Szukaj
FAQFAQ SzukajSzukaj UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości RejestracjaRejestracja ZalogujZaloguj

Pogaduchy o maluchach, cz. 5

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 34, 35, 36  Następny
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum medyczne -> Dziecko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wind_of_hope
Moderator


Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 10731

Wysłał podziekowań: 5
Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach


PostWysłany: Czw Wrz 03, 2015 12:51 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

hej
moj pierwszy p.kolny post był okropny. wiem
sama bym sie przeraziła tym co napisałam.
ale tak było i nie chciałam nic upiększać.

za to dzisiejszy bedzie inny Smile
otóz po Wtorkowym "horrorze" byłam nastawiona na taka sama Środę.
w głowie 1000mysli, ale starałam sie zając czymś innym.

zachodze o stałej porze a tam Pani wychwala Zu pod niebiosa...
sniadan nie je ale obiad zjadła, cały talerz zupy, zawołała 2x do WC, umyła sama rączki itp!
nie wierzyłam ze mowi o niej.
tak sie bałam ze znow zajde a ona bedzie siedziala sama i płakała..
a tu taka niespodzianka..
nawet nie wiecie jaka czuje uglę..

dziekuje Wam za rady, wiem ze WY znajac metody NVC macie zupełnie inne podejscie. ja czuje jakaś sprzeczność ktora siedzi głeboko we mnie.
tłumacze sobie ...
po co ją tam prowadzę? zeby od razu zabrać? po co wogole zapisywałam?
chce żeby chociaz troche zrobiła sie samodzielna, żeby miała odwagę podejsc do dzieci, oddac jak ktos zaczepi, zawalczyc o swoje.
ja jej tego nie naucze, musi miec jakis przykład od innych.

aha chce jescze dodac ze wszyyyyyyyyyyyystkie dzieci płakały i uwierzcie mi że ŻADEN rodzic nie został ze swoim dzieckiem tylko buziak i poszedł.

kazdego ranka jak tylko prowadze to jest taki sam obraz. płaczące maluchy i tulące je Panie.
dzis w gr całodziennej tez była syrena. wyły wszystkie.
malo tego widziałam jak w progu mama nie może odkleić sie od syna,a moze to on nie mogł?

ja miałam tak własnie we Wtorek.
SRoda i dzisiaj nauczyłam sie być silna.
mimo że łzy cisneły mi sie do oczu nie dałam po sobie poznac że robie jej krzywde zostawiajac z Paniami.
tlumaczyłam ze jest fajnie, ze zje obiad i ja bede juz czekać.

Zu zaczeła nabierac zaufania do jednej z Pań.
posadziłam ją do niej na kolana i wyszłam.
płakała.
nie tylko ona.
a dzis sie dowiedzialam ze Zu pilnuje juz tej Pani i chodzi za nią jak ogon.
to dobrze.
naprawde.
sympatyczna jest w jakims stopniu pomoze jej przetrwac te kilka godz.

chce Wam jeszcze napisac ze od 2ch dni nie ma płaczu przy zabieraniu.
przychodze, wyslucham co mi maja do powiedzenia o całym dniu a Zu grzecznie wtulona we mnie czeka.
nie uroni żadnej łzy.
We Wtorek nie opuszczała mnie na krok po tym jak ją odebrałam.
wczoraj była zmiana o 1000stopni.
przyszła,zajeła sie swoimi zabawkami,potem poszła spac itd. nie chodziła za mna krok w krok.

dzis troche "ogonuje", widze ze steskniona ale nie zapłakana.

----

mama mowiła mi ze byłam identyczna jak Zu tylko ze ja musiałam byc w żłobku, nie miała innego wyjscia.
Zu miala mozliwosc bycia ze mna przez 3lata.
ja tez plakałam, nie jadłam, ale potem wszystko sie unormowało.

---

dziekuje Wam za pomoc, za rady Smile
mam nadzieje ze kolejne wpisy beda tylko i wyłacznie optymistyczne.

aaaaaaaaaaaaaaaaaa
chciałam żeby dawały jej słomkę to dawały Smile
tak jak prosiłam,ale uczyły tez pic z kubka.
i dzis druga z Pan mowiła ze Zu piła z kuba bez słomki.

decyzje pozostawiam Zuzi.
wie gdzie sa słomki, Panie tez.
bedzie chciała to poprosi.

