Szukaj

Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)

Odpowiedz w wątku
tes
tes 06-09-2009 19:28

Emi2, nie obwiniaj sie, to dopiero poczatek, to ze zapalilas dzis jednego nic jeszcze nie znaczy, niczego nie przekreśla. Na forum byly osoby, ktore dluzej palily i wkoncu poradzily sobie To głod nikotynowy daje znac o sobie... tak samo, jesli chodzi o uczucie lęku, czy walenie serca, brak koncentracji albo bezsennosc... trzeba to przetrzymac. To skowyt ginącego potworka. Ale tabex powinien to wyciszyc, z kazdym dniem powinno byc lepiej. Takze przetrzymaj to... byle sie nie załamac !! Powodzenia ;)

ziuta,
ziuta, 06-09-2009 20:41

Emi, nie wiem czy drugi dzień gorszy, ja miałam swoje gorsze dni:)
nie dołuj sama siebie... trudno, zapaliłas ale mimo to dalej rób swoje (mam nadzieję, że bierzesz Tabex?) ten jeden w Twoim przypadku nie ma znaczenia, nie przekreśli tego co do tej pory zrobiłaś. Nie obwiniaj się, bo skutek takiego zachowania bywa odwrotny do zamierzonego celu... zwalnia z jego osiągnięcia. Nie jesteś słaba, bo gdybyś była to nie robiłabyś tego wszystkiego a to świadczy o sile:) Spójrz na to z innej strony:) - przez cały dzień zapaliłaś tylko jednego papierosa... to nie jest słabość!
Nie wstydź się, że uległaś c h w i l o w o i jeśli możesz porozmawiać z kimś z domowników to wyżal się, niech i oni zobaczą jak się w to angażujesz:)
Nie poddawaj się tylko "sile bezwładności" bo ona Cię kierować będzie w złym kierunku, co tam mżawka- choćby deszcz to wyjdź, może pobiegaj truchcikiem:) i ochłoń z tych mysli!
Sen jest też niezłym wyjściem. Pij dużo wody a może zrób sobie i rodzinie jakis smakołyk, byleby zająć na jakiś czas głowę. Znasz siebie przecież najlepiej...
A ten lęk, bicie serca itd. to zwyczajne objawy odstawienne i cóż mogę Ci powiedzieć... tylko tyle znowu, ze one miną... To takie swoiste katharsis które prowadzi do osiągnięcia wolności:) Czytałaś nasze wypowiedzi i chyba niewielu osobom poszły te pierwsze dni jak po maśle:) Ta pojawiająca się chęć, powoli się nasilająca lub często nagła, na papierosa nie trwa wiecznie -może kilka, góra kilkanascie minut, przetrwasz - to poczujesz się silniejsza:)
Wszystko ma swój koniec i ta niedziela też... jutro będzie lepiej, jutro będzie 3 dzień a każdy dzień choćby taki jak Twój dzisiejszy wzmacnia i byle smierdziuch tego nie zmieni:)
Emi Kochana! tak naprawdę liczy się tylko Twoje ostatnie zdanie które napisałaś, niech ono Cie prowadzi , kiedy nachodzą Cię wątpliwości. Pamiętaj że i w Tobie jest ta mała cząstka, ta Mała Emi:) która będzie wzrastała i z czasem stanie się bardzo silna:) warto o to powalczyć nawet gdyby to sporo Cię kosztowało.
I rób co chcesz tylko nie pal:)


Męczy mnie nadal temperaturka i tak długo to pisałam, że Tes wszystko "wyjęła" mi z ust co oznacza że nic nie kłamiemy:)

Buziaki dla wszystkich:)

Sonix
Sonix 06-09-2009 21:37

Emi, nic nie pękaj, ja paliłem dłużej z Tabex'em.
Zapaliłaś po obiedzie... zgodnie z działaniem Tabex'u to raczej zgubiło Cię przyzwyczajenie niż głód nikotynowy.
Teraz wiem że u mnie właśnie przyzwyczenia były silniejsze niż jakiś tam 'głodek' :).
Łykaj dalej Tabex i nie daj się!

Magusia
Magusia 06-09-2009 22:06

Emi kochana,no coś Ty sobie wymyśliła żeby tak się zdołować...? no coś Ty!!!! Emi idź dalej,tak jak szłaś,masz już ustalony cel i Wiesz do czrgo dążysz!!!Myślę,że Sonix ma rację,że zgubiło Cię przyzwyczajenie...Emi przecież ja wiem jak to jest,nie palę dopiero 7 dni,wszystko mam świeżo w pamięci.Czy przypominasz sobie jak mi było ciężko?wyć mi się chciało,a pamiętasz jak pisałam,że jest mi wstyd,bo zamiast się cieszyć to mnie smutek ogarnia?? Miałam taką pustkę bez fajek jakby mi ktoś umarł...ale pamiętam,że zaciskałam zęby i.....obudziłam się następnego ranka i było już dużo lepiej....I nie masz powodu żeby sobą pogardzać,niech pogardzają Ci którzy boją się choćby spróbować rzucić...a nie ma czego,bo ten strach ma tylko wielkie gały i nic więcej,a święte słowa pod którymi każdy kto przez to przeszedł są takie,że Z KAŻDYM KOLEJNYM DNIEM JEST LEPIEJ!!!!UWIERZ!!!:):):)Do przodu EMI:))
Ziuta,Sonix,Tes,Emii(i wszyscy których nie wymieniłam,za co przepraszam)wspaniale,że jesteście,bo odwalacie kawał dobrej roboty,a Ty Ziuta to już przeszłaś samą siebie.Tak bym chciała przeczytać to wszystko tak na spoksie od pierwszej strony,ale ciągle czasu brak,a od kiedy fajNIE,to już w ogóle bo staram się być zajęta ciągle:))zrobiłam się aktywna,że ho,ho...o podjadanie też się nie martwię,zacisnęłam zęby i nie ma że boli:))jutro na 19 idę na aerobik:))całe 1,5 h,no jak jeszcze i to wytrzymam to już w ogóle chyba wszystko....i teraz już czuję tę radość,dumę,chęci....do przenoszenia gór:))) I jeszcze Wam powiem...mój Ciusiek od wczoraj nie pali!!!!przestał w 4 dniu tabexu,dziś miał bardzo ciężko i pomimo tego co życie niesie nie złamał się!!!:)) Strasznie się cieszę:):)
Emi kochana,powtarzam Ci DASZ RADĘ:)Nic się nie zrażaj,bardzo jesteś dzielna!!!Dobrej nocy wszystkim:):)

ziuta,
ziuta, 07-09-2009 10:10

Witajcie Kochani w ten pochmurny ranek... a my sobie nie palimy:)...
Emi2,
jak Cię tu nie ma to gdzie jesteś?... powiedz jak się dziś czujesz:) dalej źle czy troszkę już licho odpuściło:) powiedz, bom ździebko niespokojna:)...
Ściskam Cię mocno:)
Magusiu,
no to widzę, że jesteś już w "fazie":)..., jakby słyszała Lenii...
a Twoja radość jest przecież podwójna, Twój Ci pozazdrościł i sam tak zdecydował czy maczałaś w tym palce?... super, gratuluję:)
Świetnie, że podtrzymujesz (z Tes i Sonixem:) tak spontanicznie na duchu Emi... jak zauważyłaś słusznie, masz to na świeżo w pamięci i potrafisz żywo i tak ładnie jeszcze reagować w takich sytuacjach... u mnie już coraz bardziej zaciera się wiele rzeczy w pamięci, ale to raczej proces naturalny i także potrzebny...

Pozdrawiam wszystkich:)

Magusia
Magusia 07-09-2009 10:36

Emi2!!!!Gdzie jesteś???Martwię się:((Odezwij się!!!!Ja wiem,że jest ok,ale będę spokojniejsza kiedy się odezwiesz!!!
Ziutko kochana jak grypisko wstrętne???Zostałaś w domu,czy musiałaś pognać do pracy.
Miłego dnia dla wszystkich:))
PS. 8 dzień:)), On 3 dzień :)))

ziuta,
ziuta, 07-09-2009 11:06

Magusiu,
na szczęście dziś praca później a i mnie zdecydowanie lepiej:)
Ładne te cyferki tak koło siebie... ładna i zgodna z Was para, nie ma co!:):):)
Emi na pewno odezwie się w swoim czasie, tylko my takie w gorącej wodzie kąpane:)
...i musi przecież wiedzieć, że jakkolwiek by nie było, to wszyscy jesteśmy z Nią:)...

Emi2
Emi2 07-09-2009 13:38

Jeeeeeezu, jak ja Was wszystkich kocham!!! :-))))))
Nie mam po prostu słów, aby wyrazić swoją wdzięczność <beczy ze szczęścia i wzruszenia...> Dzięki za troskę, wsparcie i rady :)))
Przepraszam, że się nie odzywałam, ale miałam lekkiego pietra... ;(
Poza tym wzięłam się troszkę za sprzątanko - m.in zmieniłam pościel i wywaliłam bety na ogródek, żeby pachniały mi w nocy wiaterkiem i słońcem :)
Dziś w nocy kiepsko spałam, ale nie z winy "odwyku", tylko... komara! Nie mogłam skubańca dorwać przez kilka godzin, co zgasiłam lampkę to mi nad uchem bzyczał, a jak się przyczaiłam i czekałam i potem szybko pstryk! - zapalałam lampkę to już go nie było. I tak się bawiliśmy w ciuciubabkę od 1 do prawie 4 nad ranem, grrr.
Przed południem zrobiłam jednak polowanie w pokoju, przejrzałam wszystkie kąty i bingo! - krwiopijca siedział sobie za regałem jakby nigdy nic, nachlany moją coraz czyściejszą, prawie wolną od nikotyny krwią, odpoczywał sobie i zbierał siły na noc... Jak pacnęłam zarazę, to mokra plama na ścianie została, ale co tam plama - ważne, że dręczyciel pokonany! :-)

Kochani, dziś jest naprawdę o wiele lepiej! Strasznie się cieszę :))
Macie rację - to przyzwyczajenie, nie głód nikotyny, zadziałało. Głodki (te przelewające się jak fale chętki na fajkę) są coraz cichsze i coraz krótsze :) Są dość łatwe do opanowania, przynajmniej tak mi się wydaje dziś, bo jak do tej pory jestem "czysta". I naprawdę dzisiaj jest lżej! :))
Łykam Tabex, nie ma mowy o odstawieniu go, mam zamiar wziąć wszystkie tabletki, strzeżonego pan Bóg strzeże ;)

Gratuluję, Magusiu!:) Idę powolutku Twoim śladem, bo najbliżej mi do Ciebie :) reszta - kochani: Ziutka, Tes, Emii, Sonix, Anigra i inni tworzą czołówkę tego maratonu :-)
Jeszcze raz wszystkim - dzięki wielkie jak Wielki Kanion :-)
Ale nie odzywa się Taka Sobie Ja - hej, jesteś? Dołącz do nas! :)

Pozdrawiam i ściskam :)

ziuta,
ziuta, 07-09-2009 14:13

Emi,
Hip hip - hura!, hura!, hura!
Jesteś kolejna WIELKA!
...i gnam do pracy:)

Magusia
Magusia 07-09-2009 14:34

Emi nareszcie!!!:) Nawet nie Wiesz jak się cieszę nasza Ty dzielna Ty:):)
Ależ jest CUDNIE!!!!
TAKA SOBIE,słusznie Cię Emi wywołuje,gdzie jesteś?Czekamy:)
Emi gratuluję,pierwszych kotów które wyrzuciłaś za płoty...:)
PS.Taki komar to koszmar,mnie kiedyś tak mucha w nocy atakowała,taka napastliwa.Boże co ja nie wyprawiałam....wreszcie się wkurzyłam,poszłam po lakier do włosów, taki dosyć strong i ją w locie zakleiłam.....i wreszcie poszłam spać:)
PS.Mam jeszcze pytanie do jak to powiedziała Emi,czołówki naszego maratonu : mam od niedzieli strasznie gorzki smak w ustach,czy mogę to jakoś powiązać z niepaleniem,czy szukać innej przyczyny??? Czy to od tabexu???PA,pa:))

taka sobie ja
taka sobie ja 07-09-2009 17:44

Witam serdecznie i gorąco:) Dziś pierwszy dzień z Tabexem. Fajki smakują normalnie, brak działań ubocznych. Ale spaliłam jak na razie prawie połowę mniej niż dotychczas. Nie wiem czy to działanie tabletek czy to że staram się nie palić mechanicznie i kilka spaliłam na pół. Ale jestem dobrej myśli !!!!! :):):) Obrzydzam sobie faje jak mogę, sprzątam i sprzątam żeby się czymś zajać, no i czyam sobie wasze wypowiedzi które są bardzo pomocne.
Dzięki za pamięć i jestem z Wami:):):)

Emi2
Emi2 07-09-2009 18:09

Juhu!!! :)) Jak fajnie, że jesteś z nami! :-)
Pierwszy dzień z Tabexem :-)Teraz Ty będziesz naszym niemowlaczkiem, ja już przejdę do żłobka... ;)))
Też nie miałam jakichś znaczących skutków ubocznych, oprócz tego, że wybudzałam się kilka razy w nocy. Ale i tak budziłam się bardziej wypoczęta niż po przespanej całej nocy, ale też po 25 fajach w przeddzień. Tak że nie jest z tym budzeniem się tak źle - mniej fajek w ciągu dnia i już organizm jakoś szybciej wypoczywa. :-)

Magusiu, ten gorzki posmak w ustach to nie wiem po czym mógłby być, przynajmniej ja nie zauważyłam u siebie czegoś takiego, ale może zbyt krótko nie palę (dziś się trzymam bez problemu :)). Pewnie dziewczyny albo chłopcy coś Ci doradzą :) Trzymaj się :-)

pa, pa!

hahn
hahn 07-09-2009 19:12

Witam wszystkich!!!
12 dzien tabexu i 7 niepalenia... rewelacja :)
Palilem 15 lat okolo paczki dziennie. Podczas zazywania tabex-u palilem mniej lecz nie odrzucilo mnie, musialem sam z tym skonczyc (bardzo pomaga wspomniana ksiazka).
Podczas pierwszych dni bez papierosa mialem podobne objawy jak inni: metaliczny posmak w ustach, uczucie niepewnosci i walenie serca.
Do rzucenia zbieralem sie od kilku miesiecy (wtedy zaczalem czytac ksiazke Allena). Tabex + ksiazka + to forum to potezna i skuteczna bron przeciwko temu strasznemu nalogowi.
Dzis nie czuje juz nic do papierosow, staly sie dla mnie obojetne. Mam jeszcze male problemy z koncetracja, ale wiem ze to minie.
Pozdrawiam wszystkich niepalacych, takze tych ktorzy mysla o rzuceniu. Naprawde warto.
Pozdrawiam :)

Sonix
Sonix 07-09-2009 20:16

Emi - przekroczyłaś granicę 'pierwszy dzień fajNIE', teraz nie masz odwrotu!

Taka sobie ja - (ale sobie wymyśliła nick :) ), połowa normalnej dawki nikotyny to bardzo obiecujący objaw, wierz mi :). Będzie dobrze!

Hahn - witaj na forum, widać że wcześniej je czytałeś :).
Gratuluję jedynego słusznego wyboru i tych 7 dni. Oby tak dalej.
p.s. zaglądaj tu często i bierz aktywny udział na forum bo ciężko czasami okiełznać te kobiety!!! ;)

hahn
hahn 07-09-2009 22:24

Sonix zgodnie z prosba :)
W ostatnim (pierwszym) poscie zabraklo pokory. Siedze teraz przy piwku i czasami doznaje tego uczucia uklucia, ale jestem juz chyba po drugiej stronie.
Moj staz (niepalacza) jest maly i wiem ze moge... ale biorac pod uwage doswiadczenia ostatnich dni wiem, ze wybralem "jedyna sluszna droge" (dzieki za to).
Slusznie zauwazyles ze czytalem forum. Przeczytalem je cale przez te 7 dni i rzeczywiscie ostatnio malo facetow sie tu odzywa, stad moj post (wiekszosc facetow chyba tylko je czyta, to im wystarcza, mi wystarczalo do dzisiaj :)))
Chcialbym wesprzec Emi i Taka sobie ja. W wielu postach przewijal sie motyw zmiany podejscia do PROBLEMU palenia papierosow, po tej zmianie wiekszosc problemow znika... jak tego dokonac oczywiscie nie wiem, ale milowym krokiem jest ksiazka.
Pozdrawiam szczegolnie Magusie bo chyba mamy ten sam staz w niepaleniu, no i cala wspaniala reszte m.in.: ziuta, Emi2, emii, tes, anigra no i wszytkich ktorzy nas czytaja :) o weteranach ktorzy nie musza juz tu zagladac nie wspomne :)
p.s. to pierwsze forum, w ktorym biore czynny udzial :)
pozdrawiam

anigra
anigra 08-09-2009 07:52

Witam liderów, starszaków i żłobkowiczów,dobrze że jesteście. Pomimo, że ktoś mnie zaliczył do czołówki maratonu (bo mam już za sobą 113 dni bez) to wcale się tak nie czuję, ten mały głodek co jakiś czas się odzywa i wtedy potrzebni jesteście WY, moi kochani towarzysze niedoli. Najważniesze że podjęliśmy wyzwanie i razem damy radę. Żegnaj nałogu na zawsze.
Pozdrawiam

