Szukaj

Radioaktywny wyciek w elektrowni Fukushima

Podziel się
Komentarze0

W elektrowni japońskiej doszło do wycieku wysoce skażonej wody, jak podali technicy z firmy Tepco. Część tej wody najwyraźniej dotrała do Oceanu Spokojnego, wykazując, że nawet osiem miesięcy po fatalnej katastrofie sytuacja w dalszym ciągu nie jest opanowana.



Według przełożonych firmy Tepco, która jest operatorem elektrowni atomowej Fukushima Daiichi i która desperacko próbuje załagodzić skutki trzęsienia ziemi z dnia 11 marca 2011 roku, doszło do poważnego wycieku elementów radioaktywnych, który to wyciek został wykryty przez techników.

Część tego wycieku dostała się do kanalizacji elektrowni. Kanalizacja ta jest związana z Oceanem Spokojnym. 

Według firmy Tepco, chodzi o około 45 ton wysoce skażonej wody cezem 137 oraz cezem 134, które zostały wykryte na podłodze jednej z sali oczyszczających. Stężenia te są podobne do tych, które zostały ujawnione jakiś czas po katastrofie. Natomiast, inne elementy - takie jak radioaktywny stron, który powoduje powstawanie nowotworów kości – nie zostały wykryte.


Część tej skażonej wody, według Tepco około 300 litrów, miała uciec z budynku, którego ściany prawdopodobnie zostały uszkodzone. Zanim technicy zdali sobie z tego sprawę, woda przedostała się do kanalizacji w elektrowni i następnie popłynęła do oceanu.

Od tamtej pory, wyciek został zatrzymany, dzięki barierze z worków z piaskiem. Osiem miesięcy po trzęsieniu ziemi i fali tsunami, która zniszczyła elektrownię, katastrofa ciągle nie jest opanowana.

Operator japońskiej elektrowni atomowej stwierdza, że ten wyciek nie opóźni zimnego zatrzymania reaktorów, co jest operacją, która powinna być zrealizowana już pod koniec tego miesiąca. Chodzi tutaj o tutaj o utrzymanie temperatury paliw jądrowych poniżej bariery 100 stopni Celsjusza.

Komentarze do: Radioaktywny wyciek w elektrowni Fukushima

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz