Szukaj

Miłość przez Internet, dlaczego tak nas fascynuje wirtualny świat?

Dwudziesty pierwszy wiek ma charakter dwulicowości i kontrastu. Nowoczesna technologia staje się jednocześnie narzędziem ułatwienia wielu sfer życia codziennego,a zarazem skuteczną metodą ukrycia ludzkich emocji i uczuć, podczas gdy świat wirtualny odkrywa przed człowiekiem nowe, nieograniczone możliwości.

Miłość przez Internet, dlaczego tak nas fascynuje wirtualny świat?

My - ludzie boimy się ograniczeń. Kres oznacza dla nas definitywny koniec, dlatego często wybieramy jedną z głównych form zapomnienia - ucieczkę. Wycofanie poza obręb realizmu daje swobodę działania, a w świecie wirtualnym stajemy się anonimowi, pozbawieni tożsamości, sami ustalamy zasady i normy, przekraczamy własne granice, co zwiększa nasze poczucie bezpieczeństwa.

Rzeczywistość ma niewiele do zaoferowania, męcząca codzienność plus brak perspektyw zmian wywołują w nas uczucie zniechęcenia i znużenia. Poszukujemy urozmaicenia, nowych perspektyw, czegoś co sprawi, ze nasze blade życie znów nabierze blasku i rumieńców.

Znaczące jest to, że jednocześnie odsuwamy się na stałe od tego co prawdziwe, pewne, utożsamiane z nami - od ludzi oraz otoczenia. Nie szukamy kontaktu bezpośredniego, nie uczymy się mówić o swoich marzeniach, planach, uczuciach i emocjach.

Internet staje się naszym medium przekazu. W tym miejscu poszukujemy przygód, strach ustępuje miejsca podekscytowaniu, znużenie - nadziei, a zniechęcenie – przekonaniu, że tam po drugiej stronie jest ktoś, kto czuje i myśli podobnie jak my. Nasze lustrzane odbicie, którego nie zobaczymy, nie dotkniemy, lecz poczujemy.

Przekonanie o istnieniu takiej osoby, samo w sobie jest głównym powodem wejścia do nowego świata. Każdy człowiek potrzebuje kogoś bliskiego, kto okaże zrozumienie, współczucie, po prostu będzie i wysłucha w chwilach smutku i radości.

Powszechnie istnieje takie przekonanie, że czasem łatwiej otworzyć się przed obcym, nieznanym nam człowiekiem, niż przed najbliższą osobą.

Nie boimy się wówczas odrzucenia, bo nie zależy nam na opinii tej osoby, jest przecież dla nas kimś zupełnie obcym, jeśli jednak uzyskamy iskrę zrozumienia, aprobaty, natychmiast zaczynamy odczuwać pewien rodzaj łączącej nas więzi.

Wirtualny świat jest bardzo niebezpieczny, uzależnia i przyciąga ku sobie zwłaszcza ludzi pozbawionych realnego oparcia i miłości. Początki wydają się czarujące - aspekt nowych znajomości, własny rozwój, lepsze poznanie świata. Czas jednak wszystko weryfikuje...

Sam kryzys następuje w momencie, gdy człowiek nie potrafi wrócić już do rzeczywistości, swoją tożsamość zaczyna budować od nowa - kładąc fundamenty w świecie nierealnym.

Rozczarowanie, gdy ostatecznie następuje, bywa niezwykle bolesne, zwłaszcza, gdy dotyczy niespełnionej miłości lub nagłego zawodu. Fakt, ten często oznacza dla takiej osoby, koniec jakiegoś etapu w życiu – od rzeczywistości odszedł, a iluzja okazała się pułapką. Fascynacja przemija, lecz przykre odczucia i niespełnione wyobrażenia nadal pozostają w pamięci.

Niepewność i ciekawość czyli dwie sfery, którymi wręcz hipnotyzuje ludzi świat nierealny, uzyskują w oczach człowieka skrzywdzonego miano wstrętu i rozczarowania. Stagnacja nasila się wobec przekonania, że świadomie i dobrowolnie poddał się urokowi nowoczesnego środka manipulacji, jakim jest Internet.

Fascynacja światem wizualnym wymaga zastosowania zasady złotego środka - realizm to nasza codzienność, iluzja to jej dopełnienie, nigdy nie należy pozwolić, by te dwa światy nawzajem się unikały lub, by zmieniły swoje właściwe miejsce w hierarchii.

 

Komentarze do: Miłość przez Internet, dlaczego tak nas fascynuje wirtualny świat?

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz