Szukaj
FAQFAQ SzukajSzukaj UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości RejestracjaRejestracja ZalogujZaloguj

Związki na odległość

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum medyczne -> Zdrowie psychiczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Method99



Dołączył: 28 Lip 2006
Posty: 47

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

Skąd: Szczecin/Sieradz
PostWysłany: Czw Wrz 21, 2006 10:07 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Anonymous napisał:
Co masz na mysli :MONOTONICZNOŚĆ?? Smile ale ja mieszkam w Katowicach a on w Sandomierzu:>

Widze, ze mamy maly zaslob slow co? Very Happy
Monotoniczne to znaczy zeby ...no niezrobilo sie nudne...zebyscie nie stali sie rutyniarzami...musicie wymyslac co raz to nowe pomysly...ja do swojej dziewczyny mam 400 km ponad ona tez ze slaska jest...i dajemy rade...ani na moment mi sie nie znudzila...jak to rozegracie...jak wam sie ulozy..to zalezy tylko i wylacznie od was...wsio Cool
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
KOBIETA



Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 424

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach

Skąd: Krakow
PostWysłany: Czw Wrz 21, 2006 10:40 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

MONOTONNIE nie monotonczinie. MONOTONIA nie monotonicznosc.
Przyganial kociol garnkowi... Razz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Method99



Dołączył: 28 Lip 2006
Posty: 47

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

Skąd: Szczecin/Sieradz
PostWysłany: Pią Wrz 22, 2006 1:55 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

KOBIETA napisał:
MONOTONNIE nie monotonczinie. MONOTONIA nie monotonicznosc.
Przyganial kociol garnkowi... Razz

jak zwal tak zwal Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Gość










PostWysłany: Pią Wrz 22, 2006 3:20 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

A wy co ile sie spotykacie??Kurde bo jest mały problem związany z moimi rodzicami.Po prostu moja babcia która gadała z nim moze 3 razy w życiu oceniła go po......wyglądzie i powiedziała mojej mamie że on pije,pali i wogóle jest zły..pomimo iż to są głupoty.I moja matka powiedziała że mnie juz wiecej tam nie puści bo ja nie jestem pod kontrola,i niech on sobie tu przyjedzie.Ale on przyjezdza w sylwestra a ja miałam jeszcze na ferie zimowe a oni mi nie pozwalaja!!Jakich mam uzyć argumentów żeby to wreszcie do nich dotarło że chcemy być razem??Błagam pomózcie bo miałam nawet takie mysli że uciekne z domu!!
Powrót do góry
Yalissea
Przyjaciel forum


Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 1395

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Pią Wrz 22, 2006 4:19 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Jeżeli jest taka sytuacja, to powiniście zorganizować przyjazd Twojego chłopaka do Ciebie, by rodzice sami przekonali się, że babcia się myli.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Method99



Dołączył: 28 Lip 2006
Posty: 47

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

Skąd: Szczecin/Sieradz
PostWysłany: Pią Wrz 22, 2006 8:34 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

No wlasnie...ten chlopak musi przyjechac do ciebie....zapoznac sie z rodzicami tp zrobic dobre wrazenie...no i pogadac z nimi Razz
Pamietaj, ze zawsze rozmowa jest najwazniejsza... Wink
A co do tego jak my sie spotykamy....to tak jak mowilem...wybieramy miejscowosc ktora jest po srodku i smigamy tam Wink ...czasami wpadam do nien na weekend...jak jest jakies wolne tez kombinujemy zeby sie spotkac...w sumie to jest wieczne kombinowanie Razz
Ale jeszcze troszke...i bedzie juz tylko z gorki Wink
I tego tez wam zycze pzdr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Gość










PostWysłany: Sro Wrz 27, 2006 4:03 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

No to kurde niby po czym mozna poznac ze to jest własnie ta osoba??że to jest prawdziwa miłość??Bo ja juz zgłupiałam!!
Powrót do góry
Paweł
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 1544

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach

Skąd: Tychy
PostWysłany: Sro Wrz 27, 2006 4:27 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Nie da sie poznać, to jest i już.

