Spóźniający się okres itp.

[Hałas]

Witam. Mam mały problem, nie wiem w sumie czy to problem. Otóż moja dziewczyna miewa czasem nieregularne miesiączki, ale z reguły pojawiały się po 28 dniach. W ostatnim miesiącu spóźnił się 4 dni, szczególnie się nie przejmowałem, bo wiem, żę takie wahanie to norma. Uprawiamy z dziewczyną petting, ale uważamy. Robimy to z reguły jednocześnie, ale nie dotykamy się narządami płciowymi. Najczęściej jest tak, że ja pierwszy kończę, na swój brzuch i jej rękę. Zaraz po tym wycieram się chusteczkami, dziewczyna w tym czasie idzie umyć ręce. Potem ja idę umyć ręce (szczególnie w ciągu ostatniego miesiąca robiłem to dokładnie, wodą z mydłem i wycierałem w ręcznik). Zdarzało mi się jeszcze potem wracać ręką w miejsca intymne dziewczyny, ale zawsze po pewnym czasie, nigdy nie krótszym niż 5 min. Więc ryzyko zajścia w ciążę jest moim zdaniem praktycznie zerowe. W tym miesiącu, 2 dni po spodziewanym okresie dziewczyna dostała zapalenia pęcherza (typowe obiawy, pieczenie pęcherza, ciągłe uczucie parcia na pęcherz z marnym skutkiem oddania moczu), ma mamę pielegniarkę, zaleciła jej furagin itp. Pobrała go przez 3 dni i przeszło. Dziś mija tydzień po spodziwanym okresie. Od 2/3 dni bolą ją jajniki jak przed okresem. Dziś już bolały ją na tyle mocno, że wziąła nospę, ale okres się nie pojawił póki co. Trochę ją dziś zestresowałem, bo zacząłem coś tam mówić o ewentulanej ciąży, ale bardzo uważaliśmy, szczególnie w tym miesiącu, także ostatecznie w sumie to wykluczyliśmy. Przez kilka dni po spodziewanym okresie bolały ją piersi i były "ciężke", jej normalny obiaw przedmiesiączkowy/miesiączkowy. Denerwuję się tym bólem jajników, myślicie, że przesunięcie okresu i ból jajników może wskazywać na problemy hormonalne? Boję się, że to może być nawet coś poważniejszego, jakaś torbiel czy coś. Jutro jej mama ma umówić ją do ginekologa (jest jeszcze niepełnoletnia), myślicie, że po przeprowadzeniu badań itp będzie w stanie unormować miesiączkę? Czy jeśli wszystko podczas pettingu odbywało się tak jak opisałem, to powiedzmy na te 99% można wykluczyć zaciążenie?

[nowicjuszka]

Spokojnie W ciąży nie będzie
_________________
Dyskusje oraz wątki medyczne na Forum Biomedical mają charakter jedynie informacyjny i zastosowanie ich w praktyce każdorazowo powinno być skonsultowane z lekarzem specjalistą.

[Hałas]

Tak mi właśnie podopowiada logika. Jednak zdecydowaliśmy, że przy wizycie u ginekologa poprosi o tabletki antykoncepcyjne, do tego przestaniemy to robić jednocześnie, najpierw ja "pomogę" jej, potem ona mi. Lepiej się ubezpieczać, gdy matura i całe życie za pasem. Żałuję, że nie zdecydowaliśmy się na to wcześniej, uniknęlibyśmy nerwów. Martwię się tym bólem jajników, czy to może być coś groźnego czy raczej zwiastuje okres? Może być tak, że ma ból jak podczas okresu a nie ma krwawienia?

[nowicjuszka]

Bólmoże miec różne przyczyny. Może zwiastowac zbliżający sie okres, amoze byc wynikiem np infekcji.
_________________
Dyskusje oraz wątki medyczne na Forum Biomedical mają charakter jedynie informacyjny i zastosowanie ich w praktyce każdorazowo powinno być skonsultowane z lekarzem specjalistą.

[Hałas]

Wracam po miesiącu. Wybaczcie, żę nie dałem znać miesiąc temu jak się skończyło. Okres spóźnił się 10 dni, ale był normalny. Po świętach dziewczyna idzie do ginekologa. Ale mam jeszcze jedno pytanko, bo w tym miesiącu okres spóźnił się 2 dni, także niedużo. Pytanie brzmi jak stres wpływa na długość "okresu"? Ponieważ w tym miesiącu przeżyła bardzo dużo stresu, dużo płakała itp, ogólnie trudna sytuacja rodzinna, cały czas chodziła zdenerowana, szczególnie w pierwszych 2 tygodniach cyklu i przez tydzień przed samym okresem. Problem w tym, że pierwszego dnia miała bardzo silne bóle brzucha i bardzo silne krwawienie (w ciągu 3 godzin w szkole zużyła 3 tampony), ból trochę ustąpił dopiero po wielkiej dawce leków przeciwbólowych (zwijała się z bólu, płakała). Mówiła, że to co najgorsze wyleciało pierwszego dnia, a z reguły miała to drugiego dnia. Dziś, drugiego dnia z rana znów mocno bolał brzuch i krwawiła, wzięła Panadol Femina i w ciągu 2 godzin przeszło. Problem w tym, że krawienie już jest skąpe i podejrzewamy, że jutro 3 dnia zostanie tylko plamienie. Zwykle jej okres trwa 4 dni, czasem 5tego dnia plamienie. Myślicie, że bardzo duża ilość stresu mogła wpłynąć na skrócenie okresu i na to, że był tak intensywny?

