Nie mogę zajść w ciążę part 5

[lizelotka]

mi też się podoba ten pierwszy )
CHCE BYC MAMA _ fasolkowe trudności

Wiecie dziewczynki, ja nie mogę zaglądać tutaj tak często jak Wy
a potem wpadam i widzę, że temat jużtak daleko się pociągnął...

ale nic, wiecie mój M też nie lubi rozmawiać na te tematy, ale jeżeli trzeba to staje na wysokości zadania i nie zostawia mnie samej

tylko do badań trudniej go przekonać, zawsze musi to przechodzić, oswoić się z tym a ja wtedy muszę uzbroić się w cierpliwość

ale i on chce tege dzieciątka i mówi nawet o tym, więc jest mi łatwiej niż Wam

Najważniejsze jednak, żeby nasi M chcieli się leczyć i trzeba szukać wszelkich sposobów, żeby ich do tego przekonać!
_________________


Przyjdzie taki czas, gdy wyda Ci się, że świat jest Twój... Poczujesz wiatr... powiesz...leć wietrzyku, a on Cię poniesie

[nadzieja83]

ja witam jak zwykle (ostatnio przynajamniej) wieczorowo

mi też sie podoba temat pierwszy choć niepowiem, że propozycje Wind z bocianami też były super "gdzie jest bociek" fantastyczne

teraz zabieram się za dalsze doczytanie wszystkiego i powoli będę odpisywać

Dodano po 16 minutach:

Kornik słuchaj no ja zawsze po przeczytaniu Twoich postów robię takieeee oczy
zbijasz mnie z tropu Ty niedobra ty
więc od początku i po kolei napisze jak ja to wszystko rozumiem a Ty mi napisz czy dobrze główkuję

idziesz na laparo i (czysto teoretycznie) okazuje się, że masz ogniska endo. i oni Ci je wycinają - więc po co leki to po pierwsze a po drugie tym bardziej po co czekać tyle czasu
ja tego nierozumiem bo wysuszenie ognisk nie sprawi, że one nie zaczną odratsać po jakimś czasie... czyli pół roku zmarnowane przy staraniach...
Nie oszukujmy się... nie jesteśmy siksami 20 letnimi i mamy coraz mniej czasu tym bardziej zakładając ze nie będziemy chciały poprzestać na jednej dzidzi...
ja słyszałam, że najlepszą metoda na endo i w 80% całkowite wyleczenie nastepuje w momencie kiedy się zajdzie w ciążę bo po ciązy ponoć wszystko odchodzi w niepamięć czyli...
rozumiem to tak: lek Vissane jest środkiem który działa tak jak proszki antykoncepcyjne więc jak dla mnie nie jest lekiem którego ja szukam
buuuu
a druga kwestia czemu po tym leku jest się mega płodnym???

Lizelotko ja też nie bardzo mam teraz czas i zaglądam tylko wieczorami w pracy nie mam za bardzo możliwości itp. ale nie martw się ze zaglądasz rzadziej. przecież zawsze możesz wrócić do tematu który Cię inetresuje i go wznowić
no i napisz co tam u Ciebie

Pychotko świetny pomysł z tą karteczką na lodówce
_________________
Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może...

[Kornik]

super Tosiu, już sama myślałam, ze fajnie byłoby połączyć, tylko nie zdążyłam napisać rano hehe
w telegraficznym skrócie z wizyty u gina:
- macicę mogę mieć nie tyle dwurożną, co z przegrodą (zapomniałam zabrać zdjęcie...)
- endometriozy nie będziemy badać, skoro nic mnie nie boli
- CA125 może się podwyższyć z różnych powodów. Skoro mnie nie boli, czyli mogę mieć co najwyżej w otrzewnej, a to by CA nie podniosło - więc na razie wykluczamy (zaimponował mi "spec od endo-", że od razu mnie nie umawiał do szpitala)
- wyniki hormonów mam super
- nasionka słabe, ale do IUI się nadają w sam raz i właśnie IUI nam zaleca - u tego gina, u którego robiliśmy dwa razy tyle, że na naturalnym cyklu, żadnej stymulacji
- badanie śluzu z tego labolatorium w którym robiliśmy (czy raczej od tego lekarza) NIGDY nie wykazuje ruchliwości - miał już kilka pacjentek i u żadnej nie było ruchliwych plemników w śluzie - zażartowałam, że może mikroskop ma zepsuty ten pan biolog co prof. podtrzymał


_________________
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.

[nadzieja83]

Kornik no to fantastycznie
powiedz co to znaczy, że ma się macice z przegrodą??? to w czymś przeszkadza?
co do badania śluzu - no coments...
fajnie, że już wszystko macie jasne jak słoneczko no to kiedy teraz IUI???
_________________
Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może...

[Kornik]

hihihi Nadziejo, bo ja tak zagmatwanie piszę, że Ciebie zawsze tak intryguje ten zamot, który robię

wycinają endo-, za pomocą leków osuszają te ogniska, których nie wycięli (lub powodują, że dobrze się osuszą te, które były wycięte?) bo podobno małych nie wycinają - kiedy przestajesz brać leki jesteś zupełnie czysta i "osuszona" w środku, więc nie ma żadnych przeszkód w wędrówce pęcherzyka i zarodka do macicy - dlatego jest się mega płodnym.

no przynajmniej ja to tak rozumiem

a Visanne jest faktycznie lekiem o działaniu zbliżonym do antykonceptów, z tym, że to LEK a nie piguła powodująca ze swojej natury "jedynie" czasową niepłodność
_________________
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.

[wind_of_hope]

[Kornik]

Wind, kochana - NIE MOŻESZ sobie tego wszystkiego brać do głowy!!!! mówię na własnym przykładzie - chciałam wszystko ze szczegółami wiedzieć, z tą myślą już rok przed rozpoczęciem starań zaczęłam się obserwować - a gdybym nie zaczęła, to kto wie, może do tej pory już dawno byłabym mamą? nawet prof. wczoraj przyznał mi rację, że nasz problem może się kryć w głowie...od dwóch lat...

Nadzieja, na HSG kiedy kontrst przepłynął utworzył mi się w brzuchu kształt Y - gin od razu zinterpretował to jako "dwurożność", czyli, że macica nie jest taka "okrągła" (w kształcie bardziej przypominającym \/ tylko okrągła na górze - kurcze no... wiesz jak wygląda macica, nie? ), tylko ma dwa "rogi". A teraz prof. mówi, że niekoniecznie to TYLKO dwurożność, bo jest opcja, że mam przegrodę (skoro zrobił się Y), która od góry przedziela macicę (tak jakbyś sobie w macicy namalowała v przyklejone do górnej krawędzi i zacieniowała... nie potrafię Ci tego wytłumaczyć lepiej...) - no i w tej przegrodzie (która jakby nie było zajmuje sporą część macicy) zarodkowi ciężko się zagnieździć, więc jeśli dociera do macicy powinien raczej na ściance probować - tylko weź to wytłumacz zarodkowi...

Dodano po 9 minutach:

no mówił jeszcze wczoraj, że jedyne co, to może właśnie z uwagi na ten kształt macicy dobrze byłoby tam do niej zajrzeć (histeroskopia się kłania...), ale zostawił na razie temat otwarty, bo przecież nie widział zdjęć
_________________
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.

[wind_of_hope]

kornik ale to tak łatwo sie mowi... sama z reszta wiesz... mam taki charakter, przezywam wszystko wiem ze to zle ale co poradze.eh. wiem ze to moze w głowie siedziec i uniemozliwic zajscie w ciaze. no postaram sie zmienic ale jak coroz ktos nowy tutaj dołacza np taka Fleur.. niby cykle ma idealne jak w zegarku a mama nie moze zostac;/ i ocb;/;/... mi gin tez powiedziała ze cykle 28dniowe, sluz prawidlowy,jajniki tez, pecherzyk taki jak powinen byc w trakcie owulacji ale czy to wystarczy zeby zostac mama? chyba bede musiała znow z nia pogadac...
ahh.. czym tu zajac mysli jak nie ciaza... masz pomysł/?
_________________

[Pychotka28]

Korniczku cieszę sie,że jednak lekarz nie podejrzewa endo:)
Chcialam Ci napisać, że moja sasiadka ma dwurożnosc i ma dwoje dzieci juz:) i wcale nie miala problemu z zajsciem. Jeszcze sie smialysmy,że ja to tylko facet dotknie a ona juz w ciazy Takze kochana - głowa do góry

Wind Twoja propozycja tematu tez mi sie bardzo podoba:) GDZIE JEST BOCIEK - świetne:)
_________________
Nadzieja to dobra rzecz. Może nawet najlepsza ze wszystkich, a to co dobre nie umiera nigdy.

[wind_of_hope]

a dziekuje pychotko za głos to juz mam 2
Tosiu mysl nad nowa nazwa

Dodano po 17 sekundach:

bo juz naskrobałyscie 41 stronic
_________________