Szukaj
FAQFAQ SzukajSzukaj UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości RejestracjaRejestracja ZalogujZaloguj

Nie mogę zajść w ciążę part 5

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40, 41, 42  Następny
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum medyczne -> Niepłodność
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nadzieja83



Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 381

Wysłał podziekowań: 2
Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach

Skąd: w-wa
PostWysłany: Nie Sty 30, 2011 10:55 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Hello Smile

Zacznę chyba od Wki cześć. zanim tu dołączyłam przeczytałam to forum od a do z i pamiętam Twoją historię. myślałam, ze skoro się nie odzywasz to może oznacza, że się udało...
bardzo mnie ciekawi czemu myślisz, ze laparo nie pomoże? i czemu nie zrobiłaś jej do tej pory? jeśli to zbyt osobiste pytanie zrozumiem jeśli nie będziesz chciała odpisać.

Kornik widzisz te moje jutro przeciągneło się do dziś Sad dzięki za gratki dotyczące pisnki Smile
przeczytałam gruntownie kilka razy to co pisałaś i nie wiele niestety moge napisać Sad ale za to przychodzi mi do głowy jedno pytanie. skoro śluz jest ok a tym samym to oznacza, że u Ciebie wszystko jest ok Smile to może jednak chodzi jednak to tych żołnierzy co??? kiedy M robił te badanie co wyszło tak źle??? już w sumie długo bierze te leki (bo od grudnia tak???) to może warto sprawdzić jak się teraz ma? aaa i napisze Ci coś co nie ma na celu zdołowania Ciebie i mam nadzieję, ze nie odbierzesz tego w ten sposób. ale mój M od roku bierze androvit i nic się po nim nie poprawia Sad Sad Sad

Lizelotko kurcze załamuje mnie fakt niesprawiedliwości Sad nie dość że haschimoto to jeszcze PCO. najważniejsze, że masz cały czas siłę i wiarę i że nie łapiesz tego doła Smile
bardzo się cieszę, że zdecydowaliście się na nową klinikę i innego lekarza (rozumiem że teraz zamierzacie leczyć się wg zasad napro???) dobrze by było aby na tą wizyte pójść już z wynikami USG. bo tam tak czy siak będą chcieli aby M je zrobił (w każdej dobrej kilinice to się stosuje - w ogole nie rozumiem dlaczego w Novum wam tego nie zrobili Sad ) więc aby niepotrzebnie nie tracić kasy na dwie wizyty najlepiej przyjdźcie już z kompletem badań Smile

Dziewczynki dziś przeczytałam artykuł na wirtualnej że wynaleziono lek na endometriozę Smile muszę teraz zagłębić się w temat i jeśli okaże się, że to prawda, i że lek ma dobre opinie to jest dla mnie nadzieja Smile
_________________
Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
wiki86



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 243

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach


PostWysłany: Pon Sty 31, 2011 12:15 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

kochana nadzieja83 no niestety trafiłam na kijowych lekarzy. najpierw w szpitalu lekarz który robił mi hsg podczas padania odłożył nagle narzędzia i powiedział "w pani przypadku tylko in vitro" w ogóle nie miał podejścia tak jak by nic się nie stało! a później inny dodał że mam tak blisko macicy niedrożne jajowody że może być ciężko.więc nastawiłam się negatywnie że już nie mam szans oprócz in vitro więc odpuściłam sobie i chciałam jeszcze przeczekać! ale niedawno tak do mnie naprawdę dotarło co oni mogą wiedzieć jak tylko wpuścili mi ten kontrast! a może jednak mylą się i laparoskopia da mi efekty Smile

Dodano po 11 minutach:

tak dodając jeszcze załamałam się i chciałam korzystać z życia aby nie myśleć bo z moim facetem nie da rady tak rozmawiać na taki temat! a lekarz w szpitalu oznajmił mi to co oznajmił nic nie wyjaśniając zostawił mnie z takimi myślimy i odesłał na pokój to było dla mnie coś okropnego gdy sama byłam z tymi myślami.nie wiem może po prostu wystraszyłam się że jeśli znowu coś będzie nie tak to będę sama jak wtedy.
ale teraz dotarło do mnie że warto spróbować! lepiej zaryzykować i wiedzieć niż żyć w tej cholernej niepewności!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Pychotka28



Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 243

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

Skąd: Lubuskie
PostWysłany: Pon Sty 31, 2011 12:22 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Masz racje Wiki trzeba wszystkiego sie chwytac, zebys pozniej mogla powiedziec zrobilam wszystko zeby miec dziecko.

Mam nadzieje ze niebawem w koncu ktoras z nas przyniesie dobre wiesci - to tak podbudowuje i daje sile do dalszego dzialania Smile

Dodano po 5 minutach:

Wiki dolaczam do Ciebie...
Z moim M tez nie da sie rozmawiac na takie tematy. Czasem to mam wrazenie, ze tylko ja poragne tego dziecka:(
Dopiero teraz po wizycie u profesora widze, ze zaczelo go to interesowac i zaczal sie troche tym przejmowac. Rozmowa z z prof byla mu bardzo potrzebna. W koncu przejrzal na oczy, ze nie jestem juz taka mloda i ze moj zegar biologiczny zaczal odmierzac moj czas. Ciesze sie chociazby ze wzgledu na to ze pojechalismy razem do kliniki, bo przez te 7 lat staran bylam z tym wszystkim tak naprawde sama i wszystko w sobie dusilam...
Teraz pomalu to sie zmienia i ciesze sie ze zaczyna ze mna o tym rozmawiac:)
_________________
Nadzieja to dobra rzecz. Może nawet najlepsza ze wszystkich, a to co dobre nie umiera nigdy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
nadzieja83



Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 381

Wysłał podziekowań: 2
Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach

Skąd: w-wa
PostWysłany: Pon Sty 31, 2011 10:02 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

wikiserdecznie Ci współczuję, żę trafiłaś na takich lekarzy.. Sad widzisz dla nich byłaś kolejnym przypadkiem tak?? oni nie rozumieją co przeżywa pacjent w takich chwilach Sad dla pacjenta to jest tragedia, nowość coś nieznanego w czym nie wie jak ma się odnależć a taki kretyn jeden z drugim walną tekst (wyrok) i zyją sobie dalej jakby nigdy nic Sad w ogóle nie zdając sobie sprawy, że przyczynili się do załamania czyjegoś świata Sad
widzisz ja na szczęście trafiłam na fajnych ludzi i jak się okazło "niedrożne" wszystko mi wytłumaczyli... od razu zapisali na laparo. chcieli o mnie walczyć a nie spisywać na straty!!! dlatego bardzo fajnie, że podjęłaś próbę i masz znów siły i chęci i zapisz się koniecznie na laparoskopię to raz dwa udrożnią CI drogę do szczęścia Wink

Pychotko, Wiki dziewczyny powiedzcie mi jak to jest, że facet nie chce rozmawiać na "ten" temat??? przecież to dotyczy jego zdrowia (mówię o tych z których nasieniem jest coś nie tak, bo pzeciez kiepskie żołnierzyki nie biorą się znikąd!!!) oraz szczęścia (bo przecież pragną dziecka a go z jakichś przyczyn nie mają!!!) widzicie mój M jest chętny do każdej rozmowy dotyczącej malucha (co nie znaczy, że godzi się na wszystko co ja zaproponuję) porpostu prowadzimy dialog. i dlatego jest mi to obce, że facet nie chce na ten temat rozmawiać Sad powieddcie na czym to polega? wy zaczynacie rozmwoę i co??? oni mówią "nie chcę na ten temat rozmawiać"??? i co się dzieje dalej??? czy Wy im tłumaczycie dlaczego ten temat wciąz na nowo podejmujecie? przepraszam, że ja tu z takimi pytaniami wyskakuję ale może uda nam się tu wspólnie obyśleć jakąś taktyke psychologiczną aby rosądnie podejśc waszych TŻetów Wink

aaa i dziewczynki powiedzice czy wasi M mieli robione badanie nasienia??? Pychotko jesli pisałas to przepraszam ale nie pamiętam Rolling Eyes
_________________
Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
tosia81
Moderator


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 3493

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach


PostWysłany: Pon Sty 31, 2011 10:17 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Dziewczynki faceci nie chcą rozmawiać bo dla nich to porażka męskości . Spłodzenie dziecka to rzecz priorytetowa dla mężczyzny . Boją się badań bo boja się że wina bedzie leżała po ich stronie. Tak sobie myślę... Z moim mężem nigdy nie miałam problemów. trzeba zrobic badania to robił bez zbędnego gadania. Zawsze mówił,że to nasze dziecko a nie tylko MOJE WinkWink więc dlaczego ja tylko mam przechodzic przez wszelkie badania? On tez chce mieć w tym udział . I miał Wink
Mam koleżankę która ogromnie pranie dziecka . Staraja sie juz długie lata ale każda rozmowa na temat lekarza kończy sie awanturą....no cóż
_________________
Jestem mamą Wink))

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Pychotka28



Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 243

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

Skąd: Lubuskie
PostWysłany: Pon Sty 31, 2011 11:03 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Nadziejko u mnie problem chyba polega na tym, ze moj maz boi sie zmian. Badania pojdzie i zrobi, ale na tym konczylo sie jego zaangazowanie. Mialam wrazenie, ze 'olewa' sobie to ze mamy tyle lat a nie mamy dziecka. Tak jakby dla niego to nie byl problem. Tak jakby wcale mu na dzieciatku nie zalezalo. Przez te wszystki lata bylam z tym tak naprawde sama. Pytalam go wiele razy dlaczego ze mna o tym nie porozmawia, mowilam ze jest mi ciezko samej, plakalam, a on tylko wzruszal ramionami. Bardzo mnie to bolalo, bardzo...
Ze 2 lata namawialam go zeby pojechal ze mna do specjalisty do Poznania, ale on zawsze odmawial. Mowil ze w koncu uda nam sie bez tego.
W koncu poprosilam kuzyna - lekarza, zeby pomogl mi znalezc jakiegos dobrego specjaliste. No i znalazl profesora. Umowilam nas na wizyte. Nic mojemu M nie mowilam, tylko postawilam go przed faktem dokonanym. Powiedzialam ze mamy umowiona wizyte na 25 stycznia w Poznaniu i ze teraz od niego zalezy czy ze mna pojedzie na nia czy nie i ze jak nie pojedzie to ja i tak pojade - sama, bo ja chce miec dzieci. To byl koniec rozmowy. 23 moj M poinformowal mnie ze wzial urlop na 25 i ze jedziemy:)
To bylo bardzo dobre posuniecie z mojej strony, sostawic go samego z myslami i decyzja:) na szczescie podjal sluszna:)
Pojechalismy i stal sie cud!!! Moj M po wizycie zaczal ze mna rozmawiac na ten temat. Uśmiecha sie kiedy mowie, ze byc moze w ciagu najblizszych miesiecy zajde w ciaze. A dzis zapytal mnie czy zrobilam juz jakies badania z tych ktore prof mi zalecil. Bylam w szoku, bo nigdy wczesniej sam od siebie o niec nie pytal i nie przejmowal sie:) A teraz prosze - nareszcie nie jestem z tym sama:)

PS. Moj M robil badanie nasienia. Prof powiedzial ze wynik ma dobry:)
_________________
Nadzieja to dobra rzecz. Może nawet najlepsza ze wszystkich, a to co dobre nie umiera nigdy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Kornik



Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 459

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach

Skąd: z pracy
PostWysłany: Wto Lut 01, 2011 12:22 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Pychotko, bo widzisz... jak kobieta mówi facetowi o tym, że moze jakś problem jest, że trzeba poszukać - to on od razu jest na NIE (tzn nie każdy, no ale chyba większość), a jak sam usłyszy to od lekarza, to już zupełnie inna rozmowa potem - bo FACET tak powiedział Wink w dodatku gin od razu podejmuje wątek co będzie robił jak wynik wyjdzie nie halo, że wtedy np. inne badanie, jakiś lek - i ma pomóc. Mężczyznom trzeba od razu serwować środki "p/bólowe" Wink
ja z M mało na ten temat rozmawiam, bo w sumie jako kobieta mam większą potrzebę wygadania się niż on, więc nie chcę "zmęczyć materiału" Wink - zwłaszcza, że jak pisze Tosia - dla niego jest to sprawa honoru! U nas jest troszkę łatwiej, bo w pracy mamy dwie pary, które też zmagały się z niepłodnością po kilka lat - jedni mają już prawie dwuletnie trojaczki, drudzy (właśnie ci od PCO) są w ciąży, więc M na spokojnie podchodzi do tych naszych niepowodzeń, choć widzę, że go to też męczy.

tak czy inaczej - bardzo go podbudowały pierwsze bdb wyniki nasienia Laughing ale po odebraniu drugich już widziałam, że jest przybity, choć nic nie mówił - więc od razu mu kupiłam proxeed (bo niby najlepszy) i zapewniałam go, że teraz to już w ogóle super-kul-ewrybady będzie Wink Choć może w rzeczywistości jest tak jak pisze Nadziejka, że te witaminki wcale nie odnoszą skutku, ale dla mnie jednak ważniejsze jest utrzymywanie go w równowadze psychcznej i optymiźmie Wink
jak będzie potrzeba to powtórzymy badania, no ale jako że mnie teraz czeka laparo, a potem pewnie półroczna menopauza (jeśli znajdą endo-) więc na razie mamy czas na naprawę armii.