--

a dziewczynka X podniosła reke na jedna z Pan p.kolanek
ot g*wniara jedna;//

słyszałam dzis ze zwrociły matce uwage.
ja zrobie to samo jak ruszy moje dziecko.
-----


przepraszam ze tylko o sobie ale musiałam sie wygadac.
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
anetka
Przyjaciel forum


Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 1766

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 6 podziękowań w 5 postach


PostWysłany: Czw Wrz 03, 2015 9:51 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Wind miło czytać takie wieści. Od razu lepiej czlowiek się czuje jak wie że dziecko nie płacze Wink
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
wind_of_hope
Moderator


Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 10731

Wysłał podziekowań: 5
Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach


PostWysłany: Pią Wrz 04, 2015 11:24 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Anetko dokładnie tak.
nawet nie chce sobie przypominać Wtorku Sad
oby nigdy wiecej takich widokow.

niedlugo ide po swojego p.kolaka.
mam nadzieje ze nie płakała (nie licząc porannego odprowadzania).
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
lizelotka



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 789

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach

Skąd: Marki
PostWysłany: Pią Wrz 04, 2015 10:48 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Cytat:

A polecana książka to" Jak mówić, aby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, aby dzieci do nas mówiły" A. Faber i E. Mazlish. Babeczki są dla mnie po prostu rewelacyjne, szczerze - nawet J. Juul ich nie przebija w swoich książkach (moje osobiste zdanie). Jesper pisze bardzo mądrze, używa wielu rzadko używanych słów i jest tak daleko posunięty w swoim liberalizmie, że - jak dla mnie - aż za daleko... Nie umiałabym zaakceptować wielu rzeczy, które on omawia.


A dla mnie te książki się super łączą. Tylko Juul pisze bardziej teoretycznie, a dziewczyny trzymają się mocno życia i bardzo konkretnych przykładów. Nie wiem jak Ty Łobuz ale do mnie na pewno nie trafił aby ich książka tak mocno gdybym wcześniej nie czytała Juula, Stein czy Khonna. Dzięki nim zrozumiałam co się dzieje w psychice dziecka, a Faber i Mazlish podają konkretne rozwiązania, ale bez zaplecza neurologiczno- psychologicznego. Do mnie to trafia, ale tylko dlatego, że popieram ich praktykę na wcześniej zdobytej teorii
_________________


Przyjdzie taki czas, gdy wyda Ci się, że świat jest Twój... Poczujesz wiatr... powiesz...leć wietrzyku, a on Cię poniesie
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Łobuz



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1047

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach

Skąd: WLKP
PostWysłany: Nie Wrz 06, 2015 4:25 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

lizelotko KAŻDA przeczytana książka wniosła u mnie wiele, każdej coś zawdzięczam i masz rację - dzięki kilku wcześniejszym lekturkom porady tych pań trafiały do mnie od razu bez zastanawiania się :"A niby DLACZEGO miałabym w danej sytuacji odzywać się tak, a nie inaczej do mojego dziecka?.."
Ale fakt jest też taki, że ta książka pomogła wielu rodzinom, które wcześniej nie przestudiowały książek Kohna, czy Juula. Dlatego poleciłam ją wind, która wyraźnie deklarowała, że nie lubi za bardzo czytać...

wind
oby było z każdym dniem tylko lepiej. Za nami weekend - od jutra znów dzieciaki będą niezbyt zadowolone... Confused Ja już porzuciłam nadzieje na to, że Adaś p-kole polubi. Teraz bardziej skupiam się na tym, aby z nim rozmawiać o tym, by pomóc mu zrozumieć, że ja też wolałabym być z nim w domu, zamiast jechać do pracy, móc się nimi (nim i Jasiem) ciągle zajmować, bo kocham ich najbardziej na świecie i mi smutno, kiedy muszę się rozstawać. Że tak samo mocno tęsknię. Staram się, aby wiedział, że negatywne uczucia, które ma w sobie - mają też inni. Że one nie są złe. Że ma prawo tak czuć.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
wind_of_hope
Moderator


Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 10731

Wysłał podziekowań: 5
Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach


PostWysłany: Pon Wrz 07, 2015 9:31 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Łobuz napisał:
Dlatego poleciłam ją wind, która wyraźnie deklarowała, że nie lubi za bardzo czytać...

nie pamietam abym tak pisała...

ps- dziewczyny czy z katarem prowadzacie dzieci do p.kola?
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
anetka
Przyjaciel forum


Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 1766

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 6 podziękowań w 5 postach


PostWysłany: Pon Wrz 07, 2015 9:41 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Wind jeśli katar i nic po za tym to tak, idzie do przedszkola. Ale jeśli katar plus kaszel to zostawiam. Tak samo jak gęsty katar to też zostawiam.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Łobuz



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1047

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach

Skąd: WLKP
PostWysłany: Pon Wrz 07, 2015 10:52 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Cytat:

Łobuz napisał:
Dlatego poleciłam ją wind, która wyraźnie deklarowała, że nie lubi za bardzo czytać...

nie pamietam abym tak pisała...

Pokręciłam coś?.. Shocked
Byłam przekonana, że raz pisałaś, że nie przepadasz za tym... Embarassed

Z katarkiem chyba wszystkie dzieci do p-kola chodzą. Wink
Zobaczysz zwłaszcza teraz, jesienią. Wink


A my spędziliśmy fajny weekend z dziećmi.
W sobotę najpierw mieliśmy "na służbie" kuzynkę chłopców (oj, Adaś dał jej wciry, ale jakoś ogarniałam rozżaloną dziewczynkę i wkurzonego, naburmuszonego chłopczyka...), a potem zabraliśmy Smyki na basen. Jeden i drugi oszaleli w wodzie, a po kąpieli i kolacji maluchy padły w kilka minut.

W niedzielę dość długo bawiłam się z Adasiem, kiedy to tata dzielnie tulił malucha podczas drzemki, potem wspólne wyjście do restauracji, na koniec dnia tatuś zabrał chłopców do kulkolandii.

Po takim weekendzie od razu widać różnicę w zachowaniu Adaśka.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
wind_of_hope
Moderator


Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 10731

Wysłał podziekowań: 5
Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach


PostWysłany: Pon Wrz 07, 2015 12:57 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

dzieki za odp.
tak tez zrobiłam.
nosem juz ciąga, ale poszła.
z płaczem.

ciezki ten okres adaptacyjny Sad
jak długo trwał u Waszych chłopcow?

najgorsze jest to że Zu wogole nie chce jeść, pić, podejsc do dzieci.
Sad

dzis tez odbierajac ją ..zob. ze siedzi na krześle i płacze Sad
moge zrzucic wine na łikend i poniedziałek, ale szczerze...to watpie aby szybko nastapiła poprawa.

były tylko 2 dni w ciagu ktorych zjadła obiad.. sniadan nawet nie ruszy ;/ Sad

--
czasem mam ochote wyjsc i podziekowac, wiecej nie przyjsc ale wiem ze to nic dobrego nie wniesie.

--
całe szczescie ze ufa swojej PAni p.kolance i za nią chodzi jak cień.

Sad

jakos nie mam humoru..
eh
rozchoruje sie i bedzie taki finał adaptacji
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
lizelotka



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 789

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach

Skąd: Marki
PostWysłany: Pon Wrz 07, 2015 1:10 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

wind_of_hope napisał:
ps- dziewczyny czy z katarem prowadzacie dzieci do p.kola?

U nas nie przyjmują z katarem, chyba że wodnisty, typowo alergiczny, ale jeśli bakteryjny ( kolorowy ), to na pewno nie.

Dodano po 4 minutach:

Wind, nie zignorowałam Twojego wpisu, ale nawet nie umiem cię pocieszyć. Po prostu jestem całym sercem za tym, żeby mama towarzyszła dziecku w adaptacji. Powinnaś być przy Zu i tyle.
_________________


Przyjdzie taki czas, gdy wyda Ci się, że świat jest Twój... Poczujesz wiatr... powiesz...leć wietrzyku, a on Cię poniesie
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum medyczne -> Dziecko Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 34, 35, 36  Następny
Strona 7 z 36

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group