[nowicjuszka]

Okres tak samo jak cykl nie zawsze wyglada tak samo. Poza zmianami hormonalnymi w organizmie, na pewno stres niewielka role tez tu odegral. Aczkolwiek myśle, ze w związku z zaistniałą sytuacją, zwracacie uwage na rzeczy, które do tej pory pomijaliscie
_________________
Dyskusje oraz wątki medyczne na Forum Biomedical mają charakter jedynie informacyjny i zastosowanie ich w praktyce każdorazowo powinno być skonsultowane z lekarzem specjalistą.

[Hałas]

Ale zdecydowanie z hormonami coś jej się dzieje, tak czy owak wybiera się do ginekologa po tabletki anty na uregulowanie tego okresu. Dziś czwarty dzień, jeszcze trochę plami, ale na tyle mało, że postawinowiła nawet w kalendarzyk nie wpisywać. Nie wiem czy to dobra decyzja, bo dzisiaj doszło do pettingu i troszkę tej krwi miałem jednak na palcach. Wieczorem przez około pół godziny pobolewał ją brzuch jak przy okresie. To mogą być ostatnie podrygi menstruacji? Dodatkowo czasami odczuwa fale gorąca, co normalne przy okresie, ale czy nie powinno to już ustąpić? Wem, że może jestem trochę upierdliwy, ale po prostu martwię się o jej zdrowie, szczególnie jeśli chodzi o sprawy intymne bo bardzo dobrze wiem, że nie można tego bagatelizować.


Edit: Ból brzucha i krwawienie minęło, więc miesiączka teoretycznie minęła. Zostały jednak fale gorąca. Na zdrowy rozsądek wychodzi na to, że to przez stres, jakieś stany nerwicowe czy coś. Ciągły stres wynika z rozwodu rodziców, za każdym razem gdy jej się to przypomni albo cokolwiek w związku z tym się dzieje potrafi się rozpłakać. Poza tym jest z reguły uśmiechniętą dziewczyną, nie płacze z byle powodu, nie robi scen, nie strzela fochów ani nic. Nawet podczas PMS czy okresu nie ma wahań nastroju z reguły. Dodatkowo martwi się o ojca, ponieważ ten w wyniku całego tego rozwodu wpadł w depresje, jest na antydepresantach. Ale jednak coś tam we mnie siedzi i męczy mnie, że to może być coś z hormonami czy coś. Jak myślicie?

[nowicjuszka]

Zawsze dobrze jest skorzystac z porady ginekologa-endokrynologa, wykonac badania poziomu hormonów we krwi (TSH, estrogen, progesteron, prolaktyna). Bo owszem to moze byc stres, aczkolwiek nie tylko.
_________________
Dyskusje oraz wątki medyczne na Forum Biomedical mają charakter jedynie informacyjny i zastosowanie ich w praktyce każdorazowo powinno być skonsultowane z lekarzem specjalistą.

[auris]

Witam. Mam pytanie w poprzednim cyklu brałam luteine podjęzykową na wywołanie okresu. Wzięłam zaledwie 1 tabletkę pod język i w przeciągu kilku godzin okres się pojawił. Był tak samo obfity jak zawsze więc to na pewno był okres a nie jakieś tam krwawienie czy plamienie. W tym cyklu okres spóźnia mi się już 6 dzień. Kochałam się z mężem w 30 dniu cyklu a cykle mam zazwyczaj 30 dniowe wiec nie myślę że teraz zaszłam w ciążę ale martwi mnie jedna rzecz a mianowicie czy mogło się stać tak ze w poprzednim cyklu zaszłam w ciążę ale pomimo wzięcia luteiny po której jak wcześniej napisałam dostałam okresu ciąża jakoś się utrzymała? Czy to w ogóle możliwe ze kobieta która już jest w ciąży po wzięciu luteiny dostanie okresu? Słyszałam że luteina wręcz przeciwnie, w takiej sytuacji wręcz podtrzyma ciążę.

[nowicjuszka]

Dokladnie, powinna podtrzymac ciążę. Warto byloby zbadac poziom LH, FSH i PRL.
_________________
Dyskusje oraz wątki medyczne na Forum Biomedical mają charakter jedynie informacyjny i zastosowanie ich w praktyce każdorazowo powinno być skonsultowane z lekarzem specjalistą.