Szukaj

NDM - 1: bardzo brudne bakterie z New Delhi

Podziel się
Komentarze1

Odporne na wszystkie antybiotyki (albo prawie), zaczęły krążyć po całej planecie. Śmiercionośne małe bestie mogą się rozprzestrzeniać poza kraje, w których się pojawiły. A pojawiły się na subkontynencie indyjskim, który jest niepokojącym rezerwuarem odpornych szczepów bakteryjnych; odpornych na prawie wszystkie lekarstwa antybiotykowe dzisiaj dostępne.



Bakterie, które - poprzez osoby zrażone latające samolotami - zaczęły się pojawiać na całym świecie. 

Specjaliści od infekcjologii (oni również mają swój własny żargon) ochrzcili te nowe mikroorganizmy skrótem NDM-1. NDM-1, co oznacza New Delhi metalo-beta-laktamaza. Dla jasności: chodzi tutaj oczywiście o bakterie zidentyfikowane po raz pierwszy w stolicy Indii (blisko 20 milionów mieszkańców) i noszące gen, który pozwala im na bycie odpornymi na wiele naszych lekarstw, które do tej pory były dla nich zabójcze.

Wiele ognisk

Zdaniem tych najbardziej zajadłych biologów, sprawa jest wszystkim, tylko nie anegdotą; wszystkim, tylko nie aferą rozdmuchaną przez media. Szczegółowo, opisano ją na stronach specjalistycznego miesięcznika The Lancet Infectious Diseases, a dokonała tego międzynarodowa ekipa specjalistów brytyjskich, koordynowana przez Timothy’ego Walsh i Neila Woodford.

Pierwsze zarazki, które zidentyfikowano, były enterobakteriami, czyli jest to rodzina bakterii (patogennych bądź nie), powszechnie obecna w środowisku, tak samo jak i w przewodzie pokarmowym zwierząt i ludzi. Ale powodów do niepokoju jest wiele.
  • Po pierwsze, nowy gen odporności zidentyfikowany w Indiach zaraża swoją cechą, z wielką łatwością, różne odmiany bakteryjne, szeroko rozpowszechnione i odpowiedzialne za infekcje znacznie przekraczające sferę odżywiania.
  • Po drugie, te bakterie superodporne zostały odnalezione w wielkiej liczbie krajów.
  • Po trzecie, liczba antybiotyków, które mogłyby być skuteczne, można policzyć spokojnie na palcach jednej ręki, a żadne nowe znaczące lekarstwa nie pojawiły się do tej pory w przebogatych skarbcach Big Pharma.

Co wiemy?

Zobacz również:



Szczepy bakterii NDM-1 zostały zidentyfikowane, poza Indiami, również w Wielkiej Brytanii, w Belgii, w Kanadzie, w Szwecji, w Stanach Zjednoczonych, w Holandii i w Australii. Identyfikacji dokonano u osób, które były hospitalizowane na subkontynencie indyjskim, zanim powróciły do swoich ojczyzn, aby kontynuować leczenie. Ogniska epidemii multiodpornych bakterii naliczono również w Grecji, w Izraelu oraz we Francji. Jedna bakteria tego typu została stwierdzona u młodej dziewczyny z południa Francji, która cierpiała na infekcję układu moczowego, po pobycie w szpitalu na południu Indii (z powodu ciężkiej operacji chirurgicznej). Jeszcze wcześniej, podobny przypadek stwierdzono u innego Francuza, który wrócił z podróży do Indii.

Jakie jest zagrożenie i co robić?

Wzmocnić higienę, stanowczo. Władze zdrowotne krajów, w których stwierdzono infekcje nowym typem bakterii, szybko zareagowały. Wdrożono więc systematyczne testy wykrywające u osób hospitalizowanych, które wcześniej przebywały w szpitalu za granicą. Tak samo planowano zrobić w przypadku osób z grupy ryzyka, hospitalizowanych w jednostkach reanimacyjnych.

Specjaliści zalecają między innym placówkom szpitalnym oraz pracownikom służb zdrowia wzmocnienie środków higieny (izolatka oraz mycie rąk, przede wszystkim...) wokół osób potencjalnie zarażonych. Zaleca się również wzmocnienie nadzoru narodowego nad odpornością na niektóre antybiotyki. Można powiedzieć, rodzaj wypowiedzenia wojny bakteriom. Sprawa ta jest wszystkim, tylko nie anegdotą.


Bardzo żywy niepokój specjalistów dotyczy zarazem i cech charakterystycznych bakterii, o których mowa, i ogromnych rozmiarów rezerwuaru, którym jest subkontynent indyjski: 1,4 miliarda mieszkańców; masywna wymiana flory bakteryjnej; nieznane zasady higieny bądź niemożliwe do zastosowania; wody masywnie skażone; nawracające biegunki, etc.

Nie wszystkie kraje są w równym stopniu dotknięte tym zjawiskiem: pierwszymi krajami, których to dotyczny, to te, które mają największą wymianę populacji z Indiami i Pakistanem. Poczynając od Zjednoczonego Królestwa, biorąc pod uwagę ilość osób pochodzenia hinduskiego bądź pakistańskiego w tym państwie.

Jak uważa profesor Patrice Nordmann, szef jednostki bakteriologii-wirusologii-parazytologii szpitala Bicêtre we Francji, dodatkowo dyrektor jednostki badającej rozwijającą się odporność na antybiotyki przy francuskim instytucie INSERM (Institut national de la santé et de la recherche médicale, narodowy instytut zdrowia i badań medycznych), nic nie jest tutaj jeszcze przesądzone.

Na kolumnach francuskiego Le Monde, profesor wyjaśnia, że ten powiększający się wrzód prawdopodobnie znalazł swoje źródło w Indiach, i to już około 2005-2006 roku; a wynika to z faktu powiązania czynników sprzyjających pojawianiu się odpornych bakterii: problemy z higieną, przeludnienie, klimat ciepły i wilgotny, zażywanie „nierozsądne” i „wbrew wskazaniom lekarskim” antybiotyków.

Profesor Patrice Nordmann dorzuca jeszcze, nawiasem mówiąc, że należy zdać sobie sprawę z tego, iż subkontynent indyjski jest miejscem docelowym „turystyki medycznej”; sprawa, której nigdy nie udało się oddzielić od przeszłości kolonialnej.

Jeśli chodzi o chirurgię estetyczną, mówi profesor Patrice Nordmann, pacjenci żyjący w Wielkiej Brytanii, jadą do Indii albo do Pakistanu, aby poddać się tam operacji, z powodu mniejszych kosztów i krótszego czasu oczekiwania. Francuzi dużo chętniej jadą do Maroka albo do Tunezji, które zdają się do tej pory wolne od tej superodpornej bakterii.

Komentarze do: NDM - 1: bardzo brudne bakterie z New Delhi (1)

RomanKulesza
RomanKulesza 21-08-2014 21:33

NDM

1

U mojego dziadka w Poznaniu stwierdzono tą bakterię.... pokaż całość

OdpowiedzPokaż cały wątek (1)
Dodaj komentarzPokaż wszystkie komentarze