opadanie "po"

[Paweł]

no jak jesteś wstanie określić czas to gratuluje, ja nie zauważam czy mija 15 sekund czy 5 min, nie staram sie zwracać uwagi nawet na to. Lepiej sie czuje(my), tak jest łatwiej

[Jah]

Nie no rzeczywiście - gdy opadnie po EJAKULACJI od razu(czy tam chwilę- choć nie zawsze;] ) to jest normalne, jednak od razu po EREKCJI?


Rozumiem bez żadnych bodźców że "opada", ale tu chyba o to nie chodziło.

[Paweł]

No to teraz zrobiło sie małe zamieszanko.

Sam przeszęłm do 1 strony tego tematu i jeszcze raz uważnie przeczytałem.

Może od początku
- ejakulacja - wytrysk nasienia (spermy)
- erekcja - zwód (w tedy gdy "stoi")

Pytanie było czy normalnym jest że "opada" po erekcji.
No na samą logikę, kiedyś opaść musi, jak stanoł.

Przeważnie dzieje sie to gdy podniecenie sie kończy (czasem podniecenie może być tak silne że zamuję to parę minut - ale taka sytuacja właśnie jest zazwyczaj marginalna - jeżeli chodzi o młodych i nie doświadczonych ludzi - wątpie aby ktoś z doświadczeniem pytał o takie rzeczy).

A kiedy podniecenie mija, zazwyczaj po wyładowaniu całego "ładunku" podniecenia.

Ejakulacja - wytrysk - jest zazwyczaj na sam koniec podniecenia.
Kulminacyjnym momentem (końcowym/skrajnym) podniecenia jest orgazm.

Czyli orgazm wiąrze sie z wytryskiem (ejakulacją), po tym wszystkim kończy sie erekcja (czyli opada).

No to było by po krótce jak to sie nazywa i jak przebiega coś co większosć (jeny mam nadzieje zę większość czytających) zna z autopsji i doświadczenia.

[karioka]

Ja bym oponowa ła, czy taka marginalna!

[Paweł]

hehe, no to zależy od doświadczeń

Tutaj można opierać sie jedynie na pewnych statystykach, nie ma tutaj żadnych stałych norm i prawideł.

Do dając do tego jeszcze subiektywizm (własne wrażenia), różnie to można oceniać.