Nie moge zajść w ciążę

[meghan]

Witajcie dziewczyny.
My z moim M zaczelismy starania mneij wiecej w styczniu 2008 roku zaraz po slubie.Na poczatku bylam pelna optymizmu i madrosci-wiedzialam z doswiadczenia kolezanek ze zajscie w ciaze moze zajac okolo 5 miesiecy.Nie udalo sie za pierwszym,drugim , trzecim razem.Stracilam cierpliwosc bo moje psiapsiolki pozachodzily w tym czasie w ciaze.Poszlam do ginekologa by sprawdzic moje hormony i nasienie M.Wszytsko w nalezytym porzadeczku, nie nalezy sie martwic , prosze przestac si estresowac i za abrdzo chciec.Nie da sie "Nie chcec za bardzo"Wlasnie ze im bardziej i dluzej sie starasz tym w wieksza frustracje i zaciecie popadasz.Tak bylo u mnie.Moj stres udzielal sie M.Czekalismy ludzilismy sie , udawalismy spokoj:) od kwietnia zaczelismy stosowac testy owulacyjne na ktore stracilam fortune .na nic si enam zdaly te testy i sztuczne wyluzowanie, wyjazdy na lodki i quady.Wypady poza miasto plaza, imprezki-nic nas nie bawilo bo mielismy w glowie jedna mysl"ciekawe czy bedzie miesaiczka w tym miesiacu" i tak nam uciekl calutki okraglutki rok.Na rocznice slubu postanowilismy si eodstresowac i dla zabawy wyjechalismy na weekend do Parku Wodnego z wygodnym i wspanialym zimowym hotelem.Bylo fajnie cale dnie spedzalismy na wedrowaniu miedzy trzema Wielkimi Parkami Wodnymi ktore mielismy pod nosem w hotelu( Wisconsin Dells-Wilderness Resort, polecam).Wrocilismy i zachorowal nasz pieseczek-zamieszanie , pogotowia, wizyty lekarskie, zachorowala nasza sasiadka-zamieszanie z jej szpitalem , jej psem.I z tego wszystkiego zapomnielismy o naszym zmartwieniu.Jakims cudem zaszlam w ciaze bez przykladania sie do tego.
Tak naprawde nei ma recepty na zajscie w ciaze.Jedni decyduja sie dzisiaj ze probuja i juz za dwa dni jest ciaza a druzy musza poczekac na ten swoj wymarzony dzien.Teraz pielegnuje cialo, glaszcze moje malenstwo(14 tc) daje mu do posluchania Mozarta, M czyli Tata tuli brzuszek i caluje.Jestesmy sczesliwi.
Dziewczyny dacie rade.Sprobujcie sie wyciszyc i znalezc zajecie ktore odwroci uwage od plodzenia potomka:)
Przyznam,ze ja bylam bardzo podlamana i mialam czarne mysli nad glowa ze nigdy dziecka miec nie bede i ze ja jestem taka czarna owca w rodzinie co bedzie niestety bezdzietna i zgredziala w miedzyszasie staran probowalam polepszac jakosc sluzu-co mi sie nie udalo a skonczylo tym ze po wiesiolku pryszcze mi wyskoczyly na twarzy, bralam CLO dwa cykle co skonczylo sie kilkumiesiecznym napuchnieciem ciala-bluzeczki sie zrobily za male a Clo i tak nie pomoglo w zajsciu wiec w cholere rzucilam.Znalazlam u siebie tysiace objawow na przerozne choroby w tym endommetrioze znalazlam dowod na problemy z progesteronem czego badania nie wylkazaly ale przeciez ja czytalam fora i dowiedzialam sie ze plamienia przed okresem to zly poziom progesteronu Naczytalam sie glupot potem szukalam u siebie.
Szczerze mowiac to nie warto sie radzic dziewczyn na forum.od tego sa lekarze roznej specjalnosci.Jedyna madra rzecz jaka planowalam zrobic byly zabiegi akupunktury na pobbudzenie krazenia krwi i pobudzenia libido i plodnosci u siebie i M.Ale nie zdazylismy
Pozdrawiam.

[tosia81]

Witaj meghan.
Masz rację z tym ,że częściowo nasza psychika odgrywa bardzo dużą rolę. Tak było u Ciebie...bo wszystko inne miałaś w porządku. Całkiem inaczej jest gdy faktycznie są problemy hormonalne czy z nasieniem. Wtedy żadne wyluzowanie nie pomorze tylko niestety wizyty u lekarza i leki...Tak juz jest.
Nie uważam jednak ,że nie warto się radzić dziewczyn na forum. Wręcz przeciwnie. Czasami warto posłuchać kogoś bardziej doświadczonego, kogoś kto przeszedł podobną drogę . Nikt z nas nie mówi " zacznij brać to czy to bo to pomaga" od tego jest lekarz. Ale staramy sie pokazać właściwą drogę. Pokazać jakieś światełko w tunelu i to,że " te " sprawy bez lekarza się niestety same nie rozwiążą. Podtrzymujemy się na duchu i dzielimy doświadczeniami a nie próbujemy być lekarzami i nie stawiamy diagnozy.
Forum to bardzo fajna sprawa....można się wypytać o wszystko bez żadnych krępacji, dopytać , doinformować, zapytać o radę...nie chodzi o to by szukać na siłę jakiś dolegliwości ale po prostu czasami jest potrzebna taka osoba ( całkiem obca) z którą można podzielić się swoimi rozterkami. To pomaga zwłaszcza psychice.
Trzymam za Was kciuki i niech maleństwo rośnie zdrowo. Pozdrawiam
_________________
Jestem mamą ))

[Alice]

Bomzi, napisz proszę jak parzysz ziółka, ile wsypujesz do szklanki i ile pijesz na noc. Mam całą reklamowkę ziół i nie wiem jak się do nich zabrać.
Tosiu, masz rację, każda z nas ma swojego lekarza, który nami kieruje, którego poleceń słuchamy a forum to wymiana doświadczeń i wsparcie ludzi, którzy mają podobne problemy.

[wiki86]

Tosia masz rację i to na na pewno!!! Meghan byłaś w lepszej sytuacji niż niektóre inne dziewczyny,bo Ty i Twój M.byliście zdrowi tylko po prostu za bardzo chcieliście,nie wszyscy mają takie szczęście!!!!!
Tosia zgadzam się z Tobą że forum to bardzo fajna rzecz,nie zawsze można o wszystkim powiedzieć znajomym co nas dręczy,a co jest krępujące,a tu każda z nas może napisać z czym ma problem i zawsze znajdzie się ktoś kto pomoże doradzić!!! Przynajmniej tak jest w moim przypadku gdyż mój M.jakoś nie za bardzo lubi rozmawiać na takie tematy,z koleżankami jakoś też nie mam tak dobrego kontaktu aby im powiedzieć czy mam np.@ czy się spóźnia bo praktycznie co to je obchodzi skoro one nie mają takich problemów!!! A tu jesteśmy wszystkie z podobnymi problemami i możemy wzajemnie sobie doradzać i dla mnie to jest super:)

[Kanarek]

Hej dziewczyny! staramy sie dopiero od 5 m, ale poziom mojego rozczarowania @ rosnie coraz bardziej. Wkurzam sie, ze nikt mnie nie przygotowal nigdy do takiej postacie rzeczy. wszyscy rozmawiaja tylko o antykoncepcji , ciazy i wychowaniu. temat starania sie o dziecko i problemow z tym zwiazanych wydaj sie calkiem pominiety. Moze dlatego tyle osob, ktorym udalo sie od razu lub tez jeszcze sie nie staraly zadaje to nietaktowne i przykre pytanie:" Macie dzieco?, kiedy?, macie juz zamiar miec dziecko?" i tym podobne. czasmi wydaje mi sie ze wlasnie przez ta presje i glupie pytania nastawiam sie tak, ze az blokuje. z drugiej strony powatrzam sobie, ze czyjes zdanie czy zachowanie nie moze miec wplywu na Nasze szczescie. pozrawiam wszystkich

[bomzi]

Alice ja wymieszałam wszystkie zioła według proporcji i wsypałam je do dużego słoja i co wieczór zaparzam jedną łyżeczkę i po pół godziny wypijam i mój mąż też nawet nie są takie złe








---------edited by emilka------------
zamykam temat, bo przekroczył 40 stronic i dalszą część proszę prowadzić tutaj
http://www.biomedical.pl/forum/tutaj-vp78078.html#78078
:)