Escapelle part.7

[nowicjuszka]

Nie ma takiej możliwości.
_________________
Dyskusje oraz wątki medyczne na Forum Biomedical mają charakter jedynie informacyjny i zastosowanie ich w praktyce każdorazowo powinno być skonsultowane z lekarzem specjalistą.

[manintophat]

Po jakim czasie od zapłodnienia komórka zaczyna się zagnieżdżać? Czy wszystko to mogło się dokonać w ciągu 18 godzin ? Czy escapelle skutecznie zapobiega zagnieżdżeniu ?

Dodano po 1 godzinach 23 minutach:

jest tu kto ?

Dodano po 5 godzinach 30 minutach:

Czy naprawdę nikt nie odpowie ?

[nowicjuszka]

Osoby obecne na form w danej chwili wyswietlane sa na dole strony.

Zasadniczo na pytania odpowiadają osoby kompetentne, majace wiedzę i doswiadczenie w pewnych sprawach a nie ktokolwiek.
Więc nie popędzaj bez sensu uzytkowników.

Wędrówka zarodka z jajowodu do błony sluzowej jamy macicy trwa około 5-7 dni
_________________
Dyskusje oraz wątki medyczne na Forum Biomedical mają charakter jedynie informacyjny i zastosowanie ich w praktyce każdorazowo powinno być skonsultowane z lekarzem specjalistą.

[manintophat]

Czy po escapelle może się spóźniać okres? Bardzo proszę o odpowiedź? Czy jest duże ryzyko, że taka tabletka zażyta w pierwszej dobie nie zadziała ?

[madiee]

Mam nadzieje, że ktoś tutaj jeszcze zagląda.

Otóż 29.02 około 1-2 mogło dojść u mnie do potencjalnie niebezpiecznego stosunku (były palce, ale mam jakieś 80% pewności, że nic więcej się nie zdarzyło, 95%, że nie było wytrysku). Około godziny 15 tego samego dnia byłam u ginekologa, który po badaniu stwierdził, że "może coś było, a może nie", ale dla pewności przepisał mi escapelle, które zażyłam około godziny 16, czyli 15h po. Cały mój stres potęguje fakt, że był to około 15 dzień cyku (niestety nieregularnego, więc nie wiem czy było przed owulacją, w trakcie czy już po).

Wiem, że nie powinnam się tak stresować, bo taka panika to nic dobrego, ale naprawdę czuję, że cieżko mi będzie wytrzymać następne dwa tygodnie do okresu/możliwości wykonania testu. A przez ostatnie doby przeczytałam chyba wszystko co możliwe na temat escapelle i informacje dotyczące tego, że nie ma on żadnego wpływu na to co dalej, jeżeli doszło już do owulacji (czyli nie zapobiega zagnieżdżaniu się) powodują u mnie ataki paniki.

[Agpie]

Cześć.
Proszę o pomoc, wiem, że pewnie już ktoś pytal 100 razy ale sytuacja wygląda tak. Mam cykl 29 dniowy i w 16 dniu cyklu pękła prezerwatywa. Po około 24 godzinach zażyłam tabletkę Escapelle. Boję się bo z moich obliczeń wynika, że to było dzień po owulacji.

[nowicjuszka]

manintophat Dostałeś pierwsze ostrzeżenie za ignorowanie upomnienia moderatora.

Owszem może sie tak zdarzyc że miesiączka przyjdzie nieco później niż zwykle pozastosowaniu escapelle.

madiee Tabletkę zażyłaś o czasie, więc nie powinno być niespodzianki. Ta tabletka nie wywołuje poronienia po zagnieżdżeniu sie zarodka, natomiast blokuje możliwość zagnieżdżenia sie zarodka jesli nie rozpoczął sie już ten proces. Nie myl pojęć.

Agpie Nawet jeśli było po owulacji, to zazyłaś o czasie tabletke, więc powinno byc ok.
_________________
Dyskusje oraz wątki medyczne na Forum Biomedical mają charakter jedynie informacyjny i zastosowanie ich w praktyce każdorazowo powinno być skonsultowane z lekarzem specjalistą.

[epona]

Przyjęłam Escapelle 14.07 około 35 godziny po wpadce z pękniętą prezerwatywą. Niestety kochaliśmy się u szczytu moich dni płodnych. Nigdy nie miałam problemów z nieregularnym cyklem. Nie pojawiło się żadne plamienie około 5 dnia po zażyciu, tylko 8 dnia po tabletce zaczęły się dziwne bóle podbrzusza trochę takie jak pierwszego dnia miesiączki, trochę takie jak przy rozwolnieniu i lekkie mdłości wraz z brakiem apetytu. Trwają do dzisiaj, niestety nie mam żadnych innych objawów zwiastujących okres (bóle piersi i puchnięcie) a już powinny się pojawić. Wiem, że przyjęłam potężną dawkę hormonów i zafundowałam mojemu organizmowi przejażdżkę hormonalną kolejką górską i mój organizm zgłupiał, ale trochę niepokoją mnie te bóle i pojawiające się mdłości. Dla pewności zrobiłam sobie dzisiaj test ciążowy z porannego moczu (który już teoretycznie wykrywa 6-o dniową ciążę, 13-o dnia od stosunku), wyszedł negatywny co mnie uspokoiło, jednak teraz zastanawiam się, czy nie zrobiłam sobie krzywdy przyjmując Escapelle. Jak długo mogą się utrzymywać skutki uboczne??
Nigdy wcześniej nie przyjmowałam antykoncepcji hormonalnej, zabezpieczaliśmy się prezerwatywą i globulkami, jednak po tej przygodzie poprosiłam ginekologa o antykoncepcję. Zdecydowałam się na NuvaRing jednak zastanawiam się czy ryzykować, skoro tak kiepsko zniosłam Escapelle i nie wiem kiedy teraz rozpocząć stosowanie, wszystko wskazuje na to, że miesiączka mi się opóźni (nie mam żadnych zwiastujących objawów), czy w pierwszym dniu opóźnionej miesiączki, czy może zaczekać do kolejnej?

[nowicjuszka]

Jeśli jesteś zaniepokojona, zawsze możesz udać się do ginekologa który rozwieje wszelkie wątpliwosci. Skutki uboczne sa rózne u róznych kobiet i trwają też różnie, od kilku dni do tygodni, czasem ustepują dopiero po opóźnionej miesiączce. Zależy od konkretnego organizmu.

Co do stosowania antykoncepcji - załóż nuvaring w pierwszym dniu miesiączki i zabezpieczajcie się dodatkowo przez pierwsze 7 dni.

Przy nuvaringu wcale nie musisz sie czuc zle. Co nie jest wykluczone. Jak nie sprobujesz, nie będziesz wiedzieć. Pamietaj że jest wiele inych środków hormonalnych jeszcze. Czasem trzeba przejść przez kilka preparatów żeby znaleść ten właściwy.
_________________
Dyskusje oraz wątki medyczne na Forum Biomedical mają charakter jedynie informacyjny i zastosowanie ich w praktyce każdorazowo powinno być skonsultowane z lekarzem specjalistą.

[edyte]

Wzięłam escapelle 58 godzin po wpadce(?) - nie miałam wcześniej możliwości :/ to już 3cia doba, lekarka mnie przebadała i potwierdziła dni płodne, ale nie powiedziała nic na temat owulacji... wg kalendarza powinna ona wypaść jutro, ale już w niedziele (o 5 rano miałam wypadek) około południa pojawił się wodnisty, bezwonny śluz (nie wiem co to oznacza?)
Wpadka ze znakiem zapytania, bo fakt - miałam dni płodne, ale nie odbyłam z partnerem pełnego stosunku, tylko peeting, dotykaliśmy się narządami, a naczytałam się że kropelkowanie też jest zagrożeniem. Partner zakończył wytryskiem u mnie na brzuchu/piersiach, ja zaraz poszłam się wytrzeć, taki epizod miał miejsce o godzinie 5 rano w niedziele. Po krótkiej drzemce sytuacja się powtórzyła, tylko teraz była godzina 10, a chłopak nie wykąpał się ani nie wysikał po poprzednim razie...
Zaczynam serio trząść tyłkiem, że mogę być w ciąży.

hop hop? ktoś tu jest??