Szukaj

Szumy uszne: korzystajcie z letnich festiwali, ale bez ryzyka dla swoich uszu

Podziel się
Komentarze5

Letni sezon się rozpoczął jakiś czas temu, a wraz z nim, liczne festiwale, które cieszą amatorów muzyki… Ale nie ich bębenki  w uszach!  Zmęczenie uszu, szumy uszne, problemy wywołane przez głośną muzykę mogą być nieodwracalne. Jak więc cieszyć się koncertem nie narażając swoich uszu (i słuchu!) na niebezpieczeństwo?



Lato jest naprawdę sezonem festiwali, w całej Europie. Przyjemność płynąca z uczestniczenia w nich nie powinna jednakże sprawiać, że zapomnimy o naszych uszach, które są bardzo wrażliwe. I że wszystkie uszkodzenia są nieodwracalne.

Jest to tym bardziej ważne, ponieważ bardzo często zdarza się, że poziom dźwięku jest o wiele wyższy niż nasz próg tolerancji. Nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale do złego może dojść w ciągu tylko jednego wieczoru...

Idziesz na koncert? Posłuchaj swoich …uszu!


Widzowie naprawdę powinni unikać zbytniego zbliżania się do głośników, wyjaśnia Benoît Bertholat. Dla optymalnej jakości dźwięku, a także aby nie narażać jednego ucha bardziej niż drugiego, najlepiej znaleźć sobie miejsce po środku sali koncertowej.

Oznaki zmęczenia słuchu

Bardzo precyzyjne oznaki mogą was zaalarmować. Bierzcie je naprawdę pod uwagę, ponieważ zdradzają one zmęczenie waszych uszu. Jeśli uszy zaczynają boleć, ponieważ bębenek wibruje, jest to oznaka alarmu. W tym przypadku, lepiej jest wyjść, aby uszy mogły odpocząć.


Uważajcie również, jeśli pojawi się gwałtowny świst, który nazywamy szumami usznymi. Tutaj znowu, szybko opuśćcie miejsce. Tak samo, wrażenie słyszenia jakby przez watę jest oznaką zmęczenia ucha.


Bardziej poważne oczywiście, powiązane z dniem nazajutrz po koncercie, jest to słynne wrażenie słyszenia przez watę oraz szumy uszne, które się utrzymują. Oznacza to, że doznaliście uszkodzenia słuchu. Jedyne, co możecie zrobić, to iść szybko do lekarza.

Rozwiązania dla ochrony uszu


Jak więc możemy się chronić, nie pozbawiając się jednocześnie przyjemności ze słuchania muzyki? Rozwiązań jest wiele: istnieją zatyczki do uszu z pianki, z silikonu, korki produkowane na miarę i wyposażone w filtr dźwiękowy...

Zatyczki z pianki są naprawdę tanie i gwarantują prawie całkowite zamknięcie przewodu słuchowego, podkreśla Benoît Bertholat. Z pewnością, chronią one przez agresjami dźwiękowymi. Ale niedogodnością z nimi związaną jest to, że nie łagodzą w ten sam sposób częstotliwości niskich i wysokich. W rezultatcie, jakość dźwięku jest trochę uszkodzona. A to wielka szkoda, kiedy bierzemy udział w koncercie.

Naprawdę jesteś amatorem muzyki? Możesz więc zamówić korki robione na miarę przez audioprotetyka. Taki sprzęt idealnie dopasuje się do kształtu twojego przewodu słuchowego, ale będzie kosztować nieco więcej niż zatyczki z pianki.

A w końcu, wiedzcie, że wielu muzyków wybiera korki spersonalizowane. Są one produkowane na podstawie odcisku przewodu słuchowego i zawierają one filtry. Łagodzą one wszystkie częstotliwości w sposób identyczny, zachowując w ten sposób całkowitą równowagę. Inaczej mówiąc, jakość dźwięku będzie zachowana. Takie wynalazki są przeznaczone zarówno dla zawodowców, jak i dla melomanów. Ale, szczytem szczytów jest ich koszt. Przygotujcie się więc na spory wydatek.

Komentarze do: Szumy uszne: korzystajcie z letnich festiwali, ale bez ryzyka dla swoich uszu (5)

Agnieszka89
Agnieszka89 09-03-2016 15:19

Stukanie w uszach

5

Od około miesiąca dokucza mi stukanie w uszach. Mam zwyczaj głośno słuchać muzyki, jednak stukanie pojawiło się dopiero niedawno - czy więc przyczyna może być inna niż nadmierny hałas? Dodam, że stukanie pojawia się w mo... pokaż całość

OdpowiedzPokaż cały wątek (5)
Pokaż cały wątek (5)
Dodaj komentarzPokaż wszystkie komentarze