Szukaj

Czy można nauczyć się uczuć?

Ty nie masz uczuć, masz serce z kamienia! - często spotykasz się z takim stwierdzeniem ze strony innych osób? Nie każdy z nas lubi eksponować swoje uczucia na zewnątrz. Często boimy się krytyki innych ludzi, wolimy przemilczeć pewne sprawy, staramy uporać się sami z problemami. Weseli na zewnątrz, załamani w środku? Jak sobie z tym radzić?

Czy można nauczyć się uczuć?


Uczucia – czy każdy je ma?


Wielu ludziom się wydaje, że jeśli ktoś nie pokazuje innym co czuje, to znaczy, że nie odczuwa nic. Mylne złudzenie, gdyż każdy z nas przeżywa wszystko na swój sposób. Jedni nie boją się wykrzyczeć tego co myślą, przed innymi natomiast stoi „hamulec”, który zamyka usta. Niewątpliwie jednak stanowić może to problem. Rozmowy o swoich uczuciach powodują, że człowiek czuje się lepiej sam ze sobą, ale często skrępowanie nie pozwala nam na ujawnienie pewnych rzeczy bliskim nam osobom. Czy to zły objaw? Absolutnie nie! Czasem rozmowa z obcą osobą wpłynie lepiej na nasze samopoczucie niż z kimś, kto długo nas zna. Obcy nie ocenia, nie zna nas, naszych przyzwyczajeń, wie o danej sytuacji tyle, ile zdążyliśmy mu opowiedzieć. Występuje w roli osoby trzeciej, która obiektywnie spojrzy na nasze problemy i nawet jeśli nic nie doradzi, to pomoże samym wysłuchaniem. Ale co zrobić, jeśli nie potrafimy nawet w taki sposób rozmawiać? Czy da się zniwelować owe tzw „hamulce”? Można to wyćwiczyć?

Treningi interpersonalne

Ciekawym rozwiązaniem w sytuacji, kiedy mówienie o uczuciach sprawia nam problemy są treningi interpersonalne.
Osoby biorące udział w takich spotkaniach, oceniły to jako ciekawe doświadczenie. Grupa ludzi, od   ośmiu do czternastu osób spotyka się razem w obecności trenera. Nikt się nie zna, każdy przychodzi tam z problemem i ma szansę je ujawnić. Obowiązują jednak pewne zasady. Po pierwsze, wszystko co zostanie powiedziane w trakcie treningu, nie wychodzi poza grupę. Po drugie, liczy się tylko to, co prawdziwe. Nie trzeba ujawniać wszystkiego, ważne jednak aby wszystko co mówimy było zgodne z prawdą.


Sesje maja również swoje reguły. Na początku każda z osób przechodzi fazę orientacji, tzn mówi o swoim problemie, co jest niezwykle trudne, gdyż dotychczas używały jedyne umysłu. Po tym doświadczeniu człowiek czuje ogromna satysfakcję, ulgę i poczucie, że nie jest sam, gdyż każda osoba w grupie przyszła  w końcu z jakimś ciężkim bagażem doświadczeń. Druga faza nosi nazwę kryzysu. Trener doprowadza do sytuacji w której między uczestnikami występuje kłótnia. Każdy, może powiedzieć dokładne co przeszkadza mu w danej osobie. Jest to niezwykle pomocne, gdyż dzięki temu możemy zobaczyć jak postrzegani jesteśmy przez inne osoby. Trzecią częścią treningu jest cisza. Dla osób z trudnością ujawniania swoich uczuć moment ten na początku jest niezwykle krępujący. Po przezwyciężeniu lęku, doceniamy jednak fakt, że mimo iż znajdujemy się w grupie, możemy swobodnie pobyć sami ze sobą, ze swoimi myślami, wyciszyć się.

Takie metody noszą nazwę technik niedyrektywnych. Co to oznacza? Trener obciążony jest maksymalnym skupieniem i odpowiedzialności przy minimalnej interwencji w sytuację uczestników. Co prawda, daje to osobom mniejsze poczucie bezpieczeństwa, ale jednocześnie dużo swobody.

Trening taki nie jest przeznaczony tylko dla osób z problemami rozmawiania o uczuciach. Każdy z nas, kto chce poznać samego siebie, może skorzystać z takiego rodzaju ćwiczeń. Tak naprawdę nie tylko ujawnianie uczuć może stać się problemem. Istnieje szereg barier, których na co dzień nie umiemy pokonać, a spotkania interpersonalne pomogą nam je zwalczyć. Nauczymy się w sposób swobodny i otwarty rozmawiać z ludźmi i co najważniejsze, będziemy umieli się słuchać.

Tak więc, czy można nauczyć się uczuć? Z pewnością można wyuczyć swobodne o nich rozmawianie. Jest to niezwykle ważne w kontaktach międzyludzkich. Nic bowiem tak nie zbliża ludzi jak szczera rozmowa i poczucie wzajemnej akceptacji.

Autor:
Sara Guzik

Komentarze do: Czy można nauczyć się uczuć?

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz