Cukrzyca: tradycyjna medycyna chińska dodatkowym atutem?

Cukrzyca tak naprawdę nie jest niczym nowym, choć względnie od niedawna ścieramy się z prawdziwą epidemią światową. Ale wiadomym jest, że już ponad 2000 lat temu Chińczycy stosowali różne rośliny, aby walczyć z cukrzycą. Od kilku dziesięcioleci otyłość również staje się coraz powszechniejsza, a wraz z nią powiązane dolegliwości, właśnie takie jak to zaburzenie.

Dzięki wysiłkom podejmowanym przez naukowców, mamy dziś do dyspozycji leki, które pozwalają walczyć z tymi dolegliwościami, choć żaden z nich nie leczy do końca.

Ale terapie te nie opierają się na wiedzy chińskich lekarzy, wobec której współczesny świat naukowy często jest sceptyczny, ponieważ w wielu przypadkach nie została potwierdzona laboratoryjnie.

Niektóre starożytne leki jednak wydają się skuteczne. Niestety, inne często mają toksyczne działanie.

W sumie 800 osób dotkniętych cukrzycą typu 2 wzięło udział w nowym eksperymencie, którego wyniki opublikowano w Plos One. Badanie trwało 48 tygodni.

Uczestników, z których wszyscy byli leczeni uznanym lekiem przeciwcukrzycowym, glibenklamidem, podzielono na 2 grupy: jedna z nich zażywała 5 pigułek dziennie leku Xiaoke (tradycyjny chiński lek na bazie kłączy, korzeni i liści różnych roślin).

Pośród tych uczestników, niektórzy wcześniej zażywali metforminę (inny uznany lek przeciw cukrzycy), a pozostali nie zażywali wcześniej niczego.

W przebiegu obserwacji, naukowcy odnotowywali wszystkie epizody hipoglikemii u pacjentów (czyli sytuacji, kiedy we krwi jest za mało cukru). Z hipoglikemią wiąże się ryzyko poważnych komplikacji, a leki przeciwcukrzycowe obniżają ilość cukru we krwi. Prowokują więc czasami niepożądane skutki uboczne.

Wniosek? Obydwie terapie okazały się skuteczne w zmniejszaniu glikemii. Natomiast, pacjenci zażywający Xiaoke doświadczyli o 24% - 41% mniej epizodów hipoglikemii.

Okazuje się więc, że tradycyjny chiński lek pozwala na sprowadzenie cukru we krwi do zdrowego poziomu.

Pozostaje jeszcze dowiedzieć się, w jaki sposób działają te pigułki. Wiadomo na przykład, że jeden z ich składników, korzeń kudzu, chroni neurony przed hipoglikemią. Ale szczerze mówiąc, to tak naprawdę niczego nie wiemy...