Szukaj
FAQFAQ SzukajSzukaj UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości RejestracjaRejestracja ZalogujZaloguj

Nie mogę zajść w ciążę part3.

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 39, 40, 41
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum medyczne -> Niepłodność
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maggiesue



Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 6

Wysłał podziekowań: 3
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

Skąd: z domu
PostWysłany: Pią Kwi 30, 2010 10:42 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

jak to jest dziewczyny? Wydawało by się, że wokół same brzuszki i wózki... a wystarczy zajrzeć chociażby tutaj i okazuje się, że niesamowita ilość kobiet (małżeństw) nie może, lub ma trudności w zajściu w ciążę .........zadajecie sobie pytanie dlaczego akurat ja? a nie np. moja sąsiadka czy koleżanka? bo ja nie potrafię być wspaniałomyślna i cierpieć w duchu, nieraz ogarnia mnie złość i słabość i zwyczajnie zazdroszczę Sad Sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
zaneta_1234



Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 40

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Pią Kwi 30, 2010 11:00 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Tosiu,
Kochana moja wiem ze choroby sa do wyleczenia, ale moja siostra ma tarczyce i dzisiaj wyszla glupia sytuacja i sie zmartwilam... Siedzimy sobie z rodzicami siostra ze swoja rodzinka i ona patrzy na mnie i mowi mi ze mam tarczyce, ona ma nadczynnosc tarczycy.. Jest po 3 stratach i teraz ma 2 letnia coreczke staraja sie o kolejne malenstwo ale bez skutku.. nie ma @ juz pol roku ostatnio miala takie tam plamienia, ale i tak ciazy nie ma no ale wiadomo pol roku nie miala @. A lekarze sa na 100% pewni ze z nia wszystko ok.
Lobuz
Wiem, wiem ze stawiam male kroczki ku dobremu. Oby bylo wszystko wporzadku i wtedy bysmy mogli starac sie ile chcemy wiedzac ze z nammi wszystko ok. Moze wtedy sex sprawial by nam przyjemnosc, bo mnie rzadko sprawia juz...
maggiesue
Wlasciwie rok juz u Was minal, wiec powinniscie podjac jakas decyzje..

Kochaniutkie, co porabiacie w ten piekny wieczor? Ja wlasnie siedze z moim M i sobie ogladamy film.. The clash of the Titans;) Nawet, nawet filmik;)
Buziaki!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
maggiesue



Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 6

Wysłał podziekowań: 3
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

Skąd: z domu
PostWysłany: Pią Kwi 30, 2010 11:18 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

zaneta_1234 masz rację - rok już u nas minął, ale po ślubie jesteśmy dopiero pół roku, więc może jeszcze się wstrzymać? Co Wy byście zrobiły na moim miejscu? Jestem ciekawa Waszego zdania, bo w sumie to nie mam z kim o tym porozmawiać... z mamą nie chcę, bo ona chyba nie do końca zdaje sobie sprawę, że jej córka może mieć taki problem, z koleżankami nie ma mowy, bo ich to nie dotyczy, więc co im tam moje problemy...a mój mąż, no cóż- prawda jest taka, że zrobi to, co ja powiem i przebadanie się to będzie moja decyzja a nie nasza ... nie narzekam na niego- jest naprawdę kochany, ale chwilami strasznie uległy...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Łobuz



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1047

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach

Skąd: WLKP
PostWysłany: Sob Maj 01, 2010 8:59 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

zaneta_1234, cały czas twierdzę, że to dobra decyzja z tym rozpoczęciem leczenia. Kochana, życzę Ci z całego serca, żeby wszelkie badania wyszły jak najlepiej i żebyście mogli starać się z mężem o dzidzię w pełnej świadomości swojego zdrowia! Ale gdy jest się zdrowym, to gdy przychodzi @ po kolejnym miesiącu nieudanych starań, to ma się takiego samego doła... Niestety. Gdy ja straciłam moją kruszynkę i MUSIAŁAM czekać pół roku, by znów móc się starać, to wydawało mi się wtedy, że gdy już minie te najdłuższe i najcięższe 6 miesięcy mojego życia, to będę PRZESZCZĘSLIWA tylko dlatego, że będę mogła znów się starać. Nie muszę od razu zachodzić w ciążę- najważniejsze, że JUŻ MOGĘ!! Ale to nie tak... Już po 2 miesiącach prób był dół... Dlatego nie warto "mechanizować" naszego współżycia i prowadzić go TYLKO i wyłącznie pod kątem dzidzi... Może się okazać, że jeszcze przez wiele miesięcy nie zajdziemy w ciążę, a po takim czasie sexu bez przyjemności stracimy na niego w ogóle ochotę. A co wtedy z naszymi biednymi mężulkami?.. Teraz mają do woli, a potem?.. Nic?.. Dlatego postarajcie się wspólnie, by Wasz sex jednak przyjemność przynosił, będą z tego same korzyści! Wink Wszystko, pamiętaj, WSZYSTKO zależy od tego, co masz w główce Wink
maggiesue, ja już pisałam, co myślę o wcześniejszym rozpoczęciu przez Ciebie i Twojego męża badań-WARTO!! Very Happy Nie wiem, jakie masz relacje ze swoją mamą, ale chyba też warto z nią rozmawiać, gdy Ci ciężko na duszy. To przecież MAMA! I kocha Cię tak mocno, jak Ty pokochasz swoją maleńką perełkę.
A poza tym-dlaczego niby macie się jeszcze z badaniami wstrzymywać? Ot tak - dla zasady? Macie już za sobą rok starań i to od Was zależy, kiedy pójdziecie do lekarza z decyzją o rozpoczęciu leczenia. Tym bardziej, że macie już skierowanie! Wasz lekarz też dał już Wam "wolną rękę", jeśli chodzi o ostateczną decyzję o rozpoczęciu badań. Do roboty, kobitko! Wink Gdybym ja była na Twoim miejscu, to od wczoraj siedziałabym pod drzwiami gabinetu! Laughing
Żegnam się z Wami, kochane moje towarzyszki niedoli Smile na parę dni, mam nadzieję, że mój wyjazd nad morze (uwielbiam!) pomoże mi nieco się odstresować i rozluźnić. Pa pa!
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
wiki86



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 243

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach


PostWysłany: Sob Maj 01, 2010 10:34 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

maggiesue po moim przykładzie to ja Ci napiszę tak!!!! zaczęliśmy starania w maju 2008,we wrześniu poszłam do lekarza bo zaczęłam się martwić (po 4 miesiącach)! powiedziano mi że mamy jeszcze z badaniami poczekać! zmieniłam lekarza. w grudniu 2008 poszłam do mojego obecnego dał nam jeszcze 3 miesiące!tak otóż zleciał prawie rok czekania.zaczęły się badania które nie zawsze da radę od razu zrobić,a to spóźniona miesiączka,a to coś innego i tak w kółko!!!! dopiero po 1.5 roku dowiedziałam się co jest nie tak!!!!! Więc ja bym na Twoim miejscu nie czekała! im szybciej będziesz wiedziała,tym mniej będziesz się denerwowała. Szkoda tracić czas na domyślenia,zacznijcie działać bo przecież nic przy tym nie tracisz a możesz zyskać bardzo wiele Smile

Tosiu cieszę się że u maleństwa wszystko ok.ten czas tak szybko leci że pewnie niebawem będziesz musiała przebierać w kawalerach dla córci Smile
No ja się uspokoiłam z tematem "musi być dzidzi" choć nie przeczę chciała bym ale widocznie mam jeszcze czas,wiem gdzie tkwi problem więc to jest najważniejsze no i oczywiście zdrowie mojego Dziubka,bo niedawno okazało się że ma guza tarczycy i strach! na szczęście biopsja nic nie wykazała,ale guz jest potężny i będzie rósł,więc teraz oczekujemy na tą operację,aby mu szybciutko go wycieli!!!!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
tosia81
Moderator


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 3493

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach


PostWysłany: Sob Maj 01, 2010 12:10 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

zaneta_1234 no tarczyca może przysporzyć problemów w zajściu w ciąże ale nie jest powiedziane ,że Ty chorujesz;).Znam wiele dziewczyn z tym schorzeniem a jednak udało sie i mają maleńkie dzieciaczki w brzuszku. Może zrób badania w tym kierunku . Wiem,że się boisz ale uwierz mi będzie Ci dużo łatwiej.
maggiesue po pół roku starań żaden lekarz pewnie nie da Ci skierowania na badania w kierunku niepłodności. Nie wiem....może faktycznie poczekajcie jeszcze pół roku a jeśli nic nie wyjdzie przebadaj się. Teraz może spróbuj naturalnych "wspomagaczy" czyli współżyjcie co drugi dzień w dni płodny przy obecności odpowiedniego śluzu a nie przy obliczaniu kalkulatorem płodności. Jednak ja jestem strasznie wyczulona na tym punkcie...może przez to co przeszłam? Ale zrobiłabym badania. Może zacznijcie od nasionek partnera. To proste, szybkie i odrazu będzie można wykluczyć problem u mężczyzny lu zacząć leczyć a to u mężczyzn troszkę trwa
wiki86 jejuu operacja...współczuję. Najważniejsze że nic złego się nie dzieję i nie jest złośliwy. Trzymajcie się dzielnie.

-----Temat się rozciągnął na ponad 40 stron więc proszę dziewczynki o przeniesienie się tu http://www.biomedical.pl/forum/tutaj-vp104701.html#104701 ----tosia81

_________________
Jestem mamą Wink))

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum medyczne -> Niepłodność Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 39, 40, 41
Strona 41 z 41

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group