Szukaj

Zielona firma, czyli czego biznes może nauczyć się z „Avatara”

Podziel się
Komentarze0

Norm Borin z California Polytechnic State University i Arline Savage z School of Business na University of Alabama w Birmingham twierdzą, że fikcyjne przedsiębiorstwo górnicze z filmu „Avatar” Jamesa Camerona, to idealne studium przypadku dla firm które chcą dowiedzieć się, jak NIE działać, jeżeli naprawdę na sercu leży im dobro planety.



Większość z nas na pewno słyszała o „tubylczych ludach” (w filmie są to Na’vi), których zdrowie i życie jest zagrożone z powodu chciwości obcych korporacji-najeźdźców (w filmie RDA, czyli Resources Development Administration).

Naukowcy nakreślają paralelę między problemem, któremu musieli stawić czoła Na’vi, a zanieczyszczeniami i deforestacją, z którymi zmagają się ludzie z różnych zakątków ziemi (Ameryka Południowa, Afryka, między innymi).

"Avatar" opowiada o tym, jak fikcyjna RDA próbuje zdobyć cenne źródła zysku na planecie Na’vi, ignorując społeczne i kulturalne potrzeby i pragnienia jej mieszkańców. Jednocześnie RDA przez niepohamowaną chciwość niszczy unikatowe środowisko naturalne planety.


Badacze sugerują, iż nie jest możliwe, żeby James Cameron nakręcił film, który mógłby być używany jako przykład brudnych działań biznesu, ale możliwe jest, że reżyser był świadomy, że jego dzieło jest alegorią złośliwości i chciwości korporacyjnej.

Na podstawie „Avatara” naukowcy opracowali wskazówki, które mogą pomóc przedsiębiorstwom w prowadzeniu bardziej "zielonych" interesów, kiedy zapuszczają się na nowe obszary planety w poszukiwaniu nowych źródeł zysków.

Zdaniem naukowców, zastosowanie się do tych wskazówek pozwoli uniknąć klęski, którą mieliśmy okazję podziwiać w „Avatarze”.

Wskazówki są proste:

- po pierwsze, dobro planety;

- po drugie, dobro ludzi;

- po trzecie, zyski.

Autorzy sugerują też, żeby firmy uczciwie dzieliły się zyskami z mieszkańcami regionu, w którym znajdują się pożądane zasoby. Warto jest też zatrudnić menedżerów, którzy znają lokalną społeczność i środowisko, w której społeczność żyje, aby uniknąć konfliktów wynikających z niezrozumienia danej kultury.

Komentarze do: Zielona firma, czyli czego biznes może nauczyć się z „Avatara”

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz