Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Nie Maj 06, 2007 10:52 pm Temat postu: |
|
|
karioka ja tak samo Dzieki Bogu trafiłam na takiego,który nie pali MMmmm <zakochana> _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
pituszka Przyjaciel forum/Specjalista położnik
Dołączył: 18 Wrz 2006 Posty: 3256
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 8 podziękowań w 8 postach
Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Nie Maj 06, 2007 11:03 pm Temat postu: |
|
|
ha! tez tak mowilam ze nieznioslabym faceta ktory pali - a tu figa... moj luby pali hehe... no ale na szczescie nie "smierdzi" fajami, stara sie przy mnie nie palic, a ja staram mu sie obrzydzic fajki i za kazdym razem mu "dogaduje" jak ma zamiar zapalic, moze kiedys rzuci...
a tak na marginesie nienawidze tego smordu jak wroce z imprezy i doslownie cala "pachne" tymi fajami ubranie, wlosy, cialo, nawet bielizna.....
na szczescie moj ukochany zawsze ladnie wypachniony, czysciutki i nie czuc tego "zapachu" fajek od niego... nawet nie czuje sie tak jakbym calowala popielniczke ( on to chyba musi po kazdej fajce gume zuc albo zeby myc bo nic nie czuc hehe )... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
karioka Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Kwi 2006 Posty: 843
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach
|
Wysłany: Nie Maj 06, 2007 11:21 pm Temat postu: |
|
|
No to i tak dobrze... Za każdym razem jak wracam z imprezy to ja do wanny, a ciuchy do pralki... _________________ I'm your little butterfly... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
wind_of_hope Moderator
Dołączył: 06 Gru 2006 Posty: 10731
Wysłał podziekowań: 5 Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach
|
Wysłany: Nie Maj 06, 2007 11:47 pm Temat postu: |
|
|
mi sie imprezy znudziły wiec tego "smierdzacego"problemu z ubrankami nie mam _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
comet
Dołączył: 27 Cze 2006 Posty: 325
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Maj 11, 2007 1:19 am Temat postu: przyzwolenie |
|
|
Mówi się tyle o swobodzie, prawach, ale zazwyczaj osoba która to mówi myśli o sobie.
Broni swojego stanowiska.
Można umrzeć z dziurą w głowie, ale warto sobie uświadomić, że jest to nie w porządku wobec innych.
Tych którym nasze postępowanie robi przykrość.
Gdy mamy kogoś kto nas kocha, powinniśmy mu to uświadomić. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
pituszka Przyjaciel forum/Specjalista położnik
Dołączył: 18 Wrz 2006 Posty: 3256
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 8 podziękowań w 8 postach
Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Pią Maj 11, 2007 4:15 pm Temat postu: |
|
|
ale mowic "rzuc fajki jak mnie kochasz" to dla mnie tez troche bezsensu |
|
Powrót do góry |
|
|
|
comet
Dołączył: 27 Cze 2006 Posty: 325
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sob Maj 12, 2007 2:30 am Temat postu: właśnie |
|
|
Cytat: | ale mowic "rzuc fajki jak mnie kochasz" to dla mnie tez troche bezsensu |
. Właśnie.
Dla tego napisałem tak jak to czuję.
Inaczej to się odbiera kiedy jest to kochana osoba, a inaczej kiedy masz jej już dość.
Mówienie, że szkodzi itp. pierdoły nie docierają.
Taka kawa na ławę?
Może do nie których?
Już słyszę: co ty mi możesz?
Co innego gdy ktoś obcy powie, ale ty śmierdzisz.
Ale kogo na to stać?
Możemy tylko sobie pogadać. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
pituszka Przyjaciel forum/Specjalista położnik
Dołączył: 18 Wrz 2006 Posty: 3256
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 8 podziękowań w 8 postach
Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Sob Maj 12, 2007 10:46 am Temat postu: |
|
|
duzo ludzi nie robi sobie nic z tego co mu sie mowi ale podam pewien przyklad moj przyjaciel dosc dlugo palil a ja w pewnej chwili stalam sie taka ze mi przeszkadza to ze ktos pali obok i dym leci mi w twarz, kiedys tak nie bylo... ale staram sie delikatnie zwrocic uwage i zawsze pomagalo jezeli byli to znajomi wracajac do mojego przyjaciela... zawsze jak go widzialam mowilam mu ze strasznie smierdzi tymi fajami , ze nie znajdzie sobie dziewczyny bo ktora bedzie go chciala... i jaki byl efekt? rzucil |
|
Powrót do góry |
|
|
|
emilka Przyjaciel forum
Dołączył: 03 Wrz 2006 Posty: 5500
Wysłał podziekowań: 1 Otrzymał 133 podziękowań w 132 postach
Skąd: z pokoju.
|
Wysłany: Sob Maj 12, 2007 1:31 pm Temat postu: |
|
|
ja znając siebie pewnie nie odważyłabym się nikomu powiedzieć, że śmierdzi (oprócz rodzinie ). _________________ "Mogę Przedawkować Życie, Co Prowadzi Do Śmierci" |
|
Powrót do góry |
|
|
|
karioka Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Kwi 2006 Posty: 843
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach
|
Wysłany: Sob Maj 12, 2007 3:46 pm Temat postu: |
|
|
A ja bym się odważyła. Taki już mam charakter, dosyć bezpośredni sposób bycia. A może faktycznie trzeba kawę na ławę, bo inaczej nie dotrze? _________________ I'm your little butterfly... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|