Nie myśl czy to prawdziwe czy też nie, bądź szczera wobec ludzi i tyle. Samo wyjdzie jak to jest Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Gość










PostWysłany: Pon Paź 02, 2006 6:27 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

A mam pytanie,czy miałes czasami takie mysli ze ona tam kogos ma i tobie wciska kit??że po prostu leci na dwa fronty??a potem sobie uswiadamiałeś ze "co ty wogóle mówisz??"I powiedz mi poo czym poznales ze to jest własnie ona??
Powrót do góry
Paweł
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 1544

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach

Skąd: Tychy
PostWysłany: Pon Paź 02, 2006 9:18 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Zdziwił bym sie gdyby ktoś nie miał takich dylematów, owszem ja też je miewałem.

Zaufanie to taka dziwna rzecz że ktoś coś robi a my myślimy.

Ja już minełem etap gdzie każdą szanse realnego związku uważam za "miłość życia". Czerpie przyjemność z tego co otrzymuje oraz lubie dawać przyjemność, poczucie bezpieczeństwa, troszczyć sie, prawić komplementy. Ja potrzebuje czuć sie potrzebny doceniany, wiedzieć że jej jest miło po tym co robie i mówie. Sprawia mi to radość i satysfakcje.

To były płusy minusami mnie samego jest to że ja powoli przyzwyczajam sie do ludzi i powoli odzwyczajam i właśnie mam takie dylematy o których piszesz.
U mnie jest to strach, najzwyczajniej w świecie boje sie stracić JEJ która daje mi tak wiele.
Skąd wiem że mnie nie oszuka?
Nie wiem, zakładam założenie że nie.
No i 3 razy porządnie dostałem w dupe i 3 razy zostałem zostawiony. (co niektórzy mogą sie śmiać, facet został zostawiony to jakaś dupa wołowa a nie facet) - nie myśle tak o sobie.

Następnym razem też zaryzykuje, też założe że nie oszuka mnie że nie będzie jak to piszesz "lecieć na dwa fronty".

Źal, gorycz, rozczarowanie, niska samoocena, brak motywacja do najprostrzych działań, obwinianie sie, wścikłość i chęć zadania bólu, odegrania sie na nich.
To czułem gdy okazało sie że jednak oszukiwały.

Po takich dołkach które trwały różnie, postanowiłem pewnego razu dać sobie spokój, uznałem że nie warto, że nie zasluguję itd.

Wiesz co?
Po dłuższym czasie użalania sie takiego nad sobą stwierdziłem że to jeszcze bardziej mnie meczy, że już nie wytrzymuje takiej oceny samego siebie.
Czasu troche mineło, udało mi sie podejść do tego nie co z dystansem i stwierdziłem że trudno będe jedyną ofiarą i ciapą na tym świecie ale zaufam kolejny raz.

Nie zostaje teraz sam, mam paru przyjacół (oj z nimi też miałem wewnętrzne perypetie) ale po półtora roku zmagań sie chyba bardziej ze samym sobą niżeli z nimi miło jest usłyszeć "głupi jesteś" gdy czekało sie 1,5 godziny na przystanku i myślało że to "jakiś wałek" z imprezą. Niby nic a jednak daje.
To też rodzaj wiary, nigdy sie nie dowiem czy to po prostu nieudany wałek czy też serio wpadka techniczna z dojazdem. (jak widzisz teorie spiskową można tworzyć na wszystkim).

Tylko czy jest sens?

Ja doszłem do wniosku że wole ufać, dobrze sie z tym czuje i paradoksalnie lepiej czuje sie z tym ze od czasu do czasu ktoś mnie okłamie, nawet perfidnie i zada mi bardzo dużo bólu, bo okazało sie że część osób tego nie zrobić (to właśnie daje przykład ostaniego mojego ogniska).

Jak to czuje?
To nic specialnego, ja oceniam to poprostu czy sprawia mi przyjemność czy nie. Jeżeli tak to dopuszczam myśl zranienia ona sobie gdzieś tam jest z tyłu głowy, lecz z przodu jest to co sie dzieje teraz, a nie jakieś wybieganie w nieokresloną przyszłość i teorie spiskowe Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum medyczne -> Zdrowie psychiczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group