Szukaj

Boje się cesarki

Odpowiedz w wątku
izalor4
izalor4 14-02-2008 12:19

Witam ja przyznaję bardzo boję się cesarki pierwszy poród odbył się naturalnie mąż zawiózł mnie o 9 rano do szpitala a 12.50 urodził się mój synek Dawidek teraz ma 4 latka. Teraz jestem w drugiej ciąży i bardzo chciałabym urodzić naturalnie ale boję się że nie urodzę. Jeśli bendę musiała mieć cesarkę to trudno nie chce aby coś stało sie mojemu dzieciątku.Najbardziej boję się znieczulenia w kręgosłup.Napiszcie proszę czy to boli? czy da się to wytrzymać? Pozdrawiam Iza

jaska85
jaska85 02-03-2008 12:14

Hej iza ja rodzilam tydzien temu.cesarka to nic strasznego.O 3 rano oseszly mi wody biegiem do szpitala skurcze w miare o 8 obchod badanie rozwarcie na 4,5cm waga dziecka 4800 i tu sie zaczely schody i maly szok lekarz zapytal mnie czy chce rodzic normalnie przy czym poinformowal mnie o tym ze taki maly klopsik napewno porozrywa mnie niebanalnie zapytal czy zgodze sie na cesarke oczywiscie sie poplakalam ze strachu ale sie zgodzilam .cesarka miala sie odbyc o 12 leze sobie na pokoju a ty po godzinie 9 wioza lozko porodowe i szok cesarka przyspieszyla sie o 3 godziny.zawiezli mnie na porodowke jedna pani wkowala wenflon(dosc nieudolnie)druga meczyla sie zeby zalozyc cewnik trzecia ubierala mi koszule porodowa czwarta podawala srodek tzw glupiego jasia.potem przyszedl pan anestyzjolog zebym podpisala zgode na ciecie i biegir=em wiezli mnie na sale operacyjna.To wszystko sie dzieje w takim tempie ze nie masz czasu nawet na strach.Na sali operacyjnej kazali mi maksymalnie podkurczyc nogi i polozyc sie na bok pan anestyzjolog wkul znieczulenie ale uwierz to w ogole nie boli lekkie uklocie zero bolu potem zaslonili parawanik no i zaczelo sie ciecie o 9;40 przyszedl na swiat moj synek wazyl 4300kg potem jeszcze tylko lzy szczescia 15minutowe szycie brzuszka i zawiezlki mnie juz na sale poporodowa
Tam powoli zaczelo puszczac znieczulenie zewnatrzoponowe telepalam sie jak galaretka nie ze z zimna tylko po prostu taka reakcja na to znieczulenie .Po 2 godzinach przywiezli mi na chwile mojego synka:)
Wieczorem panie polozne przyszly nam pomoc w wieczornej toalecie i to bylo najgorsze z calego porodu pierwsze wstanie z lozka boli masakrycznie ale idzie wytrzymac ja szlam prawie po kolanach do umywalki bo nie moglam sie wyprostowac tak rwia te szwy potem juz idzie lepiek.Jesli moge ci cos doradzic to kup sobie w aptece pas poporodowy zaklada sie go na brzuch wtedy o wiele latwiej jest chodzic mi on bardzo pomogl.to chyba tyle naprawde nie ma sie czego bac znieczulenie w ogole nie boli Potem oczywiscie przy chodzeniu bedziesz je odczuwac w krzyrzu male bole ale daje sie rade.Zycze ci szczesliwego porodu i zdrowego maluszka .POZDRAWIAM

Odpowiedz w wątku
Zobacz wszystkie komentarze do "Poród - cesarskie cięcie"