taka sobie ja
taka sobie ja 08-09-2009 08:00

II dzień z Tabexem
Noc nieprzespana!!!!
Do fajek ciągnie jak cholercia:(:(:(
Ale będę dzielna:):):)
Taka sobie fajna ja;)

ziuta,
ziuta, 08-09-2009 08:36

Taka sobie ja, witaj:)
wstęp masz bardzo dobry i oby tak dalej! te objawy o których mówisz dziś to u większości norma:)... czytasz forum?
tylko ten nick mi też nie pasuje:( postuluję o zmianę...
Pozdrawiam serdecznie:)
Hahn,
jesteś już osobą niepalącą! gratuluję i tego, że mimo niezbyt długiego palenia postanowiłeś zostać wolną osobą:)
fajnie, że zdecydowałeś się ujawnić, tu każdy niepalący mężczyzna na wagę złota:)
i nie jesteś odosobniony - to jest też moje pierwsze czynne forum, bo do tej pory to jeszcze nigdy:)...
Te <ukłucia> (to już zapewne wiesz) będą zdarzały się w różnych momentach i nie tylko przy piwku ale jeśli im nie nadasz większego znaczenia umrą śmiercią naturalną...
...jak również za sprawą zmiany podejścia do problemu o której wspominasz:)
U mnie wymagało to trochę czasu i uwagi skierowanej na siebie..., w szczególności jeśli chodzi o postrzeganie własnego palenia w kategorii tylko i wyłącznie u z a l e ż n i e n i a
a także wszystkiego co z niego wynika - to tak w skrócie:)
Dochodzi się wtedy do podobnych wniosków jak A. Carr:)
Oczywiście pisz ile możesz, bo to pomaga i Tobie i nam:)
Pozdrawiam Cię również bardzo serdecznie!
Magusiu,
co do tego gorzkiego smaku w ustach to nie umiem Ci powiedzieć.
Hahn wspomina o metalicznym posmaku, również niektóre osoby z forum wcześniej tez o tym mówiły i raczej to wiązali z Tabexem... chyba że Twoje dolegliwości maja inne podłoże, może zdrowotne? nie wiem...
PS. mam taki sam sposób na te latające "wampiry" - lakier strong, Ha!

Emi2
Emi2 08-09-2009 10:04

Witajcie w piękny słoneczny poranek :-)
8 dzień z przyjacielem Tabexem i.. no właśnie - który dzień niepalenia? Bo jeśli nie liczyć tej wpadki z jedną fajką przedwczoraj, to 3 dzień. Ale tak całkiem niepaląca to jestem dopiero drugi dzień. :)
Fale pożądania, aby puścić dyma są coraz słabsze i łatwiejsze do opanowania. Trochę gorzej jest z przyzwyczajeniem - po tylu latach palenia ma się pewne rytuały, np. rano do kawy MUSIAŁ być papieros, po posiłku także, przed snem, no po prostu TERAZ, w tym określonym momencie - to się wie, kiedy on koniecznie musiał być... I tu widzę największe niebezpieczeństwo. Jednak, gdy się nie ma fajek w domu, a także ma się coraz większą świadomość tego, że o wiele przyjemniej żyje się bez zależności od - nie bójmy się tego słowa;) - TRUCIZNY, to rytuały można zmieniać... Teraz do kawy, w trakcie jej picia, zjadam cukierka, ciastko, przegryzam paluszki z sezamem, co tam akurat mam pod ręką.
I tak chyba trzeba rozbrajać po kolei te przyzwyczajenia, zamieniać je na inne, mniej szkodliwe. :)

Taka sobie - nie martw się zanadto, że chce Ci się palić, to dopiero twój 2 dzień z Tabexem :) Rób dalej tak, jak pisałaś wczoraj - nie pal automatycznie, tylko o ile to możliwe ograniczaj te fajki, które bez wielkiego cierpienia możesz sobie darować :) Sen się unormuje, ja dziś spałam już prawie bez przebudzeń, a pierwsze noce z Tabexem też miałam niezbyt miłe.
Trzymaj się, będzie dobrze! :-)

ziuta,
ziuta, 08-09-2009 10:36

Witaj Emi:)
tak, cudny jest ten dzisiejszy ranek..., tym bardziej, że to już Twój trzeci pachnący:)
daj sobie spokój z tym jednym fajkiem, jakie on ma znaczenie przy tych wszystkich latach świetlnych, które są przed Tobą - niepalącą Emi:)
Widzę, że złapałaś już wiatr w żagle!
Buziaki...

Odpowiedz w wątku