Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Juniorgpp
Dołączył: 05 Cze 2007 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: z wlamania
|
Wysłany: Wto Cze 05, 2007 2:47 pm Temat postu: Wyjatkowo Dziwny uraz Kolana |
|
|
Witam Pisze na forum w sprawie kolana tzn bardzien straszliwego bolu łydki...
Problem jest w tym ze rok temu mialem wypadek grajac w pilke nozna gdy pojechalem na pogotowie lekarz stwierdzil skrecenie kolana z peknieta torebka stawowa. Standardowo zrobil punkcje i kazal okolo 2 tygodni nie przemeczac nogi z naciskiem na ODPOCZYNEK. Zrobilem jak powiedzial siedzialem w domku 2 tygodnie i uraz wydawalo mi sie ze jest zagojony lecz jakis czas pozniej (okolo miesiaca) ponownie mi "ucieklo" kolano ktore rozerwalo torebke stawowa tylko ze duzo mniej bolalo. Z tym urazem pojechalem do szpitala Korczaka (w lodzi) gdzie akurat urzeduje moj rejonowy ortopeda lecz go nie bylo i lekarka ktora byla tego dnia zrobila punkcje i wlozyla noge w gips jak i kazala zglosic sie do ortopedy w tym szpitalu. Pani w recepcji wyznaczyla mi termin zdjecia gipsu w tym dniu w ktorym byl ortopeda. Gdy pojechalem na zdjecie gipsu ortopeda zdziwil sie strsznie dlaczego przy takim urazie "skrecenie kolana" mam noge w gipsie Powiedzial ze nie powinno sie nogi w gips w kladac [sam nie wiem dlaczego ale powiedzial tak tez drugi ortopeda (tym razem prywatny) w przeciagu roku mialem jeszcze tak okolo 100 skrecen kolana tylko ze bardzo bardzo bardzo slabiutkich do kotrych sie przyzwyczailem poniewaz kolano odskakiwalo ("uciekalo") na bok i po doslownie sekundzie wracalo na swoje miejsce oczywiscie jak bylem gdzie po pierwszych 10 "ucieczek" u ortopedy skierowal mnie na artroskopie mowiac ze musze miec to badanie bo on nic nie widzi zlego z tym kolanem takze jestem w trakcie czekania. Teraz poltora tygodnia temu znowu mialem wypadek. Mianowicie ucieklo mi kolano lecz nie wrocilo juz na swoje miejsce tak jak opisywalem wczesniej odrazu nabrzmialo (myslalem ze poprostu plyn z torebki stawowej wyciekl) ale na pogotowiu okazalo sie ze nie. Lekarz poprostu stwierdzil ze mam skrecone kolano i przez ten rok bardzo pogorszylo sie stan tego kolana (sam musze przyznac ze popelnilem blad bo nie przylozylem sie do leczenia urazu i z bagatelizowalem ten uraz) Lekarz kazal siedziec w domu okolo 2 tygodni i przykladac lodem to wszystko. Ale przez poltora tygodni nic tej opuchlizny mi nie zeszlo ja uwazam ze jest jeszcze gorzej a najgorszy bol mam LYDKI i o nia tu chodzi strasznie ale to strasznie boli mnie ludka nie wiem od czego jak chce np. isc do toalety to mnie tak ciagnie miesien ze nie moge wytrzymac wiec jezeli ktos mial podobny uraz to niech sie wypowie jak ten bol lydki zlikwidowac i ogolnie czy ta artoskopia jest bolesna i jak to LECZENIE CALE WYGLADA bo postanowilem ze juz nie bede bagatelizowal tego urazu i chce to wyleczyc do konca. Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
justme
Dołączył: 15 Cze 2007 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Cze 15, 2007 4:34 pm Temat postu: Uraz kolana |
|
|
Siedziałam przez chwile na własnych nogach (nie wiem jak dokładniej określić ta pozycję ) Po wstaniu poczułam, że coś jest nie tak z jednym kolanem. Nie poczułam absolutnie żadnego bólu. Nie czułam także momentu 'przeskoczenia' czegokolwiek w kolanie.
Kolano nie zgina się do końca w żadną stronę. mam wrażenie jakby coś je przytrzymywało(tak jakby jakaś chrząstką siedziała nie na swoim miejscu) Nie boli , jedynie przy próbie wyprostowania 'na siłę' czuję lekki ból. Oczywiście kuleję , ale chodzić mogę.
Stan ten trwa już od około godziny i jestem trochę zmartwiona.
Konieczna jest wizyta na pogotowiu , czy lepiej poczekać?
Z góry dziękuję za szybką odpowiedź |
|
Powrót do góry |
|
|
|
aramentis
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 81
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Cze 15, 2007 7:23 pm Temat postu: |
|
|
myslę ze mogłaś sobie uszkodzić łękotkę, ale lekarz lepiej stwierdzi |
|
Powrót do góry |
|
|
|
bitoff
Dołączył: 26 Cze 2007 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Cze 26, 2007 5:11 pm Temat postu: REzonans kolana- wynik - prosze o pomoc |
|
|
Witam
Dziś otrzymałem wyniki rezonansu magnetycznego, czy ktoś potrafi mi powiedzieć coś więcej o tych uszkodzeniach, co jest konieczne i kiedy moglbym ewentualnie wrocic do sportu....
Oto wynik:
W stawie kolanowym lewym wysiek. Chrząstka nie wykazuje większych zmian. W kłykciu bocznym k.udowej niewielki obszar obrzęku. Nieznaczne uszkodzenie łąkotki bocznej - w rogu tylnym przytorebkowe pęknięcie z uszkodzeniem więzadła ląkotkowo- udowego. poza tym wiezadła, lakotka przysrodkowa, aparat miesniowo-sciegnisty bez uchwytenego uszkodzenia. Jama stawu, dol podkolanowy bez struktur patologicznych.
Kontuzja przydazyla mi sie na meczu pilki nozenj 5 tugodni temu. Zle stanelem przy kopaniu pilki, strzelilo cos w kolanie i chcac isc kolano samo sie zginalo... Tydzien mialem szyne, 2 tygodnie stabilizator, pozniej tydzien same kule i teraz chodze tydzien bez kul juz.... nie mam 100 % wyprostu kolana ale chodze ok.
Potrafi ktos cos o tym napisac?? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
aramentis
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 81
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Cze 26, 2007 5:28 pm Temat postu: |
|
|
potrafię Ci powiedzieć że łękotek nie ma 90% piłkarzy, bo to częsty uraz w tym sporcie, chociaz jak masz niewielkie uszkodzenie to wątpię zeby trzeba było usówać.
wysięk to prawdopodobnie kwalifikuje sie do punkcji (strzykawką wybieranie, poz znieczuleniem miejscowym - bez strachu choc zabieg wygląda okropnie)
uszkodzenie więzadła to już inna sprawa - jeśliby było pęknięte to podejrzewam że byłby przeszczep, ale skoro jest tylko lekko naderwane/uszkodzone to możliwa jest artroskopia (wprowadzenie do kolana miniaturowych narzędzi i kamerki, robią co potrzeba i praktycznie na drugi dzien po zabiegu normalnie mozna chodzic, tyle że z kulą, ktorą odstawia się po tygodniu)
nie masz pełnej ruchomości kolana pewnie dlatego że zrobił sie przykurcz, to jedynie można rozćwiczyć, ale pod nadzorem dobrego rehabilitanta.
do sportu będziesz mógł wrócić spokojnie, ale na temat tego kiedy to porozmawiaj z lekarzem. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
martita86
Dołączył: 15 Lip 2007 Posty: 6
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Nie Lip 15, 2007 6:03 pm Temat postu: Uraz kolanka |
|
|
Wczoraj mialam dosc niefortunny wypadek. Chcac uratowac kolezanke przed upadkiem " nadwyrezylam " sobie kolano. Nie wiem dokladnie co sie stalo. Nie odczuwalam wtedy bolu, tylko przy poruszniu noga. Mialam dziwne uczucie ze cos "przeskoczylo" mi w kolanie. Nie moglam zgiac ani wyprostowac nogi. Dzisiaj dodatkowo pojawil sie obrzek i bol nawet gdy nie poruszam noga. Bylam dzisaj na pogotowiu ale obecnie przebywam w UK i lekarz anglik stwierdzil ze nic mi w to kolano nie jest ale je nie jestem pewna, poniewaz nie jest chyba normalnym stanem fakt, iz nie moge poruszac kolanem a gdy stoje i wykonam jakikolwiek ruch czuje znowu ze cos mi w tym kolanie przeskakuje. Doktor stwierdzil ze kolanko nie jest zlamane, poboli mnie jakies 7 dni i powinno przejsc. A stwierdzil to po dwukrotnym zgieciu i wyprostowaniu mojej nogi. Naet nie zrobil mi przeswietlenia. A ja jak na noge nie moglam stanac tak i do tej pory nie moge. Wiec jak ktos moze mi doradzic lub powiedziec czy to moze byc cos powaznego bardzo prosze o odpowiedz. i co ewentualnie moglabym zrobic we wlasnym zakresie bo tutaj, w UK, to chyba nie otrzymam zadnej pomocy a jeszcze do Polski sie nie wybieram.
Ostatnio zmieniony przez martita86 dnia Nie Lip 15, 2007 6:14 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
emilka Przyjaciel forum
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 5500
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 133 podziękowań w 132 postach
Skąd: z pokoju.
|
Wysłany: Nie Lip 15, 2007 6:12 pm Temat postu: |
|
|
a może to uraz łękotki? _________________ "Mogę Przedawkować Życie, Co Prowadzi Do Śmierci" |
|
Powrót do góry |
|
|
|
martita86
Dołączył: 15 Lip 2007 Posty: 6
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Nie Lip 15, 2007 6:15 pm Temat postu: |
|
|
wlasnie przeczytalam sobie na necie i am wlasnie typowe objawy
czy to cos powaznego
i czy moge cos z tym zrobic
---edit by emilka---
jeśli chcesz coś dodać lub zmienić, użyj opcji "zmień", która znajduje się w prawym górnym rogu każdego Twojego posta |
|
Powrót do góry |
|
|
|
emilka Przyjaciel forum
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 5500
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 133 podziękowań w 132 postach
Skąd: z pokoju.
|
Wysłany: Nie Lip 15, 2007 6:37 pm Temat postu: |
|
|
no moim zdaniem powinnaś iść do ortopedy, żeby to ocenił. w większości przypadków uszkodzone łękotki leczy się chirurgicznie. ale o tym już decyduje lekarz. _________________ "Mogę Przedawkować Życie, Co Prowadzi Do Śmierci" |
|
Powrót do góry |
|
|
|
martita86
Dołączył: 15 Lip 2007 Posty: 6
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Nie Lip 15, 2007 6:48 pm Temat postu: |
|
|
dziekuje za odpowiedz. wlasnie boje sie ze to mzoze byc to bo tak jakby wszystko sie zgadza tylko ze wlasnie mam tutaj maly problem z tym ortopeda. jakbym byla w polsce to moze bardziej by sie tym zainteresowali. Tutaj stwierdzil ze to nic powaznego ale czy mogl to stwierdzic tylko na podstawie pobieznego badania. bo mi sie wydaje ze chyba raczej nie i naprawde musialabym sie do polski wybrac. czy jak poczekam jeszcze tydzien a jest to uraz lekotki to moze sie do jakos poglebic. i czy jest mozliwosc ze to naprawde nic powaznego jak ta nogo zabardzo nie moge ruszc |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|