Ponad połowa dzieci biorących udział w kalifornijskim badaniu dotyczącym biernego narażenia na dym tytoniowy otrzymała pozytywny wynik, pomimo niewielu rodziców przyznających się do palenia w ich obecności.

Rodzice często uważają, że ich dzieci narażone są na dym tytoniowy jedynie wtedy gdy są w pobliżu kogoś, kto aktywnie pali, lub są nieświadomi, gdzie jeszcze ich dzieci mogą być biernymi palaczami – uważają naukowcy.
Jednym ze sposobów na wykrycie i wyeliminowanie ekspozycji na dym jest badanie krwi.
Nasze badanie umożliwia - w porozumieniu z rodzicami - ustalenie źródła ekspozycji, a następnie jego wyeliminowanie - mówi dr Jonathan Winickoff, profesor pediatrii w Massachusetts General Hospital
Badanie umożliwia również stwierdzenie, czy dziecko jest narażone na dym w miejscu, gdzie rodzice nie są tego świadomi, np. w budynku mieszkalnym, w którym palenie jest dozwolone.
Zobacz również:
- Jedna, pewna rada na długie i zdrowe życie
- Pokoje hotelowe dla niepalących nie gwarantują przestrzeni wolnej od dymu
- Leczenie uzależnienia od tytoniu
- Nikotynowa terapia zastępcza
- Geny wpływają na zdolność do rzucenia palenia?
- Nikotynizm
- Korzyści zdrowotne po rzuceniu palenia
- Metoda rzucania palenia Allena Carra
Bierne narażenie na dym u dzieci często jest łączone z takimi chorobami jak zespół nagłej śmierci łóżeczkowej, problemy oddechowe, infekcje ucha oraz astma.
Naukowcy z University of California przetestowali 496 próbek krwi pochodzących od dzieci w wieku od 1 do 4 lat, aby ustalić, jak wiele z nich było narażonych na bierne palenie.
W sumie 55 procent próbek krwi miało wymierną ilość kotyniny, co oznaczało, że te dzieci były narażone na dym w ciągu ostatnich trzech do czterech dni, jednak jedynie 13 procent rodziców przyznało, że ich dziecko było narażone na bierne palenie.
Myślę, że rodzice nie rozumieją różnych źródeł potencjalnego narażenia - powiedział Dr Neal Benowitz, jeden ze współautorów badania.
W raporcie Archives of Pediatrics & Adolescent Medicine, naukowcy stwierdzili, że większość rodziców wierzy w konieczność przebywania w pobliżu osoby palącej, aby można było kogoś uznać za osobę biernie palącą, co akurat nie jest prawdą. Dzieci mogą doznać skutków biernego palenia nawet w pomieszczeniu, w którym ktoś niedawno palił.
Dr Harold J. Farbe uważa, że rodzice dzieci, u których wykryto kotyninę, powinni trzymać je z dala od miejsc, w których mogą przebywać ludzie palący. Równie ważne jest rzucenie palenia przez rodziców.
Nie można być rodzicem, który pali i nie narażać dziecka. Palenie papierosów z dala od dziecka nie wystarczy.