Szukaj

Wolne jedzenie wcale nie zapobiega tyciu

Nie mamy już czasu na to, żeby żyć. Staliśmy się wręcz niezdolni do przeznaczania odpwiedniej ilości czasu na dobre wykonywanie codziennych czynności, na zajmowanie się innymi, na zajmowanie się sobą. Kult prędkości ma więc coraz więcej krytyków. Jest to prawdą również w dziedzinie odżywiania.



Wierzenie, według którego wolne jedzenie (slow food) pozwala stracić na wadze, jest tak dobrze zakotwiczone w naszej świadomości, że nikt generalnie nie poddaje go już w wątpliwość. Niezależnie od diety, rada ta jest powtarzana bez przerwy: jedzcie powoli, w ten sposób naturalnie zredukujecie ilość zjadanego pożywienia i będziecie syci. Należy dobrze pogryźć jedzenie, aby było ono łatwiej trawione. „Fast food” (szybkie jedzenie) jest naszym wrogiem.

A jednak, nie ma żadnego dowodu naukowego na podparcie tej tezy. Ekipa badaczy holenderskich, cytowana przez amerykańską stronę internetową The Daily Beast, właśnie wykazała nawet, że wolne jedzenie nie zmienia nic albo prawie nic, jeśli chodzi o ilości zjadanego pożywienia.

Naukowcy porównali różnicę między grupą ochotników, którym śniadanie zajmowało w niektóre dni aż dwie godziny, a w niektóre tylko 30 minut, przy jednoczesnym zjadaniu tych samych ilości pożywienia. Ochotnicy zdecydowanie czuli się bardziej nasyceni po spędzeniu dwóch godzin przy stole niż po trzydziestu minutach. Ale to uczucie sytości nie przekłada się później na mniejszą konsumpcję batoników czekoladowych i innych przekąsek, między katastrofalnymi posiłkami, zdaniem dietetyków.


Co to właściwie oznacza dla tych, którzy próbują stracić na wadze? Zdaniem pani doktor Susan Roberts, którą cytuje The Daily Beast, a która jest  profesorem żywienia i psychiatarii na Tufts University, trzeba powiedzieć jasno: jeśli powolne jedzenie miałoby mieć faktycznie widoczny wpływ na ilość zjadanych przez nas kalorii, już dawno zostałoby to udowodnione. Tak się jednak nie stało, a więc wpływ ten jest conajmniej marginalny.

Ale zdaniem Susan Roberts, jeśli nawet powolne jedzenie nie daje nam zbyt wiele, to jednakże bardzo szybkie jedzenie, prowadzące do objadania się, pozostaje bardzo złą praktyką. Wrażenie, że się dobrze i przyjemnie zjadło jest podstawowym składnikiem wszystkich skutecznych diet.

Dwoma głównymi powodami, dla których ludzie porzucają diety, są: uczucie głodu oraz frustracja wywołana faktem niemożności jedzenia tego, co się lubi. Dlatego też, wszystko co zwiększa uczucie przyjemności i dobrego samopoczucia w czasie posiłku jest dobrą rzeczą.

Niczemu bowiem nie służy spędzanie dwóch godzin przy stole, ale 45 minut z przyjaciółmi i w dobrym humorze, to naprawdę pozwala lepiej kontrolować to, co jemy...

Komentarze do: Wolne jedzenie wcale nie zapobiega tyciu

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz