Dziura w płucu

Ang · Wysłany: Sro Sty 07, 2009 3:28 pm Temat postu: Dziura w płucu

Witam
mój wujek leży w szpitalu, ma on dziurę w płucu... nie może zbytnio oddychać, ma krew w płucach... co to może być? czy są jakieś inne wyjścia niż gruźlica?

jak to można wyleczyć lub zaleczyc?

Zibi · Wysłany: Sro Sty 07, 2009 5:40 pm Temat postu:

Leży w szpitalu... Ale co się stało? Ma tą gruźlice czy jak?

tallka · Wysłany: Sro Sty 07, 2009 7:25 pm Temat postu:

"Dziura", to piękne określenie, ale mało... czytelne :/
Dziura na zdjęciu Rtg? Dziura realna i namacalna?
Jeśli dziura w Rtg jest u szczytu płuca- może to być gruźlica. Prątki gruźlicy lubią świeże powietrze, więc mieszkają najwyżej.
Ale tak naprawdę może to być torbiel, ropień, pylica i wszystko inne.
Ta krew... Hmmm. To może doszło do przebicia naczynia w wyniku urazu? Dlaczego wujek leży w szpitalu? (oprócz tej dziury i krwi)
A oddychać nie może, bo zalegająca krew uciska płuca-> zmniejsza się "powierzchnia pracująca"-> pojawia się duszność.
Odbarczenie (odessanie tej krwi przez lekarza) powinno przynieść ulgę.

Ang · Wysłany: Sro Sty 07, 2009 10:16 pm Temat postu:

byłam dziś w szpitalu i jednak nie ma tej dziury..
ma w płucach krew i pluje krwią...
ogólnie to go przyjęli na zapalenie trzustki, później doszło niewydolność nerek... i chyba w szpitalu dorobił się zapalenia płuc...///// Crying or Very sad

leży teraz pod kroplówką i z tlenem... lekarka mówi że jest w stanie krytycznym...
ale właściwie nie wiem dlaczego ma krew w płucach...
gorzej się poczuł po transfuzji krwi...i właśnie później doszło zapalenie płuc

Zibi · Wysłany: Czw Sty 08, 2009 12:40 am Temat postu:

Pali papierosy?

Ang · Wysłany: Czw Sty 08, 2009 4:07 pm Temat postu:

tak pali papierosy

Dodano po 5 godzinach 48 minutach:

dzisiaj rano zmarł Crying or Very sad

ale lekarze dokładnie nie wiedza od czego.... będzie sekcja
wiadomo, że ciężko było z płucami...ale nic więcej

metis · Wysłany: Czw Sty 08, 2009 4:24 pm Temat postu:

współczuje Ci bardzo... trzymaj się... jakoś....

Zibi · Wysłany: Czw Sty 08, 2009 9:57 pm Temat postu:

Współczuje...

Możliwy był rak płuc.

Ang · Wysłany: Pią Sty 09, 2009 6:16 pm Temat postu:

dzięki...

dziś była sekcja i powiedzieli, że zmarł z powodu płuc ale nic konkretnie... mnie się wydaje, że miał zapalenie płuc... parę dni wczesniej dwa pokoje dalej inny pacjent zmarł na zapalenie płuc... chyba w szpitalu się jeszcze bardziej rozchorował

metis · Wysłany: Pią Sty 09, 2009 8:06 pm Temat postu:

to nawet nie można się dowiedzieć na co zmarła bliska osoba?
co to się porobiło....