Szukaj

Metale, neurotoksyczność i alergie

Podziel się
Komentarze0

Aluminium jest substancją, która nie ma swojego miejsca w ludzkiej biologii. Metal ten ma fascynujące właściwości na poziomie przemysłowym, ale w ciele ludzkim jest toksyczny. A jaka jest rola tego metalu w rozwoju alergii?



Niektóre produkty farmaceutyczne doustne, takie jak leki zobojętniające sok żołądkowy klasyczne (Maalox, połącznie Magnesium, Aluminium, hydrOXyde albo, w nieco mniejszym stopniu, Sulcrate), zawierają aluminium. Na dłuższą metę, zastosowanie tych produktów jest kojarzone z większą zachorowalnością na alergie pokarmowe.

Długo uważano, iż chodziło tutaj o efekt spowodowany spadkiem kwasowości żołądka. Ponieważ rolą kwasu żołądkowego jest denaturowanie protein, a zastosowanie tych produktów redukuje skuteczność kwasu, więc niektóre proteiny mogą się znaleźć w obiegu krwi i prowokować reakcje alergiczne. Teoria ta jest interesująca, gdyby nie fakt, iż alergie nie pojawiają się, albo pojawiają się w bardzo niewielkim stopniu, z innymi lekarstwami na nadkwasowość (te, które nie zawierają aluminium).

Niektóre badania wykazały jasno, w doświadczeniach przeprowadzonych na zwierzętach laboratoryjnych, że aluminium samo w sobie wywołuje działanie na poziomie komórek Th2 układu odpornościowego i prowokuje pojawienie się alergii. Jeśli więc aluminium w postaci doustnej jest toksyczne, to jest jeszcze bardziej toksyczne w postaci zastrzyku.

Inni badacze pochylili się nad tą kwestią w szczególnym przypadku: słynny zespół wojny w Zatoce Perskiej. Aby przygotować żołnierzy na wyprawę do Zatoki Perskiej, w Iraku i w Kuwejcie, armia amerykańska, pod reżimem Busha ojca, podawała im cały wachlarz różnych szczepionek, w tym niektórych całkowicie eksperymentalnych... Badanie ujawniło, że jedna otrzymana dawka wodorku glinu (używanego jako adiuwant) była odpowiedzialana za zauważalne zwyrodnienia neurologiczne.

Wszystkie szczepionki przeciwko różnym grypom zawierają aluminium jako adiuwant. Wprowadzenie glinu do zastrzyku ma na celu wywołanie stanu skupienia w układzie immunitarnym oraz zwiększenie produkcji przeciwciał przeciwko frakcjom wirusowym (proteiny). Rozumiemy więc z łatwością, że układ odpornościowy się mobilizuje, aby wyeliminować substancję równie toksyczną. Praktyka ta więc sprawia, że szczepionka jest bardziej skuteczna i pozwala uzyskać pożądany efekt po jednej mniejszej dawce.

Ale czy działanie aluminium zatrzymuje się tutaj? Wielkie kampanie szczepień zaczęły się pod koniec lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku i na początku lat sześćdziesiątych tego samego wieku, w zależności od kraju.


Zachorowalność ma różnego rodzaju alergie (poczynając od banalnego, ale jakże rozpowszechnionego i upośledzającego kataru siennego, aż do szoku anafilaktycznego spowodowanego konsumpcją orzechów arachidowych i innych produktów) była na poziomie blisko 4% w tamtej epoce. Dzisiaj, większość ludzi cierpi z powodu jednej bądź kilku alergii. Ten rozwój zjawisk alergicznych jest odnotowywany wszędzie w całym świecie zachodnim, zarówno w Anglii, jak i w Stanach Zjednoczonych. Czy powinniśmy widzieć w tej zachorowalności efekt podawania zastrzyków z aluminium? Oczywiście, inne czynniki, takie jak zanieczyszczenia, również wchodzą z całą pewnością w zbiór przyczyn.

Aluminium, rtęć i ołów są uznawane przez wielu specjalistów za metale najbardziej neurotoksyczne. Te trzy substancje upośledzają koordynację oraz proces uczenia się, zarówno u zwierzęcia, jak i u człowieka. Dwa z tych metali (rtęć, w postaci thimerosalu, i aluminium, w postaci wodorotlenku) znajdują się jednak w szczepionkach przeciwko grypom. Niektórzy eksperci twierdzą, że dawka thimerosalu w szczepionkach jest naprawdę minimalna i nie można jej nawet porównać z dawką rtęci w porcji ryby, takiej jak tuńczyk.


Rtęć w produktach pokarmowych z całą pewnością jest szkodliwa, ale trzeba tutaj podkreślić dwa ważne fakty:
  • Po pierwsze, dawka obecna w jedzeniu nie jest w całości absorbowana.
  • Po drugie, ryba zawiera dodatkowo jeden z najlepszych antidotów na rtęć: selen. Selen wiąże się chemicznie z rtęcią, aby stworzyć nowy związek, czyli selenian rtęci, który wytrąca się i nie jest wchłaniany. Doustna dawka rtęci nie jest więc absolutnie porównywalna z dawką podawaną w zastrzyku.
W tym punkcie, trzeba również zrobić ważne rozróżnienie między nauką o odporności i szczepieniach oraz przemysłem szczepionek (nie należy wylewać dziecka z kąpielą). Nawet jeśli możemy wykazać, że wielka część chorób była w odwrocie jeszcze przed pojawieniem się szczepionek, to nie możemy ustalić, że ich zastosowanie nie przyczyniło się w sposób znaczący do zapobiegania chorobom takim jak polio albo tężec.

Prawdą jest całkowitą, iż zastrzyk z antygenów powoduje produkowanie przeciwciał przez układ odpornościowy, ale od tej nauki o szczepieniach do produkcji produktu farmaceutycznego nazywanego szczepionką jest długa droga.

Wróćmy do naszego aluminium. Działanie tego metalu na układ nerwowy zostało dobrze wykazane na zwierzętach. Obserwuje się bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy między obecnością aluminium a pojawieniem się choroby Alzheimera. U człowieka, choroba Alzheimera jest również związana z obecnością aluminium. Ale nie możemy jeszcze stwierdzić, że samo w sobie jest ono przyczyną. Glin nie pozostaje wcale uznawany za mniej neurotoksyczny nawet w dawkach minimalnych.

Oto jeszcze kilka pytań, które zasługują na zastanowienie:
  1. aluminium podaje nam się, w zastrzykach, od trzech generacji (albo nawet jeszcze dłużej, w zależności od metody obliczeniowej). Czy efekty te się zwiększają z pokolenia na pokolenie? Czy istnieje jakiś związek między tą praktyką a różnymi zaburzeniami neurologicznymi, których jest coraz więcej w naszych społeczeństwach, poczynając od zaburzeń uczenia się i problemów z koncentracją, kończąc na zwyrodnieniach takich jak choroba Alzheimera albo choroba Parkinsona?
  2. alumimum obecne jest w puszkach napojów gazowanych oraz w puszkach piwa, tak samo jak i w wielu naczyniach i garnkach, czy więc powinniśmy się niepokoić?
  3. amalgamaty dentystyczne (plomby) zawierają rtęć, której część uwalnia się i jest wchłaniana. Jaki ma to wypływ na nasze zdrowie?
  4. agencja kanadyjska zdrowia Sante Canada oraz agencja amerykańska FDA usunęły thimerosal z rynku, całkowicie, wliczając w to także postaci miejscowe, ale pozostawiają składnik ten w formie zastrzyku. Dlaczego?
W tej debacie, na pewno nikt nie zna wszystkich odpowiedzi, ale jedna rzecz jest pewna: trzeba stawiać pytania i pamiętać, że w zdrowiu, tak jak i w życiu, nic nie jest albo tylko czarne, albo tylko białe...

Komentarze do: Metale, neurotoksyczność i alergie

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz