Protokół z Kioto: Kanada może się wycofać ze swoich zobowiązań?

W momencie kiedy otwiera się 17 konferencja Organizacji Narodów Zjednoczonych w Durbanie, w RPA, kanadyjska prasa stwierdza, że kraj ten rozważa wycofanie się z protokołu z Kioto. Przedłużenie tego tekstu, jedynego, który angażuje kraje rozwinięte do zredukowania emisji gazów cieplarnianych, jest właśnie centralnym punktem negocjacji odbywającej się  konferencji.

Tuż przed otwarciem konferencji w Durbanie, która dotyczy walki z ociepleniem klimatycznym, możliwość, że zobaczymy, jak Kanada wycofuje się z protokołu z Kioto, jest przywoływana przez prasę kanadyjską.

Informacja ta nie została potwierdzona przez rząd kanadyjski. Ale, nie została również zdementowana.

Nie potwierdzam, nie zaprzeczam, powiedział Peter Kent, kanadyjski minister środowiska. Jak ocenił minister, protokół z Kioto, który ma wygasnąć z końcem roku 2012, jest już pieśnią przeszłości.

Jego zdaniem bowiem, przyszłość walki z ociepleniem klimatycznym leży w ugodzie z Kopenhagi z 2009 roku oraz w porozumieniu z Cancun w roku 2010. Obydwa te porozumienia nie angażują tak naprawdę żadnego państwa w ograniczanie emisji gazów cieplarnianych.

Przedłużenie protokołu z Kioto, którego podpisania Stany Zjednoczone ciągle odmawiają, jest w centrum negocjacji konferencji otwartej w poniedziałek 28 listopada w Durbanie. Kraje rozwijające się, a także kraje najbardziej zagrożone, domagają się drugiej fazy zaangażowania.

Prośbę tę podtrzymuje Unia Europejska, ale sprzeciwia jej się właśnie Kanada, Japonia oraz Rosja. Protokół z Kioto ma swoje ograniczenia, swoje niedociągnięcia, ale jest to jedyne narzędzie prawne, które istnieje w tym momencie i które zmusza kraje rozwinięte do ograniczenia emisji dwutlenku węgla.

Dodatkowo, protokół ten przewiduje mechanizmy pozwalające sfinansować pomoc dla krajów rozwijających się, przypomina Seyni Nafo, rzecznik prasowy grupy Afryka, która reprezentuje 54 kraje.