Zero odporności, temperatura, brak sił, kołatanie serca

[emanuel32]

Przechodzę od razu do rzeczy, moje wszystkie objawy od 13 lat to:
1. Zero odporności, ciągłe infekcje grypopodobne, bóle gardła, ogólne osłabienie a wręcz wycieńczenie organizmu.
2. Bardzo szybkie bicie serca przy prawie zerowym wysiłku, kiedy wstaję z łóżka do łazienki, serce mało mi z ram nie wyskoczy, przy tym źle się czuję. Zero tolerancji na jakikolwiek wysiłek, momentalny, niewspółmierny wzrost akcji serca.
Kilka razy miałem robione echo serca, próby wysiłkowe i holtera, za każdym razem badania potwierdzały zdrowe serce, żadnych wad.
3. Zupełny brak sił i energii, wystarczy że się przejdę 15 minut na mieście i już jest mi słabo, czuję wewnętrzną gorączkę tak jakby ciało mi ktoś podpalił od wewnątrz, pocę się strasznie do tego, tak jak gdyby mi ktoś wylał wiadro na głowę i na całe ciało.
Uczucie wewnętrznej gorączki szczególnie latem staje się nie do wytrzymania
4. Podwyższona temperatura 37,2
5. Mam trudności z pamięcią, z myśleniem, ogólne otępienie umysłowe, kiedyś tego nie było, byłem bardzo bystry z tysiącami pomysłów.

Wszytko zaczęło się od 1995 roku, kiedy to będąc bardzo szczupłym chłopcem, chcąc przybrać na wadze zacząłem jeść na siłę, jadłem bardzo dużo, wiele razy dziennie, bardzo tłusto. Myślałem wtedy że kiedy będę jadł więcej, będę po prostu bardziej przy ciałku, do tego 4 godziny dziennie ćwiczyłem ciężarkami w domu, nie mając zielonego pojęcia jak prawidłowo ćwiczyć i ile czasu na to poświęcać.
Minęło 8 miesięcy od kiedy zacząłem to wszystko. Pewnego wieczora, oglądając telewizję, poczułem że coś się dzieje z moim sercem, zacząłem je czuć, pracowało nie równo i szybko, potem były badania rozcieńczone w czasie o których pisałem - serce mam zdrowe. Równocześnie powstały objawy które wymieniłem. Obecnie kiedy wyjdę na miasto wiem że odchoruję to przeziębieniem, po kilkunastu minutach jestem już rozpalony wewnętrznie i przepocony, na drugi dzień od wyjścia boli mnie głowa, pojawia się infekcja, katar, gardło i cały jestem nie do życia, bardzo osłabiony. Przyjmowałem też antybiotyki, czasami nie dało się bez nich.
Robiłem badania na tarczycę - wszystko w porządku.
Ostatnio zrobiłem badanie na grzyby Candida, w badaniu na podstawie próbki kału nic nie wyhodowano.
Wyniki krwi i moczu są dobre, cukier też.
Mój lekarz rodzinny załamuje ręce, najgorsze jest to że nie wiem co to za choroba mnie trawi, kiedyś byłem pełnym życia, zdrowym chłopakiem a teraz jestem wrakiem mając 32 lata.
Może ktoś spotkał się z czymś podobnym, bardzo proszę o pomoc, nie wiem ile jeszcze tak wytrzymam.
Życzę wszystkim zdrowia i czekam, może ktoś mi pomoże...

Jeden wątek wystarczy / Zibi

[ojejkuuu]

emanuel32 przecież tak nie można! Musisz po porostu zamęczyć wszystkich możliwych lekarzy aż w końcu stwierdzą co ci jest. Jest tyle rodzajów grzybów, pasożytów i innych dziwnych rzeczy czy wirusów że muszę cię przebadać na dosłownie wszystko.

Mam znajomą, która cięgle chorowała na zapalenie gardła w końcu zrobiono jej wymaz i okazało się że ma tam bakterie którą spotyka się praktycznie tylko w Afryce. I skąd to się u niej wzięło nikt nie wie. Nawet ze zdobyciem antybiotyku na to był ogromny problem, no bo tego po prostu w Polsce nie ma.

I co to znaczy że badanie krwi jest w porządku? Jakie badanie krwi? Podstawowe? Bo tam za wiele nie ma.

Jeśli chodzi o badanie na grzyb Candida to na przykład na tej stronie -----nie podajemy na forum stron internetowych tego typu. emilka----- przeczytasz że:


Jednym z powodów, dla których wykrycie grzybicy jest dość trudne jest fakt, iż są to drobnoustroje mające wybitną zdolność maskowania się. Aby je wytropić konieczne są właściwe metody diagnostyczne.
Niektórzy specjaliści uważają, ze względu na liczne źródła ewentualnych błędów, że jednorazowe badanie to zbyt mało. Z tego też powodu zalecają wykonanie kilku testów.

Jaka może być inna przyczyna ujemnego wyniku badania ?

Układ odpornościowy chorego jest już tak dalece osłabiony, że nie jest w stanie wytworzyć dostatecznej ilości przeciwciał. Wtedy mimo, iż w jego jelicie znajdują się ogromne ilości drożdży, testy wypadają ujemnie.

Po prostu musisz, działać tak długo aż znajdą przyczynę tego wszystkiego.

Przypominam:
10 ) Reklamowanie stron www, produktów itp. jest zabronione. / Zibi

[emanuel32]

Dzięki za odpowiedź, mi już po prostu brakuje siły do walki, ale jeszcze się nie poddaje, dostałem od lekarza skierowanie na zdjęcie płuc, oprócz tego w laboratorium zrobię badanie na buleriozę, zapalenie wątroby typu C oraz na pasożyty. Bardzo bym chciał wiedzieć co mi dolega, choroba już mi zabrała najpiękniejsze lata życia, może jeszcze coś się uda uratować. Co do grzyba to wiem że z jednego badania może nie wyjść, robiłem tylko z próbki kału, nie wiem jakie można jeszcze inne dorzucić dla większej pewności.
Jeszcze raz dziękuję za zainteresowaniem się moim wołaniem o pomoc.

[Tomakeo]

emanuel wydaje mi się że jesteś w 100 % zdrowy, moim zdaniem to ma podłoże psychiczne... nie myśl sobie że cię obrażam bo sam jestem, no może byłem w tej samej sytuacji

chodziłem od lekarza do lekarza, badania krwi z 6 razy, moczu ze 3, kału, echo serca, ekg to nawet nie naliczyłem ile było, cukier ze 3 razy, tsh, ob, zdjęcia płuc itd ogólnie bywałem u lekarza co 3-4 dni, gdy wchodziłem do przychodni pani z rejestru mawiała "o stały klient, ja chyba panu złotą kartę dam" ;] moja dobra rada, idź do lekarza i spytaj się czy to może być nerwica serca, jeśli powie że tak i poda ci jakąś poradnie psychiczną to olej to ... wyjdź z uśmiechem na twarzy i żyj swoim życiem tak jakby nic nigdy nie miało miejsca.


albo po prostu jesteś hipochondrykiem ? co tylko sobie wmówisz to zaraz się dzieje... myślisz sobie ... "angina" i zaraz masz anginę, "Boże jak mi gorąco" chwytasz za termometr i masz 38 stopni itd ... sam przez to przechodziłem, to naprawdę trudne ale dałem jakoś radę. Musisz być silny tyle ci powiem ;]

A i jeszcze jedno : moja diagnoza : Jesteś zdrów jak ryba ...

[emanuel32]

Dzięki Tomakeo, to co napisałeś jest przepełnione optymizmem, jednak tak jak Ty, póki nie przebadają mnie całego nie będę miał pewności co do moich objawów, próbowałem czasami zapomnieć o wszystkim co mnie trawi fizycznie i wmawiałem sobie że jestem zdrowy ale nie pomogło, muszę zrobić wszystkie badania, mój problem to przede wszystkim zero tolerancji na jakikolwiek wysiłek, od razu bucha ze mnie gorąco, pocę się strasznie, serce mało nie wyskoczy z zawiasów i energii zero, mam jeszcze biały nalot na języku, wymaz wykazał paciorkowce ale lekarz oglądając wynik powiedział że tym się nie ma co przejmować że tak może być.
W każdym razie muszę się przebadać żeby wyeliminować co się da.

Dodano po 27 minutach:

Możesz mi jeszcze napisać jak się pozbyłeś swoich dolegliwości i czy miałeś dokładnie takie jak opisałem u siebie?

[agatka89_16]

Witam, chciałabym podzielić się z Wami moim doświadczeniem związanym ze stosowaniem koloidów metali szlachetnych. Od 2 lat regularnie zażywam złoto i srebro koloidalne. Dzięki temu pozbyłam się uporczywych bólów reumatycznych, które dręczyły mnie od lat. Nie łapie żadnych infekcji. Pół roku temu poleciłam to znajomemu, który od siedmiu lat walczył z boreliozą, przed miesiącem robił badania, które powtarzał dwa razy, gdyż lekarze nie mogli uwierzyć, że pozbył się tej choroby. Nie sposob wymienic nawet chorob, ktore moga byc wyleczone przez te koloidy, ale jest ich na prawde bardzo wiele Zaczęłam się tym głębiej interesować, z wielu źródeł dowiedziałam się, że od wieków metale szlachetne były stosowane do leczenia różnych chorób, między innymi platyna do walki z rakiem i wiem, że jej działanie jest bardzo skuteczne. W produktach, które używam są milionowe cząsteczki metali, które są w stanie przeniknąć wszędzie i myślę, że dzięki temu są bardzo skuteczne. Jeśli ktoś chce wiedzieć więcej, proszę o kontakt na mój adres mailowy: bozena1011@wp.pl . Pozdrawiam