Szukaj

Niespotykane: masz zły humor? Narysuj sobie pizzę!

Czasami pocieszamy się jedzeniem: z powodu złego nastroju, problemów w pracy, skoków poziomów hormonów... Jedzenie nas uspokaja, łagodzi ból psychiczny, działa dobrze na nasz nastrój. Nieco gorzej odbija się to na naszej linii. Albowiem najczęściej sięgamy po produkty zakazane, takie jak pizza, słodycze, chipsy, tarty, batoniki...



A potem czynimy sobie wyrzuty z tego powodu.

Co możemy więc zrobić, aby uniknąć takich tortur psychicznych? Znaleźć sposób na oparcie się pokusie, dzięki któremu wyrwiemy się z tego zaklętego kręgu.

Zbyt frustrujące? Nie, jeżeli zrekompensujemy sobie tę niedogodność kursem... rysunku.

Rysować, aby nie jeść pizzy? Troszkę absurdalne. Ale nie dla psychologów z amerykańskiej uczelni St Bonaventure University w Nowym Jorku. Uczeni koncept ten przetestowali na 61 studentach, w tym 2/3 płci żeńskiej.

Studenci ci musieli narysować – na czczo – cztery produkty pokarmowe: pizza, bardzo słodkie ciastka, truskawki, papryka. Każda grupa miała ocenić swój humor, głód, zainteresowanie i ekscytację tuż przed i tuż po narysowaniu jedzenia.


Wnioski? Żadna grupa nie czuła się bardziej głodna niż inne po ćwiczeniu. Natomiast badaczy zaskoczył fakt, że w zależności od rysunku zmieniły się nastroje badanych, z wyjątkiem grupy „papryki”, w której rysowanie warzywa nie wpłynęło na samopoczucie uczestników.

Zaś rysowanie innych produktów pokarmowych miało zdecydowanie pocieszające działanie na badanych. Grupa „pizza” to ta, która doświadczyła największej poprawy nastroju, w porównaniu do innych rysujących.

Wyniki badania zostały opublikowane w Journal of Behavioral and Brain Science.

Naukowcy dowodzą, że obraz jedzenia ma pozytywne działanie na nastrój, a im bardziej apetyczne jest jedzenie, tym większy efekt. Czy rysowanie jedzenia może posłużyć jako prewencja zaburzeń odżywiania? Badacze nie odpowiadają na to pytanie, ale sama idea zasługuje na to, by się jej przyjrzeć.

Komentarze do: Niespotykane: masz zły humor? Narysuj sobie pizzę!

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz