Szukaj

Fukushima: druga wizyta dziennikarzy na łonie centrali

Podziel się
Komentarze0

Firma energetyczna Tokyo Electric Power (Tepco), która zarządza japońską elektrownią Fukushima Daiichi, po raz drugi przyjęła dziennikarzy w uszkodzonej elektrowni. Przedstawiciele Tokyo Electric Power w ten sposób chcą udowodnić, iż reaktory w elektrowni są pod kontrolą i zostały zatrzymane.



Dlatego też, dziennikarze zostali przyjęci w tej słynnej na całym świecie elektrowni, gdzie codziennie pracuje 3 000 osób. Następnie, dziennikarze zostali poprowadzeni w kierunku kompleksu jądrowego, który został uszkodzony w czasie ostatniego trzęsienia ziemi, jakie nawiedziło Japonię blisko rok temu.

Po przejściu przez opuszczone miasto i zakazaną strefę, reporterzy doszli aż do samego centrum elektrowni. Poziom radioaktywności podnosi się do 15 mikrosiwertów na godzinę u bram elektrowni Fukushima Daiichi, a później do 40 mikrosiwertów na godzinę u wejścia do centrum zarządzania kryzysowego (w porównaniu, w miejscu nie skażonym poziom radioaktywności podnosi się od 0,05 do 0,15 mikrosiwertów na godzinę, jak podkreśla naukowy przegląd Science et Avenir).


Dodatkowo, poziomy radioaktywności mogą sięgnąć nawet 1500 mikrosiwertów na godzinę w pobliżu reaktora 3 tej elektrowni. Dodajmy jeszcze, że to właśnie reaktor numer 3 został najbardziej uszkodzony w wyniku trzęsienia ziemi oraz fali tsunami (na sześć, które się tam znajdują).

Dyrektor elektrowni Fukushima Daiichi, pan Takeshi Takahashi, bardzo wyraźnie strasznie zmęczony, na początku przeprosił za szkody wyrządzone populacji. Następnie, potwierdził, że reaktory zostały schłodzone do bezpiecznego poziomu.

A to oznacza konkretnie, że temperatura wewnątrz zbiorników plasuje się poniżej 100 stopni Celsjusza, a stałe ochłodzenie zostało potwierdzone.

Centrala aktualnie jest schłodzona i teraz możemy podjąć wszystkie wysiłki, aby pozwolić ewakuowanym mieszkańcom na powrót do domu, tak szybko, jak to tylko możliwe, zadeklarował dyrektor Takeshi Takahashi, cytowany przez francuską agencję prasową, Agence France Presse.

Naszym podstawowym celem będzie teraz usunięcie paliw z reaktorów. Technicznie, jest to kwestia niewiarygodnie kompleksowa, ale zabierzemy się za nią krok po kroku, wyjaśnia jeszcze dyrektor elektrowni Fukushima Daiichi.

W rzeczywistości, aby odzyskać paliwo jądrowe, które stopiło się w trzech z czterech uszkodzonych reaktorów, trzeba co najmniej dziesięciu lat, mimo innowacyjnych technik. Kompletne rozbrojenie elektrowni atomowej Fukushima Daiichi z kolei wymaga stałego personelu na miejscu oraz około czterdziestu lat pracy.

Komentarze do: Fukushima: druga wizyta dziennikarzy na łonie centrali

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz