Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zdeenerwoowanaa
Dołączył: 23 Kwi 2014 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Kwi 23, 2014 3:52 pm Temat postu: Zaschnięta sperma a zapłodnienie |
|
|
Witam,
Wczoraj z chłopakiem uprawialiśmy seks. Bez zabezpieczeń. Do wytrysku nie doszło... Po jakimś czasie znów zaczęliśmy to robić, tyle, że do wytrysku doszło, ale nie w pochwie, ponieważ tak z minute przed wytryskiem wyjął penisa i dokończyłam ręką.. Wytrysk był na prześcieradle, mojej nodze i na nim. Wszystko dokładnie wytarliśmy. Niestety, nie poszliśmy się umyć, ani on nie oddał moczu. Po godzinie lub dwóch oboje sie zatraciliśmy i znów doszło do zbliżenia. Tak jak poprzednio minute przed wytryskiem wyjął penisa i dokończyliśmy na zewnątrz. Oboje dokładnie się wytarliśmy.
A teraz moje pytania... Czy zaschnięta sperma na penisie, kiedy dojdzie do pochwy może zapłodnić? Czy są jakieś szanse na zapłodnienie? Proszę o szczerą odpowiedź, bez żartów. Oboje z chłopakiem bardzo się boimy! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Pasta
Dołączył: 12 Mar 2013 Posty: 285
Wysłał podziekowań: 2 Otrzymał 31 podziękowań w 31 postach
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw Kwi 24, 2014 10:02 am Temat postu: |
|
|
Na sam początek powiem to co wszystkim, ludzie zabezpieczajcie się! Zawsze w domu warto, żeby była jakaś paczka prezerwatyw
A teraz do setna, szansa jest zawsze. Nigdy nie można wykluczyć jej w 100%, no chyba, że po wykonaniu 2 testów ciążowych. Wiesz, że facet wydziela preejakulat, czyli taki płyn co jest w stanie zapłodnić bo zawierają się w nim plemniki. Skoro chłopak nie był nawet w toalecie oddać moczu, byc może gdzieś w penisie resztki spermy się osadziły i dodatkowo wydzieliły z preejakulatem przy podnieceniu, no konkretnie przy stosunku. Trudno powiedzieć... to powoduje, że jest szansa po raz kolejny.
Zależy też jeszcze w jakim momencie byłaś w sensie chodzi mi o miesiączke, czy były to dni płodne czy też nie - to też ma ogromne znaczenie w tym jakie jest prawdopodobieństwo ciąży.
Co do zaschniętej spermy to... "żyje" bodajże do godziny lub dwóch po za "swoim organizmem"... nie chce skłamać ani nic pomylić bo nie pamiętam dokładnie ile żyje ale i tak trzeba uważać.
Co Ci mogę więcej powiedzieć? Zrób test. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Astiz
Dołączył: 26 Cze 2013 Posty: 87
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Kwi 24, 2014 1:29 pm Temat postu: |
|
|
Trudno powiedzieć bo prawdopodobieństwo zawsze istnieje. W tym przypadku nawet bardziej ale powiedz jeszcze czy miałas płodne czy nie płodne jak nie to jest minimalne a jak tak to jest takie średnie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
MoniczkaMonika
Dołączył: 06 Lis 2014 Posty: 9
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sob Gru 06, 2014 4:27 pm Temat postu: |
|
|
Ja ze swoim mężczyznom jestem ponad 10 lat i rzadko się zabezpieczamy. Na wielkie szczęście do dnia dzisiejszego "wpadki" nie zanotowaliśmy. Ale jak kolega wyżej powiada, warto w domu mieć paczkę prezerwatyw i używać tym bardziej przy kolejnym stosunku tego samego dnia, czy po krótszym czasie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Mariia Spamer
Dołączył: 06 Lis 2015 Posty: 7
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pią Lut 12, 2016 2:04 pm Temat postu: |
|
|
I jak tu się nie śmiać... najpierw brak elementarnej odpowiedzialności, a później panika.
To już lepiej powiedzieć seks nie jest dla dzieci i to nie zależnie od tego czy te dziecko ma 12 czy 36 lat.
Co by odpowiedzieć; prawdopodobieństwo jest małe. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
KaśkaN
Dołączył: 05 Lut 2016 Posty: 19
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Czw Lut 25, 2016 1:24 pm Temat postu: |
|
|
Do seksu trzeba dorosnąć, przede wszystkim ponosić konsekwencje swoich czynów, ale to jak grochem o ścianę |
|
Powrót do góry |
|
|
|
GlenSzwedacz
Dołączył: 23 Mar 2015 Posty: 21
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Ostrzeżeń: 1
|
Wysłany: Sro Mar 02, 2016 3:05 pm Temat postu: |
|
|
a może poszperaj w google ile żyją plemniki... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|