Palenie papierosów a zajście w ciąże

[Kasia21*]

Do Ania26xp: My dopiero zaczynamy się starać o dzidziusia ale ja od razu wiedziałam że palenie to wróg zachodzenia w ciąże dlatego rzuciłam, wcale nie jest tak źle nie pale już 2 tydzień i jak na razie mnie nie ciągnie, wiesz jak sobie pomyśle że będąc w ciąży paliłabym to jeszcze bardziej mam dość fajek. Spróbuj nie jest tak źle, pomyśl że zwiększasz szansę na dzidzię o dużo dużo procent, wiem że to nie łatwe ale każdy wybiera ja wybrałam dziecko. Dam Ci radę jak postanowisz nie palić i wytrwasz chociaż dwa dni to potem będzie Ci szkoda tych dwóch dni jeśli będziesz chciała zapalić-ja tak robiłam a jak juz dłuzej wytrzymałam to wmawiałam sobie że ja wcale nie paliłam i nie będe się uczyć tymbardziej że chce być w ciąży, może to trochę głupie ale mi pomogło Powodzenia

[zefirka23]

my ttak samo mosimy sie powazniezastanowic nad paleniem.ja juz zaczelam ograniczac...gorzej bedzie z mooim mezem:(ale jakos go do ttego naklonie i pomoge mu w tym

[sylkuc1]

Ja niestety też należe do grona palaczy (bo nawet mówią że nawet jak się rzuci to jest się palaczem do końca życia jak z alkoholikami) niepalę 3 tydzień (tzn spaliłam kilka, jak juz nie mogłam naprawdę wytrzymać to sięgałam po jednago ale nie powiem żeby mi specjalnie smakował ) od wczoraj postanowiłam ani jednego, a o bobo staramy się o ponad roku, oprócz tego mam za wysoką prolaktynę od 2,5 m - ca biorę dostinex, miałam badane cykle i jak narazie wszytko na nic, myślę że te fajeczki mają jakieś znaczenie a poza tym róznica wieku między mną a mężem jest 18 lat (może ale musi mieć znaczenia, różnie mówią) W zeszłym cyklu podałam się i byłam załamana chciałam zrezygnować ale jeszcze powalczymy troszkę (choć nie mam zbyt wiele tego czasu bo nie chcę żeby ojciec dla dziecka był dziadkie )

[Kasia21*]

Ja tez nie palę prawie 3 tygodnie(zaokrąglam sobie:) tyle że ani razu nie sięgłam po fajkę, objecałam sobie że jak w ogóle to w ogóle ina razie się trzymam. Szczeże mówiąc to nie wiem co w tym widziałam, bo jak patrze teraz na tych co pala to aż mnie odrzuca...Poza tym Dzidzia jest najważniejsza. Sylkuc1 nie przejmuj się rok to nie jest dużo, znam wiele osób które by Ci powiedziały że dla nich rok to był początek, po prostu trudno jest czasem niektórym trafić na te nieszczęsne dni płodne:/ A z tym wiekiem to fakt, 18 lat to troszke jest ale nie poddawajcie się jeśli bardzo chcecie mieć Dzidzie to nie powinniście sie przejmować wiekiem, trzeba próbować i nie myśleć o tym w sensie pesymistycznym. Powodzenia o pozdrawiam:)

[zefirka23]

ja kiedys palilampotem przestalam i niepalilam 2 lata ale mialam dosyc biernego palenia.pracowalam na nockach w supermarkecie i na przerwie pprostu moznabylosiekiere zawiesic.byl zalaczony system alarmowy i byly pozamykane okna.jak tak 10 osob zaczelo jarac to bardzo czesto chorowalam na zapalenie oskrzeli i tracilam glos i zrobilam wielki bladbo znowu zaczelam palic:(
staramy sie o dzidzie juz 1,5roku i troche mnie to juz zalamuje.bralam wczesniej antykoncepcje i tez nie jestemz tego zadowolona
teraz mam dziwnne cykle.na jedna miesiaczke skrecam sie z bolu i zaden srodek mi nie pomaga a na drugi nic,czuje sie wrecz swietnie.czy to jest skutek brania tabletek czy ze mna cos jest nie tak??i bardzo ciezko mi okreslic kiedy mam te dni plode bo moj najkrotszy cykl trwa 25 dnia njadluzszy 32.tego akurat niewiem jak to u mnie wystepuje bo tojest roznie:(

[loczek987]

mam 22 lata i z mężem staramy się o dziecko już od pół roku ale bez skutku oboje palimy papierosy czy to może bycz przyczyną braku mojej ciąży pozdrawiam[/b]

[color=green]--- zmienilam temat na bardziej sugerujacy problem --- pituszka[/color]

[Tvisha]

zgadza sie ... palenie powoduje obnizenie plodnosci zarowno u kobiet jak i u mezczyzny ( plemniory sa powolniejsze )

[SpecialistMedic]

Papierosy moga w tym przeszkadzac, ale nie sadze aby calkowicie pozbawialy plodnosci. Byc moze macie duzego pecha, albo poprostu macie jakies problemy z plodnoscia. Polecam wybrac sie na badania, to rozwikla sprawe.

[loczek987]

w tym rzecz ze na badania ide juz od 3lat ale mam nadzieje ze sie postaram przełamac lek

[Tvisha]

przekonaj sasiadke by zamowila ci wizyte ... jak juz bedziesz miala termin wizyty to bedzie ci ciezej nie pojsc