Szukaj

Zielona herbata: skuteczny środek, aby oszukać kontrolę antydopingową?

W przebiegu najnowszego badania, naukowcy brytyjscy odkryli, że pewna substancja ma zdolność redukowania poziomu wykrywanego testosteronu. A testosteron, hormon męski, jest jedną z najstarszych substancji dopingujących, używanych przez sportowców. Odkrycie to, jak uważają badacze, powinno być brane pod uwagę przez testy kontrolne antydopingowe. Badanie zostało opublikowane w przeglądzie naukowym Steroids.



Jeszcze niecałe cztery miesiące do Igrzysk Olimpijskich, które odbędą się tym razem w Londynie, a tu takie odkrycie, niezwykle ważne dla ekspertów antydopingowych.

A konkretnie, chodzi tutaj o substancję, która może pomóc sportowcom na zażywanie środków dopingujących i skuteczne tego ukrycie, czyli o zieloną ... herbatę.

Jako substancja dopingująca, testosteron został zakazany w 1984 roku, a jego zastosowanie stało się praktycznie niemożliwe dzięki testom, które wykrywają każde anormalne stężenie tego hormonu w organizmie. Zazwyczaj, sportowcy, którzy używają testosteronu, mają poziomy tego hormonu większe o 200% do 300% niż normalnie. Anomalie te więc są naprawdę bardzo łatwe do wykrycia.

Jednakże, według przedstawionych właśnie badań, zielona herbata może pomóc maskować te anormalnie wysokie poziomy. Prace te przeprowadził profesor Declan Naughton z uniwersytetu w Kingston.

Aby dotrzeć do takich wniosków, naukowiec ten dodawał ekstrakty z herbaty zielonej albo białej, albo molekuły nazywane katechinami, do próbek zawierających testosteron. W ten sposób, badawczy zespół brytyjski stwierdził, że te trzy elementy faktycznie były w stanie hamować ten szczególny enzym i redukować blisko o jedną trzecią poziom wykrywanego testosteronu.


Na tę chwilę, eksperyment został przeprowadzony jedynie w laboratorium. Mimo że poprzednie badania doszły do podobnych wniosków, to jednakże jest jeszcze zbyt wcześnie, aby z całą pewnością wyrokować o takim działaniu zielonej herbaty u człowieka. Co nie zmienia faktu, że odkrycie to zaalarmowało nawet Światową Agencję Antydopingową.


Nie wszyscy eksperci jednak zgadzają się odnoście prawdziwości tych rezultatów.

Na pewno interesujące jest stwierdzenie, że coś równie powszechnego jak zielona herbata może mieć równie znaczący wpływ na profil steroidów. Być może powinniśmy doprecyzować nasze testy sterydowe, aby wykluczyć możliwość, że dany wynik zostanie zmieniony przez jedzenie, trening albo chorobę, zanim zaczniemy mówić o dopingu, stwierdza doktor Olivier Rabin, dyrektor naukowy w Światowej Agencji Antydopingowej.

Jak uważa Charles Yesalis, ekspert od dopingu na uniwersytecie stanowym w Pensylwanii, władze powinny zareagować bardzo szybko.

Sportowcy nie będą czekać na próby kliniczne, mówi Charles Yesalis. Uważam, że już teraz na całym świecie jest wielu sportowców, którzy będą pić zieloną herbatę litrami.

Jeżeli więc zielona herbata nie jest pierwszą substancją, która została zidentyfikowana jako substancja mogąca zakłócić tego rodzaju testy, to inni eksperci ze swej strony oceniają, że siła produktów spożywczych tego typu jest zbyt mała, żeby naprawdę mogły one pomóc sportowcom w dopingowaniu się.

Prawdopodobnie, trzeba by pić zieloną herbatę stale, aby uzykać ciągły, ale niewielki efekt, mówi Andrew Kicman z centrum kontroli leków Drug Control Center w King's College w Londynie. Drug Control Center dostarcza zresztą laboratorium stosowane dla kontroli antydopingowych w zbliżających  się Igrzyskach Olimpijskich.

To byłby naprawdę głupi sportowiec, który rozważałby możliwość dopingowania się testosteronem i który uważałby, że wystarczy wypić herbatę zieloną albo białą, aby oszukać test antydopingowy, mówi Andrew Kicman. A osobiście, na pewno nie chciałbym wypić dziewięciu filiżanek dziennie, za jednym zamachem.

Komentarze do: Zielona herbata: skuteczny środek, aby oszukać kontrolę antydopingową?

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz