Szukaj

Co z tą cukrzycą?

Podziel się
Komentarze0

Liczby mówią same za siebie – w tej chwili leczenie cukrzycy pochłania blisko 10% publicznych wydatków na opiekę zdrowotną, czyli ok. 2,6 mld–4,5 mld PLN rocznie. Chorym na cukrzycę typu 2, których jest w Polsce ok. 2,5 mln, polski system ochrony zdrowia zapewnia przestarzałe, znane od 50 lat leczenie.


Tymczasem – jak wskazują wyliczenia – refundacja nowoczesnej terapii doustnej wyniesie budżet państwa w skali roku 68,6–88,5 mln PLN. Ta suma jest zaledwie ułamkiem obecnie ponoszonych przez płatnika kosztów. Dlaczego więc chorzy od 5 lat wciąż czekają na tę refundację? 

Odpowiedzi na to pytanie nie znają ani pacjenci, ani ich lekarze.

Ministerstwo Zdrowia tłumaczy brak refundacji inhibitorów DPP-4, bo o tej grupie nowoczesnych leków dla chorych na cukrzycę typu 2 mowa, brakiem wystarczających środków. To mit – odpowiada prof. Leszek Czupryniak,Prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, podczas debaty „Aby Polska nie była cukrzycowym dinozaurem Europy”, która odbyła się 9 stycznia.

Tak jak mitem są opowieści przedstawiane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, że będzie musiał zrefundować leczenie inhibitorami DPP-4 wszystkim pacjentom z cukrzycą typu 2. Rozumiemy ograniczenia budżetowe i walczymy, w ślad za zaleceniami PTD i EASD, o refundację tej grupy leków dla ograniczonej populacji pacjentów, w sytuacji, kiedy nieskuteczna jest dotychczas stosowana terapia metforminą i pochodnymi sulfonylomocznika.

Tak leczy sie w Europie i na świecie, leki te otrzymuje 1,5% - 5% wszystkich pacjentów. Nie ma powodów, aby w Polsce była to większa grupa. Ponadto, wprowadzone ustawą refundacyjną narzędzia finansowe, takie jak instrument dzielenia ryzyka, pozwalają w pełni kontrolować wydatki związane
z refundacją leków z grupy inhibitorów DPP-4.

Andrzej Bauman, Prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków podkreśla niespełnione obietnice Ministerstwa Zdrowia. – Jako chory na cukrzycę i przedstawiciel milionów chorych uwierzyłem w nie – przyznaje.

– Plany Ministra Zdrowia zakładały oszczędności w wysokości ok. 1 mld zł z wydatków refundacyjnych, powstałe m.in. dzięki ograniczeniu refundacji niektórych preparatów insulin oraz pasków testowych do glukometrów.

Oszczędności te miały być przeznaczone na refundację nowoczesnych terapii.

Najnowsze szacunki określają zaoszczędzone na lekach w 2012 r. środki na kwotę blisko 2 mld zł. 1/3 tych oszczędności została poczyniona kosztem chorych na cukrzycę. W efekcie w dyspozycji Narodowego Funduszu Zdrowia pozostało 500 mln PLN, niewydane na leczenie cukrzycy, które – zdaniem pacjentów i lekarzy – powinny zostać zwrócone chorym na cukrzycę poprzez refundację nowoczesnego leczenia.

Środowiska pacjenckie i eksperckie postulują o traktowanie cukrzycy jako schorzenia o charakterze wielonarządowym z uwagi na rozległe i destrukcyjne dla całego organizmu powikłania cukrzycowe. Skutki niewłaściwie leczonej cukrzycy odczuwa także cały organizm społeczny – koszty leczenia powikłań wynoszą 650 – 1 125 mln złotych rocznie. Z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że w 2011 r. wydano ponad 1 200 świadczeń rentowych i stan ten utrzymuje się od kilku lat.

W 2011 r. koszty pośrednie cukrzycy, wynikające głównie z wydatków ponoszonych na renty z tytułu niezdolności do pracy i wcześniejsze emerytury wyniosły przeszło 2 mld PLN. Szacuje się, że z  powodu cukrzycy typu 2 nie pracuje 75% chorych, a prawie 80% lekarzy zetknęło się z pacjentami dyskryminowanymi zawodowo z powodu choroby. Bezrobocie wśród diabetyków jest 2 razy wyższe niż w zdrowej populacji.
Na problem aktywności zawodowej osób z cukrzycą zwrócił także uwagę podczas debaty prezydent Lech Wałęsa.

Moja cukrzyca jest właściwie prowadzona i nie przeszkadza mi w byciu wciąż aktywnym. Jestem szczęściarzem, że mogę się realizować, ale wiem, że aby się realizować, trzeba być sprawnym – również fizycznie. Z kolei, żeby być sprawnym fizycznie, trzeba się odpowiednio leczyć – przekonuje były prezydent.

Prof. Czupryniak dodaje:

Inhibitory DPP-4 pozwalają przedłużyć okres leczenia doustnego, zwiększając szanse pacjenta na normalne funkcjonowanie w pracy i życiu codziennym. Możliwość stosowania nowoczesnej terapii doustnej spowodowałaby zmianę jakościową leczenia polskich chorych na cukrzycę typu 2. Dlaczego? Bo zwiększa skuteczność, radykalnie zmniejsza ryzyko wystąpienia niebezpiecznej dla zdrowia, a nawet życia, hipoglikemii, ułatwia redukcję masy ciała oraz ogranicza konieczność wykonywania przez pacjentów samokontroli glikemii.

Jak podkreśla Andrzej Bauman,stosowanie dotychczas refundowanych terapii w leczeniu cukrzycy typu 2 jest uciążliwe dla chorego.

– Decyzja lekarza o rozpoczęciu insulinoterapii często skutkuje odmową ze strony pacjenta. To z kolei prowadzi do sytuacji, w której pacjenci są nieodpowiednio leczeni i w znacząco większym stopniu narażeni na wystąpienie powikłań cukrzycy. Jak podają eksperci, tylko 28% pacjentów leczonych refundowanymi obecnie lekami ma prawidłowo kontrolowaną glikemię.We wszystkich krajach Unii Europejskiej inhibitory DPP-4 są w różnym stopniu refundowane, przynosząc ewidentną korzyść pacjentom i przyczyniając się do obniżenia kosztów leczenia cukrzycy i jej powikłań.

– Życzyłbym sobie, aby polscy chorzy mogli korzystać z dobrodziejstw medycyny, pracować i żyć normalnie. Aby cukrzyca przestała stygmatyzować chorych – mówił Lech Wałęsa podczas debaty.Z byłym prezydentem zgodzili się lekarze, pacjenci i parlamentarzyści biorący udział w dyskusji. Wyrazem tego było podpisanie Postulatów Działań na rzecz Poprawy Dostępu Polskich Pacjentów Do Innowacyjnego Leczenia Cukrzycy Typu 2.

Wcześniej trwała jednak ożywiona dyskusja, która wyraźnie pokazała stanowiska zaproszonych gości. Kluczowym elementem dyskusji była prezentacja raportu dra Macieja Niewady, w którym autor zaprezentował analizę ekonomicznych skutków refundacji inhibitorów DPP-4.

Wszystko po to, aby Polska przestała być cukrzycowym dinozaurem Europy.

Komentarze do: Co z tą cukrzycą?

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz