Podanie wysokiej kaloryczności produktu nie zmniejsza jego popularności

Jak przedstawiają najnowsze badania, ukazywanie kaloryczności danych produktów fast-food w Filadelfii, wcale nie zmienia nawyków żywieniowych miłośników tych pokarmów. Tylko 10% ankietowanych powiedziało, że etykiety przedstawiające ilość kalorii wpłynęły na ich obór produktów.

W  celu zachęcenia ludzi do zdrowego trybu życia postanowiono, że w sieci restauracji w ponad 20 miejscach na świecie, przy każdym produkcie w menu będzie podawana liczba kcal. Otyłość dotyka dużą część Amerykanów, szczególnie tych o niskich dochodach. Naukowcy pragnęli zbadać, jak oznakowane produkty wpłyną na konkretne grupy ludzi i czy zdecydują się oni na prowadzenie zdrowego trybu życia.

Jak zostało przeprowadzone badanie?

Naukowcy zbierali informację od ponad 2000 klientów w wieku od 18 do 64 lat, którzy regularnie odwiedzają McDonalda czy Burger King'a. Obserwacje oczywiście rozpoczęły się po ustaleniu w Filadelfii obowiązku umieszczania ilości kcal przy produktach. Jak się okazało, cześć ankietowanych zauważyła, że zaczęto podawać, jak kaloryczny jest dany produkt, jednak nie zmniejszyło to częstotliwości odwiedzania fast-food u żadnej z grup.

Badacze uznali, że konieczne jest znalezienie innego sposobu, aby zmniejszyć otyłość w miejscach, gdzie jest ona zbyt „popularna”. Ukazywanie wysokiej kaloryczności produktów bynajmniej nie zniechęca miłośników fast-foodów.