Brak pieniędzy może zaszkodzić walce z AIDS

Bogate kraje będą musiały przeznaczyć znacznie więcej pieniędzy na walkę z AIDS, jeśli nie chcą ryzykować tym, że choroba będzie postępowała w o wiele szybszym tempie na całym świecie, uzgodnili uczestnicy 18 Międzynarodowej Konferencji na temat AIDS, która odbyła się pod koniec lipca tego roku w Wiedniu.

Główna część dofinansowania pochodzi ze Światowego Funduszu na rzecz walki z AIDS, gruźlicą i malarią, który wspiera mnóstwo programów walczących z AIDS na całym świecie. Donatorzy spotkali się zresztą już w październiku ubiegłego roku, aby zdecydować o tym, na jakie cele Fundusz będzie przeznaczać pieniądze w ciągu trzech najbliższych lat, a wielu w związku z tym było zaniepokojonych możliwością, że prośba o podarowanie obiecanych 20 000 000 000 dolarów nie będzie jednak spełniona.

Kwestia ta rzuciła nieco cień na konferencję wiedeńską, w której uczestniczyło tysiące ekspertów oraz wojowników o sprawę. Nie jest to dobry czas, aby wycofywać pieniądze przeznaczone na walkę z AIDS, deklaruje pani Nicci Stein, przewodnicząca Koalicji Międzyagencyjnej do spraw AIDS oraz rozwoju, która jest kanadyjską organizacją pozarządową. Według niej, ryzykujemy w ten sposób utratę inwestycji dokonanych do tej pory, a skończyć się to może zdradą społeczności, które, po raz pierwszy, naprawdę nabrały nadziei, co do swojej przyszłości.

Programy finansowane przez Fundusz Światowy pozwoliły na stworzenie terapii antyretrowirusowych dla prawie 2,5 miliona osób na całym świecie pod koniec 2009 roku. Pani Nicci Stein, wszyscy walczący dla sprawy oraz cywilne grupy społeczne z wielu krajów przestrzegają, że niedostateczne finansowanie z funduszów może być szczególnie problematyczne w Afryce Subsaharyjskiej.