Szukaj

Zabiegi aborcji są wciąż częste we Francji

Podziel się
Komentarze0

Po niewielkim wzroście w połowie lat 1990 - 2006, we Francji metropolitarnej liczba dobrowolnych aborcji (IVG) ustabilizowała się na poziomie 210 000 przypadków rocznie, jak wskazują statystyki Direction de la recherche, des études, de l'évaluation et des statistiques (DREES). W 2010 roku zanotowano 225 000 aborcji na całym francuskim terytorium (europejskim i zamorskim), a w tym 212 000 w samej tylko Francji metropolitarnej (terytorium europejskie wraz z Korsyką).



DREES odnotowuje również, że wciąż trwa notowany od dwudziestu lat niemal równoległa ewolucja liczby aborcji i liczby narodzin, co tłumaczy względnie stabilną liczbę przypadków usunięcia ciąży w tym okresie.
   
Szacuje się, że jedna na trzy kobiety podda się w ciągu swojego życia aborcji. W raporcie Inspection générale des affaires sociales z października 2009 roku stwierdzono, że dobrowolne przerwanie ciąży nie jest wydarzeniem wyjątkowym, stanowi strukturalny składnik życia seksualnego i rozrodczego i musi być rozpatrywane jako takie.
   
Dwie trzecie kobiet, które poddały się aborcji, mówiło o bólu fizycznym podczas zabiegu. Ten zadziwiający fakt ujawniła w środę ankieta "OpinionWay" dla Laboratorium "Nordic Pharma", przeprowadzona wśród 499 kobiet w wieku od 16 do 50 lat, które w ciągu ostatnich pięciu lat poddały się aborcji. Sondaż ten był szeroko komentowany podczas Forum IGV 2013 w Paryżu.
   
Anestezjolog i koordynator kształcenia na Wydziale Lekarskim w Nîmes (Gard), prof. Éric Viel jest zaskoczony intensywnością bólu, opisywanego przez dwie trzecie kobiet, które przeszły aborcję.

- Natężenie bólu określane na 6 lub 7/10 nie jest małe - zauważa. - Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku innych ambulatoryjnych zabiegów chirurgicznych (bez hospitalizacji). Przykładowo, podczas interwencji związanej z leczeniem zwyrodnienia stawów kciuka, pacjenci również skarżą się na silny ból.


Okazuje się, że anestezjolodzy lepiej obliczają ból towarzyszący operacji niż ten, który występujące po jej zakończeniu.

Ankieta wykazała również, że 9 z 10 kobiet odczuwało podczas zabiegu ból o natężeniu wyższym niż 6/10 w skali oceny intensywności. W przypadku 62% kobiet był on nawet bardzo silny (przynajmniej 8/10).

Dr Philippe David, ginekolog położnik w Nantes (Loire-Atlantique), nalega: - Należy wyraźnie oddzielić antykoncepcję od aborcji. Aborcja nie jest nieszkodliwa. I to niezależnie od tego, czy jest  to aborcja chirurgiczna tzn. odbywa się w znieczuleniu ogólnym lub miejscowym czy też aborcja medyczna (farmakologiczna).
   
Metoda medyczna, dostępna we Francji od 1988 roku, na początku pod nazwą "RU-489", obecnie "Mifegyne", pozwala na dokonanie aborcji do 9 tygodnia braku menstruacji. Od 2004 roku może być wykonywana poza szpitalem, obecnie w ten sposób wykonuje się 1 na 8 zabiegów. Aborcje medyczne stanowią 54% wszystkich zabiegów przerwania ciąży. Metoda chirurgiczna może być stosowana aż do 14 tygodnia ciąży.

   
Ryzyko niepowodzenia aborcji medycznej waha się między 1,3% a 7,5%. Dlatego konieczna jest wizyta kontrolna w celu sprawdzenia skuteczności usunięcia płodu.

Możliwe są również przedłużone krwawienia, czasem obfite, aż do 12 dni po zabiegu. Bardzo częste są skurcze macicy, wymagające odpowiednich procedur uśmierzania bólu, zarówno podczas zabiegu, jak i po nim. Notowane są również sporadyczne przypadki pęknięcia macicy i infekcji oraz rzadkie zdarzenia śmiertelnych wstrząsów septycznych w przypadku nierespektowania norm. Tak więc zabiegi przerwania ciąży są być może częste, ale z pewnością nie są nieszkodliwe z medycznego punktu widzenia.
   
Można by pomyśleć, że pracownicy służby zdrowia wyciągnęli wnioski z ostatnich śmiertelnych zdarzeń, spowodowanych użyciem leków, które nie posiadały pozwolenia do obrotu na rynku. Nic bardziej mylnego! Wciąż w procedurze aborcji medycznej stosowany jest bez zalecenia Cytotec, wyprodukowany przez Laboratorium Pfizer, który zasadniczo jest lekiem na wrzody żołądka.

Narodowa Agencja Bezpieczeństwa  Leków i Produktów Leczniczych (ANSM) wystosowała w październiku 2005 roku list do pracowników służby zdrowia w celu przypomnienia o konieczności ścisłego przestrzegania norm bezpieczeństwa AMM podczas zabiegów aborcji, a  25 lutego 2013 roku umieściła ostrzeżenie na swojej stronie internetowej.

ANSM oświadczyła, że zwróciła się do Laboratorium Pfizer o regularne komunikowanie raportów o zagrożeniach medycznych, otrzymywanych przez firmę. Pfizer potwierdził, że nie ma żadnych danych dotyczących bezpieczeństwa stosowania, pozwalających określić współczynnik korzyści i ryzyka wykorzystania leku Cytotec w ginekologii (aborcji), niezależnie od sposobu podania tego farmaceutyku. Użycie Cytotec poza wskazaniami stwarza zagrożenie dla pacjenta.

Komentarze do: Zabiegi aborcji są wciąż częste we Francji

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz