Ritalin poprawia wydolność? Zapytajcie studentów kanadyjskich

Od 5% do 30% studentów kanadyjskich ma posługiwać się lekami zazwyczaj zarezerwowanymi do leczenia zaburzeń ADHD, czyli zespołu nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, aby znacznie poprawić swoje akademickie wyniki.

Tak donosi dziennik Journal de l'Association médicale canadienne, który podkreśla również, że ten alarmujący poziom powinien zachęcić władze uniwersyteckie do szybszego reagowania, do informowania oraz do chronienia młodych ludzi.

Studenci, którzy uciekają się do pomocy Ritalinu (metylofenitad) i Strattera (atomoksetyna), uważają, iż uzyskają lepsze rezultaty w nauce, poprawiając swoje zdolności do koncentracji i swoją czujność.

Naukowiec Daniel Rosenfield z fakultetu medycyny Uniwersytetu w Toronoto, wraz z kolegami, podtrzymuje jednakże, że takie działanie absolutnie się nie pokazuje. Badania przeprowadzone w tym temacie miały nie wykazać żadnej poprawy zdolności poznawczych u ludzi cieszących się dobrym zdrowiem, którzy zażyli te stymulanty.

Zresztą, większość studentów zdaje się całkowicie ignorować ciężkie skutki uboczne prowokowane przez te medykamenty. Daniel Rosenfield jednym tchem wymienia tutaj nadciśnienie tętnicze, arytmię serca, uzależnienie oraz depresję.

Konsekwencje mogą się jeszcze zaostrzyć, jeśli lekarstwa te są zażywane nieadekwatnie (rozgniatane, a następnie wciągane nosem jak kokaina, albo przyjmowane w zastrzyku).

Przedawkowanie tych substancji powoduje takie same skutki uboczne, które są obserwowane po zażywaniu amfetaminy i kokainy. Chodzi tutaj o bardzo ostre pobudzenie, o psychozę oraz o hiperpireksję, czyli o ektremalny wzrost temperatury ciała, o bardzo wysoką gorączkę. Przedawkowanie tych medykamentów grozi więc nawet potencjalnym zgonem.