Nadzieja, właśnie spotkałam się przedwczoraj z informacją o LEKU na endometriozę - Visanne, o tym piszesz?
jedna z dziewczyn na 28dni napisała mi tak "jego główną zaletą (wg mojego gina, bo na sobie nie sprawdziłam) jest łagodzenie wszelkiego bólu związanego z endometriozą (m.in. w trakcie miesiączki i stosunku), poza tym powoduje zmniejszenie się ognisk i nie ma tylu skutków ubocznych, co Zoladex, Diphereline itp. (jeśli dobrze pamiętam chodzi o osteoporozę i przypadłości menopauzalne), można go zacząć przyjmować w dowolnym dniu cyklu i brać nawet 15 miesięcy (a nie 6 jak pozostałe leki)"

Dodano po 1 godzinach 20 minutach:

jeszcze tylko dopiszę, że właśnie znalazłam trochę farmakologicznego opisu działania tego leku (visanne) w propozycji uznania go jako lek refundowany, jak ktoś będzie chętny poczytać, to wyślę link na PW Very Happy
_________________
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Łobuz



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1047

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach

Skąd: WLKP
PostWysłany: Wto Lut 01, 2011 3:46 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Korniczku, ja poproszę o ten link. Lubię WIEDZIEĆ.

Masz już termin laparo? A dlaczego po zabiegu aż PÓŁ ROKU czekania????? Shocked

Pychotka, tak to jest z facetami... Ciężko im otworzyć się przed najbliższymi, najbliższym ciężko do nich trafić, a czasem udaje się to całkiem obcej osobie ot - tak - w dwie sekundy! Cieszę się, że nastawienie męża uległo zmianie i rozumiem, że Tobie jest z tym łatwiej.

tosia, może Twoja kumpela powinna zrobić dokładnie tak, jak zrobiła Pychotka. Zadzwonić, umówić, postawić przed faktem dokonanym. Kurcze, jak to okropnie ciężko musi być kobiecie, która pragnie dziecka, a spotyka sięz takim niezrozumieniem ze strony własnego męża!.. Sad

wiki, a lekarze nie wytłumaczyli Ci, niby DLACZEGO laparo miałaby Ci nie pomóc??? Tak po prostu - chlapnęli tekstem i wypuścili Cię w świat z własnymi myślami???
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Kornik



Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 459

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach

Skąd: z pracy
PostWysłany: Wto Lut 01, 2011 4:47 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Łobuz, jutro Ci wkleję, bo mam go na drugim kompie Smile
ja też mam koleżankę, której M robi problemy, ale u nich jest w ogóle masakra, bo on nie chce iść nawet na badanie nasienia... no i tak jak Tosia pisze - właśnie mówi, że nie pójdzie, bo się boi że problemem jest słaba armia... mało to logiczne, no ale niestety - uparty jest przy tym jak wół...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
wiki86



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 243

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach


PostWysłany: Wto Lut 01, 2011 8:16 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Łobus niestety lekarza zostawili mnie samą z myślami! po hsg pielęgniarce jak mnie odwoziła na pokój dopytywałam się aby cokolwiek wiedzieć i tak szczerze ona nic mi nie powiedziała. pomogły mi dziewczyny z pokoju którym jestem bardzo wdzięczna,bo gdy zlondowałam na pokoju to wpadłam w taką panikę i płacz że sama nie wiedziałam co ze sobą zrobić! gdyby nie one to było by fatalnie.
no a lekarz stwierdził po 2 tygodniach jak byłam na kontroli że mam jajowody niedrożne blisko macicy i może być ciężko ale ja wierzę że da radę...jestem dobrej myśli.

Dziewczyny a co do mężczyzn to jeśli chodzi o mojego to nawet dostałą reprymendę gdzie ja go wysyłam na jakieś badania na nasienie a w recepcji takie młode dupy aż mu głupio było Smile nie powiem bo jak go umówiłam to nawet wziął wolne w pracy i poszedł . ale tematu ciąży,problemu czy dziecka nie ma! niestety!!!! praktycznie z tym jestem sama!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum medyczne -> Niepłodność Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40, 41, 42  Następny
Strona 39 z 42

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group