plamienie+spadek temperatury

[magic78]

Witam. Odrazu przepraszam gdybym założyła temat w złym dziale.
Otóż mój problem jest taki: W piątek skończyła mi się miesiączka, trwała 4 dni jak zwykle. Od tego czasu występują u mnie plamienia, codziennie a jest już wtorek. Do wczoraj "wylatywały" ze mnie tez jeszcze kawałki złuszczonej błony śluzowej, wiec tłumaczyłam sobie to poprostu oczyszczaniem się macicy po miesiączce. Ale dziś już żadnych skrzepów nie ma, jest tylko troszkę krwi. Czy to jest normalne po okresie? Zdarza mi się to już 3 raz, z tym że przy ostatnim okresie to plamienie trwało 3 dni, a dziś jest już 4. Plamienie pojawia się po cięższym wysiłku fizycznym. W dodatku w tym cyklu okres pojawił się u mnie 2 dni przed terminem a mam raczej regularne miesiączki. Czy to wszystko może mieć jakiś związek z tym, że przez ostatni czas dużo schudłam, codziennie rano także biegam i ćwiczę. Czy to przez to? W dodatku w tym i poprzednim cyklu temperatura (mierzona codziennie rano w pochwie) obniżyła mi się. Pozatym nie raz w jeden dzień mam 36,6 a na drugi dzień 36,3 a wcześniej raczej utrzymywała mi się na stałym poziomie. Mało tego, w tym cyklu z temperatur nawet nie potrafię określić kiedy miałam dokładnie owulacje.

Czy może jest to plamienie implantacyjne? Lecz to raczej niemożliwe żebym była w ciąży. Fakt, partner dotykał mnie w miejscu intymnym ale rękę miał czystą i uważał, pozatym to było 3 dni przed okresem więc miałam dni niepłodne. Pozatym czy plamienie implantacyjne może wystąpić odrazu po okresie?
Proszę o pomoc bo zaczynam się martwić.

[Kornik]

Magic
ja też nie wiem czy w dobrym miejscu piszesz, ale odpowiem, najwyżej moderatorzy przeniosą

przede wszystkim - do tego, żeby zajść w ciążę musisz "normalnie" współżyć w dniach płodnych pieszczoty (w dodatku w dni niepłodne) nie mają żadnego związku z ciążą

zatem to co masz, to normalna miesiączka, nic więcej.
może się tak zdażyć, że plamienia się przeciągają i trwają kilka dni - zależy jak w danym cyklu łuszczy się i wydala endometrium. Każda kobieta ma inaczej, ale większość ma takie plamienia, także nie masz się co przejmować

po drugie - tak niska tepmka (36,3-36,6) w ciąży nie występuje (no chyba że to Twoja wysoka? ale nie sądzę) A wahanie wcale nie jest duże, ważne, żeby cały cykl był dwufazowy: czyli niskie, żeby były niskie, a wysokie - wysokie. Niekoniecznie na jednym poziomie 36,6 codziennie w niskich czy 37,0 w wysokich. W dodatku temperatury z jednego cyklu wcale nie muszą pokrywać się z temperaturami z innego - dużo masz już wykresów? najlepiej porównać do siebie wszystkie
(jeśli zmieniłaś termometr to też będziesz miała różnicę pomiędzy wysokością temperatur - zazwyczaj na rtęciowym są wyższe, a na elektronicznych niższe)

[magic78]

Dziękuje za odpowiedź .
Ale te plamienia nie wyglądają jak miesiączka, wystarcza wkładka i "wylewa" się tylko przy wysiłku fizycznym. Ale czy możliwe jest właśnie takie "oczyszczanie" się macicy po miesiączce? W poprzednim cyklu po miesiączce też właśnie miałam takie plamienie które trwało 3 dni. W tym cyklu trwa to już 4 dzień dlatego zaczynam się martwić. Do wczoraj wylatywały ze mnie jeszcze tak jakby kawałki złuszczonej błony śluzowej.
Nie zmieniałam termometru, a właśnie moje temperatury w drugiej fazie są podobne jak te w pierwszej, dlatego nie wiem co o tym myśleć. Jak narazie tłumaczę sobie to zaburzeniami hormonalnymi przez to, że poprostu straciłam na wadze i to w bardzo szybkim tempie.
A może to jest spowodowane torbielą na jajniku? Bo jakieś 7 miesięcy właśnie wykryto u mnie torbiel czynnościową która po lekach się wchłonęła. Więc może to plamienie jest związane z jej nawrotem?
Już nie wiem co myśleć, najbardziej zależy mi na tym by wykluczyć że jest to plamienie związane z ciążą.

[Kornik]

hm... co do oznaczenia faz - bez wykresu nie mogę w tej sprawie pomóc
ale ciążę mozesz wykluczyć na pewno

co do torbieli, to fakt, że czynnościowa może się tworzyć w każdym cyklu - warto byłoby przejść się na usg w II fazie i w razie czego przyjmować progesteron (bo pewnie właśnie prg dostałaś na wchłonięcie) - ale objawem torbieli z tego co słyszałam są albo obfite miesiączki albo mocno skrócona faza lutealna. No ale ja w temacie jestem zielona, więc się nie wypowiadam.

a co do samych plamień, to ja też tak mam (bez torbieli i innych zaburzeń): 3 dni okresu właściwego + 2/3 dni plamień (wystarczy wkładka, ale np.przy siku leci jeszcze krew) + 2/3 dni brązowawego śluzu (to samo co wyżej, tylko że już nie krew leci) W sumie wszystko razem trwa 7 dni i mija dopiero wraz z pojawieniem się śluzu białego lub przezroczystego

Dodano po 2 minutach:

może taki nieczytelny wykres faktycznie wypływa z faktu, że szybko schudłaś - w końcu mamy wszystko powiązane w organiźmie.
jedyna rada na to, to po prostu mierzyć dalej i sprawdzać jak teraz się będzie zachowywała tempka.

[magic78]

Dzięki wielkie, uspokoiłaś mnie .
Na wchłonięcie dostałam właśnie Luteine i wszystko ładnie się wchłonęło, planuje właśnie iść na kontrole, ale no cóż.. w moim mieście ginekologiem jest tylko przyjaciel mojej mamy, więc jakoś mi się nie uśmiecha iść do niego , a u mojej ginekolog trzeba płacić za wizyte 50zl+badanie więc gdzieś z 70. No cóż, trzeba będzie wyskoczyć z pieniążków.