Szukaj

Alergia na leki znieczulenia miejscowego, Czy są potrzebne badania diagnostyczne?

Podziel się
Komentarze0

Główną kwestią w przypadku alergii na leki znieczulenia miejscowego jest odpowiednia klasyfikacja.  Nie jest to, jak się powszechnie uważa, częsta przypadłość. Przyjrzyjmy się zatem dokładniej tej problematyce.

Alergia na leki znieczulenia miejscowego, Czy są potrzebne badania diagnostyczne?

Leki znieczulenia miejscowego

Przede wszystkim, zanim przejdziemy do sedna sprawy, należy określić, czym w zasadzie są wspomniane już leki znieczulenia miejscowego (LZM). Otóż są to substancje mające na celu wywołać znieczulenie miejscowe wskutek blokady przewodzenia impulsów nerwowych w danej części ciała.

Stosowane są, aby wyeliminować, całkowicie naturalne podczas zabiegu, odczuwanie bólu, a częstokroć także innych bodźców czuciowych. Ponadto hamują ruchy i możliwość poruszania daną kończyną, jednocześnie nie oddziałując na naszą świadomość i funkcjonalność mózgu.

Nieporozumienia w nomenklaturze

W świadomości, również lekarzy, zaistniały niepokojące nieporozumienia alergologiczne w kwestii nomenklatury. Efektem tej pomyłki jest przekonanie o dość dużej powszechności tego typu schorzeń.

Tymczasem stopień nadwrażliwości oscyluje wokół zaledwie 2 – 3% wszystkich znieczuleń miejscowych, a same reakcje alergicznie stanowią tylko 1% spośród reakcji nadwrażliwości na LZM. Jeżeli już dochodzi do takiej sytuacji, to objawia się to, m. in. nieżytem nosa oraz skurczem oskrzeli.

Dlaczego lekarze tak często kierują chorych do diagnostyki alergologicznej?


Aby właściwie zająć się powyższą kwestią, należy w pierwszej kolejności pochylić się nad problemem właściwej klasyfikacji zjawiska atopii. Lekarze podkreślają, że wielu ich kolegów po fachu dokonuje złego rozeznania tej przypadłości.

Należy wyjaśnić, że atopia nie jest w żadnym stopniu czynnikiem ryzyka alergii na leki znieczulenia miejscowego. To błędne przekonanie, chociaż warty podkreślenia jest fakt, że warunkuje ona cięższy przebieg reakcji anafilaktycznej.


Inną przyczyną zbyt pochopnych skierowań do diagnostyki alergologicznej są odruchy lękowe brane za reakcje stricte alergiczne. W takich przypadkach u pacjentów występują omdlenia.

Do tej samej grupy należą reakcje toksyczne pojawiające się w wyniku przedawkowania. Nie można zapomnieć również o tych spowodowanych przez adrenalinę, co objawia się np. kołataniem serca lub zawrotami głowy.

Reakcje na dodatki do LZM

Często rolę alergenu pełni substancja będąca jedynie dodatkiem lub ściśle nie zawierająca się w składzie leków znieczulenia miejscowego. Tym sposobem zwodzą, utrudniając prawidłową diagnozę. Jednym z takich elementów, oprócz parabenów znajdujących się w lekach, kosmetykach oraz żywności, są siarczyny. Substancja ta znalazła swoje zastosowanie w przemyśle farmaceutycznym oraz spożywczym. Odnajdziemy ją m. in. w piwie, winie, grzybach, winogronach oraz żelatynie.

Objawami reakcji alergicznej na siarczyny są skurcze oskrzeli, nieżyt nosa oraz pieczenie skóry. Ponadto warto wspomnieć o groźbie obrzęków, a nawet ryzyku pojawienia się wstrząsów anafilaktycznych.

Kolejnymi potencjalnie niebezpiecznymi dodatkami wydają się być lateks oraz nikiel. Ten pierwszy znajduje się w korkach i preparatach fiolek, a ten drugi w środkach odkażających.

Elementy prawidłowej diagnozy


W przypadku powyższych pułapek często dochodzi do nieprawidłowych diagnoz. Zdarza się, że chory, tracąc niewątpliwie czas, krąży wówczas od gabinetu do gabinetu, w rezultacie tracąc zarówno zaufanie do lekarzy, jak i zainteresowanie kontrolą swojego stanu zdrowia w przyszłości.

Dlatego warto wspomnieć o elementach, bez których praktycznie niemożliwa jest prawidłowa diagnoza. Jest ich zaledwie kilka. Należy skupić się na przeprowadzeniu wywiadu oraz dokumentacji lekarskiej. To właśnie w niej powinny znaleźć się takie informacje, jak: charakterystyka symptomów oraz czas, jaki minął od podania środka do wystąpienia objawów. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na czas badań. Powinny nastąpić między 3 tygodniem a miesiącem po wystąpieniu reakcji.

Autor:

Dawid Kącki

Komentarze do: Alergia na leki znieczulenia miejscowego, Czy są potrzebne badania diagnostyczne?

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz