Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alan
Dołączył: 04 Sie 2006 Posty: 5
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Sie 04, 2006 9:32 pm Temat postu: Proby samobojcze |
|
|
Witam.
Przyjaciel mial probe samobojcza jak mu pomoc lekarze nie pomagaja skutecznie ?.
Skarzy sie na brak pamieci, nie ma checi do zycia - widzi tylko beznadziejnosc ,
ma problemy z praca - konkretnie to zrezygnowal z pracy jest elektronikiem , to cios dla niego:( .
To zloty chlopak !.
Pomozcie , ... . |
|
Powrót do góry |
|
|
|
helloween Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Maj 2006 Posty: 1008
Wysłał podziekowań: 2 Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach
|
Wysłany: Sob Sie 05, 2006 4:14 pm Temat postu: |
|
|
Hmmmmmmm tez tak kiedys pytalme o siebie i tez tam bylo wpisane ze dla kumpla.. niewazne.. wizyta u specjalisty?? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Freya
Dołączył: 01 Sty 2006 Posty: 312
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: małopolska
|
Wysłany: Sob Sie 05, 2006 5:42 pm Temat postu: |
|
|
Helloween, a jak Ty sobie z tym poradziłeś? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
helloween Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Maj 2006 Posty: 1008
Wysłał podziekowań: 2 Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach
|
Wysłany: Sob Sie 05, 2006 6:32 pm Temat postu: |
|
|
A w którym miejscu napisalem ze sobie poradzilem... chwilowo mam inne sprawy na glowie wiec nie daje to o sobie tak zznac... choc niedawno bylo blisko drugi raz... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
comet
Dołączył: 27 Cze 2006 Posty: 325
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Nie Sie 06, 2006 12:43 am Temat postu: Wiara |
|
|
Osamotnienie, brak zrozumienia, konflikt czy też strach, stoją u podstaw czynów samobójczych.
Samobójstwo nie ma na celu tylko ucieczki przed tym, co nas dopadło, lecz staje się elementem zemsty nad tym, co nas boli, nierzadko nad swymi bliskimi.
Co zrobić, gdy mamy już dość?
Uświadomić sobie, że nie jesteśmy sami, bo każdy przecież miewa chwile zwątpienia, problemy ze znalezieniem swego miejsca w życiu!
Poszukać kogoś, komu będziemy mogli o tym powiedzieć.
Może być to osoba obca. Nawet takie forum da możliwość wyrzucenia trucizny, która drąży mózg.
Spowiedź, czy też rozmowa z księdzem pozwoli nam odnaleźć właściwą drogę. Może nawet okazać się, że niezbędna stanie się rozmowa z księdzem egzorcystą, bo zło, które zalega w nas, ma podłoże gdzie indziej. Mogą to być jakieś czyny, lub zainteresowanie się np. okultyzmem. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Freya
Dołączył: 01 Sty 2006 Posty: 312
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: małopolska
|
Wysłany: Nie Sie 06, 2006 12:23 pm Temat postu: Re: Wiara |
|
|
"Poszukać kogoś, komu będziemy mogli o tym powiedzieć. "
to nie jest takie proste..
Nie każdy jest godny zaufania..
nie przed każdym jesteśmy w stanie się otworzyć.. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Paweł Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 1544
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Nie Sie 06, 2006 1:35 pm Temat postu: |
|
|
Nie każdy jest też wstanie udzwignąć taką informacje.
Zwłaszcza jeżeli zależy mu na takiej osobie.
Bo przecież nie mówi sie takich rzeczy komuś kto wzrouszy ramionami i powie "a róbe sobie co chcesz". |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Yalissea Przyjaciel forum
Dołączył: 26 Cze 2006 Posty: 1395
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Nie Sie 06, 2006 2:21 pm Temat postu: |
|
|
Wiesz co Comet, ja się interesuję okultyzmem i jakoś nigdy nie była mi potrzebna interwencja księdza egzorcysty |
|
Powrót do góry |
|
|
|
martynka
Dołączył: 05 Sie 2006 Posty: 2
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Nie Sie 06, 2006 4:51 pm Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem chodzenie i żalenie się jak to bardzo nie chce się żyć i jak bardzo potrzebuje się pomocy, nieda pożądanego efektu, można się pożalić ewentualnie jakiemus specjaliście A pomocy wśród znajomych należy szukać w inny sposób mianowicie zatracając się w ich towarzystwie.. by zapomniec o problemach cie przesladujacych by cieszyc sie chwila Miałam kiedys podobny problem moja matka która nas samotnie wychowywawała cały czas była poza domem i różne inne rzeczy o których nie chce sie rozpisywać. Nie mogłam się uporać z moimi myślami non stop trułam im jak źle mam w domu ale co oni mi mogli na to poradzić??? W koncu jedna z przyjaciółek powiedziała mi Martynka!!! Zapamiętaj sobie.., to nie jest twój dom, tu jesteśmy tylko my twoje przyjaciółki Nie dołuj się, kazdy z nas ma swój własny krzyż, który musi nosić i każdy z nas myśli ze każdy z nich ma lżejszy krzyż do niesienia od ciebie... Nie należy myślec o tym co nas trapi ale o tym c nas cieszy.. Wtedy poszłyśmy sie wszystkie wygłupiac w sklepie.. wtedy nabrałam nowych sił od tej pory nic nie mówiłam koleżanką, wystarczyła mi tylko ta świadomość że wiedza o co chodzi i ze moge na nich liczyc gdyby naprawde źle było. Oczywiście nie każdy ma tak wspaniałe przyjaciółki jak ja miałam wtedy, ale sa inne wyjścia... można się gdzies zapisac np na kura tanca lub inna rzecz, zaangazowac sie w to, poczuc przynależnosc do jakies grupy i akceptacji należy robic to w czym jest sie dobrym lub sprawia ci przyjemność... Moim zdaniem jesli nie ma sie checi na nic i nie ma przyjaciół to radze spróbować TO NIE ZART Niech nikt na ten temat sie nie wypowiada póki nie spróbuje!!! ... radze spróbować takiemu niedoszłemu samobójcy by sam spróbował gdzieś na forum lub w inny sposób pomóc innemu samobojcy, ale w taki sposó by sie nie ujawniał... niech nie pisze ze tez ma doła ze nie chce mu sie życ Niech po prostu postawi se za zadanie pomoc temu komus i niech wykorzysta ta cała wiedze i doswiadczenie do tego jakie posiada. Nie chodzi tu o to by pomóc tej osobie (wiem to moze byc okrutne) ale by pomóc sobi... Tak juz działa nas mózg... lepiej czujemy sie ze swiadomościa ze jest ktos kto potrzebuje pomocy a morale podnosi to że ty sam jej nie potrzebujesz a jeszcze jej udzielasz a po za tym lepsze efekty sa wtedy gdy sam komus cos radzisz by wyciagnac kogos z kryzysu niż ktos miałby to samo radzic tobie.. bo pocieszajac kogos i odwodzac go od popełnienia samobujstwa sam zazynasz wierzyc w to co mówisz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
martynka
Dołączył: 05 Sie 2006 Posty: 2
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Nie Sie 06, 2006 4:57 pm Temat postu: |
|
|
Pomagając innemu samobujcy Sam poczujesz sie potrzebny... ważny... To od ciebie wtedy moze zależec jego los NIEMOZESZ GO ZAWIESC a tym bardziej samemu skonczyc... Nie ma piekniejszej rzeczy jak swiadomosc ze sie komus pomogło ze jestes potrzebny i ktos ci jest za cos wdzieczny... Samobujca jest przepełniony smutkiem i bezsennsownościa Najwyższy czas to zastąpić szcześciem,.. czyims szcześciem. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|