Badania mumii wykazały, że inkaski wódz w czasie swojej śmierci zmagał się z infekcją bakteryjną płuc. Fakt ten odkryto dzięki nowoczesnej metodzie proteomiki, która to po raz pierwszy dała dowód istnienia aktywnego zakażenia patogennego w próbce pochodzącej ze starożytności.
Wykrywanie chorób w antycznych szczątkach przysparza trudności. Techniki bazujące na testach DNA drobnoustrojów są omylne z powodu naniesionych na próbki zanieczyszczeń środowiskowych. Ponadto, stwierdzają wyłącznie obecność lub nieobecność patogenu, nie zaś rozwijającą się infekcję.
Najnowsze badania, przeprowadzone przez Angelique Corthals (City University of New York), koncentrują się już nie na DNA, ale na białkach. Tym sposobem pozyskują interesujące dane, dysponując nawet zniszczonymi - pobranymi od pięćsetletnich mumii - próbkami.
Metoda proteomiki daje ponadto większe możliwości, ponieważ nie tylko orzeka o istnieniu patogenu, ale także charakteryzuje (ewentualną) wywołaną nim reakcję układu immunologicznego.
Zobacz również:
- Pierwsza wizyta u ginekologa, czyli jak przygotować do tego nastolatkę
- Dlaczego regularne wizyty lekarskie są konieczne w starszym wieku?
- Jakość posiłków serwowanych w restauracjach wciąż kuleje
- Samobójstwa wśród nastolatków
- Pierwotne stwardniające zapalenie dróg żółciowych
- Pułapki diagnostyczne – choroby ukryte za maską
- Nowoczesne metody badania płodu
- Czy lekarstwa staną się bezużyteczne?
Naukowcy przeanalizowali białka mumii piętnastoletniej dziewczyny - „Maiden” - i porównali je z danymi zaczerpniętymi z licznych baz ludzkiego genomu. Okazało się, że profil białkowy „Maiden” przypomina te powstające przy przewlekłych infekcjach dróg oddechowych u pacjentów.
W celu potwierdzenia wykonano badanie DNA - wykazało obecność bakterii chorobotwórczych, odpowiedzialnych za infekcje górnych dróg oddechowych i gruźlicę. Ponadto prześwietlenie płuc zobrazowało oznaki stanu zapalnego w chwili śmierci. Świadczy to o skuteczności proteomiki.
„Wykrywanie patogenów w starożytnych tkankach to nie jest nowe przedsięwzięcie, jednakże do tej pory niemożliwe było stwierdzenie, czy czynnik zakaźny pozostawał pasywny czy aktywny” - mówi Corthals.
Technika otwiera drzwi do rozwiązywania największych w dziejach zagadek, takich jak grypa z 1918 roku.
Przysłuży się również do lepszego zrozumienia przyszłych zagrożeń - pojawienie się nowych czynników lub powrót znanych chorób zakaźnych. Umożliwia więc ona rozwiązywanie wielu historycznych oraz aktualnych biomedycznych i kryminalistycznych tajemnic.
Pełny raport opublikowano 25 lipca w ogólnodostępnym czasopiśmie „PLoS ONE”.
Komentarze do: Mumie pod lupą