Ustawa zwalniałaby więc miasteczka, miasta i wsie w stanie Mississippi od wymogu umieszczania zawartości kalorycznej posiłków w menu w restauracjach typu „fast food”, zniosłaby zakaz sprzedaży dużych napojów gazowanych typu Double–Gulp, a nawet usunęłaby zakaz dołączania darmowych zabawek do zestawów Happy Meals.

- Proponowana ustawa była tworzona częściowo jako odpowiedź na próbę zakazu sprzedaży napojów gazowanych przez burmistrza Nowego Jorku, Michaela Bloomberga - mówi Mike Cashion, dyrektor wykonawczy Mississippi Hospitality and Restaurant Association, który lobbował przejście ustawy. - Jeśli istnieje potrzeba dodatkowych dyskusji nad polityką zdrowia publicznego w zakresie żywności, to taka dyskusja powinna mieć miejsce na poziomie państwowym i powinna być realizowana na poziomie państwowym celem uzyskania jedności i spójności.


Senator Tony Smith, jeden z twórców ustawy, inaczej tłumaczył potrzebę ustawy: - Oznacza ona zapobieganie błędnym próbom w walce z otyłością.

Smith powiedział także, że ograniczenia dotyczące żywności i napojów mogą mieć katastrofalne skutki dla restauracji i właścicieli małych firm.

Ale ustawa ma także swoich przeciwników, którzy są zgodni co do tego, że jej wprowadzenie będzie błędem i nie przyczyni się do rozwiązania problemów z otyłością wśród Amerykanów.

- Zamiast promować ustawę, na mocy której dzieci dostawałyby świeże owoce, Mississippi ciężko pracuje nad tym, by mieć pewność, że z Happy Meal nie znikną zabawki - powiedział Roy Mitchell, dyrektor wykonawczy Mississippi Health Advocacy Program, który brał udział w komisyjnym przesłuchaniu w sprawie projektu ustawy w zeszłym miesiącu. - To przykład korporacyjnego protekcjonizmu w jego najgorszym wydaniu.