Szukaj
FAQFAQ SzukajSzukaj UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości RejestracjaRejestracja ZalogujZaloguj

Bulimia i cięcie się

Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum medyczne -> Zdrowie psychiczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michuu98



Dołączył: 23 Cze 2013
Posty: 5

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Nie Cze 23, 2013 4:05 pm    Temat postu: Bulimia i cięcie się Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Witam,

Mam 15 lat. Wiem, możecie pomyśleć, że dzieciak. Uwierzcie mi, że już trochę o życiu się nauczyłam. Moi rodzice rozwiedli się gdy miałam 12 lat. Mój tata ożenił się z inną kobietą, a ja zostałam od niego odtrącona. Czułam się samotna. Nie wiem czemu, ale zaczęłam się ciąć.
Ważę 66 kg i mam 161 cm. Już nie wiedziałam co robić. Mam obrzydzenie do jedzenia. Po każdym posiłku wymiotuje. W tydzień straciłam 3 cm w talii.
Macie jakiś pomysł jak skończyć z tym ?

Pozdrawiam Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
PrettyWoman



Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 76

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach

Skąd: Andrychów
PostWysłany: Pon Cze 24, 2013 10:47 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Witaj.

Każdy z nas dostaje swój wycisk w życiu. Mogę Cię pocieszyć tym, że ludzie na prawdę mają zdecydowanie gorzej, Ty masz dach nad głową, jedzonko i dostęp do internetu. Nie które dzieciaki, nie mają rodzin i są sierotami, inni mają w domu problemy z alkoholem a na widok kromki chleba z masłem skaczą z radości. Oczywiście, każdy swój problem odczuwa bardzo boleśnie i to jest zrozumiałe.

Niestety, teraz mogę Cie zasmucić, wyjście z prawdziwej bulimii a mam nadzieję, że w takim stadium się nie znajdujesz. To ogromna walka z samym sobą i trudna droga do przywrócenia organizmu do normalnego stanu. Skoro tyle przeszłaś i nadal się trzymasz, powinnaś sobie dać radę! Pamiętaj, że teraz jesteś młoda i nie ma jeszcze to drastycznych skutków na twoim organizmie, jednak im więcej lat na koncie tym bardziej wszystko zaczyna wychodzić, więc musisz się ostro wziąć do pracy. Spróbuj na razie od małych regularnych i zdrowych przekąsek, zacznij dzień od dobrych płatek śniadaniowych, potem w szkole zjedz jabłko czy jakiś owoc, który lubisz. Nie dużo a tak by przyzwyczajać swój organizm do regularnego jedzenia. Małymi krokami do celu, nie od razu Rzym zbudowano!Smile

Napisałaś jeszcze w temacie, że się tniesz? Masz zapewne jakieś problemy, ale nie napisałaś nic na ten temat. Ten problem jest bardzo stary i spotkałam się z nim nie jeden raz, powiem Ci tyle - to głupota.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Pasta



Dołączył: 12 Mar 2013
Posty: 285

Wysłał podziekowań: 2
Otrzymał 31 podziękowań w 31 postach

Skąd: Poznań
PostWysłany: Pon Cze 24, 2013 4:33 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Dzień dobry,
rozwód rodziców to przede wszystkim największa tragedia dla dziecka, dlatego Twoje problemy są jak najbardziej zrozumiałe. Jest Ci ciężko i nie potrafisz poradzić sobie z poczuciem straty i odrzuceniem ze strony taty. Czy w czasie rozwodu rodziców bądź po rozwodzie zostałaś objęta pomocą psychologiczną? Z tego co piszesz widzę związek pomiędzy zachowaniami, do których się posuwasz. Być może rozwój rodziców był dla Ciebie tak dużym szokiem oraz przeżyciem traumatycznym, że nie potrafiłaś poradzić sobie ze swoimi emocjami, wprost przeciwnie kumulowałaś je w sobie, a one narastały, być może dlatego też zaczęłaś okaleczać swoje ciało, aby w jakiś, jakikolwiek sposób dać upust swoim emocjom. To częsty model zachowań, kiedy dziecko, które nie potrafi sobie poradzić z sytuacją, nieświadomie brnie do innych zachowań, aby odciągnąć swoją uwagę i skupić swoją uwagę na innym problemie. Z pewnością jednak wiesz, że samookaleczanie się jest niezwykle niebezpieczne dla zdrowia i życia, ale także uzależniające. Sądzę też, że zdajesz sobie sprawę z tego, że potrzebujesz pomocy, skoro poprosiłaś o nią na forum..

Czy potrafisz opisać co czułaś, kiedy się okaleczałaś? O czym wtedy myślałaś?

Czasami jest też tak, że dziecko czuje się winne rozpadowi rodziny, dlatego też zaczyna podświadomie się karać, czy sądzisz że tak jest w Twoim przypadku?

Ja uważam, że problemy z jakimi się borykasz mają swoją przyczynę w rozpadzie rodziny i traumie, jakiej doświadczyłaś. Uważam, że terapia psychologiczna bardzo by Ci pomogła, potrzebujesz móc z kimś szczerze porozmawiać, porozmawiać o swoich uczuciach, wypłakać się i czuć się zrozumiana.

Czy możesz liczyć w obecnej sytuacji na wsparcie ze strony mamy? Jak wyglądają Wasze relacje? Czy potrafisz powiedzieć, czego najbardziej Ci brak?

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Michuu98



Dołączył: 23 Cze 2013
Posty: 5

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Pon Cze 24, 2013 6:58 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Zacznę od tego, że nie miałam żadnych wizyt u psychologa.
Jestem typem człowieka, który ma duużo przyjaciół, ale nie umie im opowiedzieć przez co przeszedł. Widzą moje blizny. Teraz tata zauważył, że wymiotuje. Pomaga mi jakoś.
Odpowiem na twoje pytania:
Czy potrafisz opisać co czułaś, kiedy się okaleczałaś? O czym wtedy myślałaś?
~ A więc myślałam, że to jakoś pomoże. Na początku pomagało, ale potem już niestety nie. Tylko był problem z tym skończyć. Wielokrotnie próbowałam. Teraz mam 15 lat i niedawno znowu to zrobiłam. Myślałam o tym żeby nie sprawiać problemu ani tacie ani mamie.

Czasami jest też tak, że dziecko czuje się winne rozpadowi rodziny, dlatego też zaczyna podświadomie się karać, czy sądzisz że tak jest w Twoim przypadku?
~ Tak jak napisałam to powyżej, właśnie tak myślałam.

Czy możesz liczyć w obecnej sytuacji na wsparcie ze strony mamy? Jak wyglądają Wasze relacje? Czy potrafisz powiedzieć, czego najbardziej Ci brak?
~ Mama się wyprowadziła z tego miasta gdzie mieszkam. Mam z nią nawet dobry kontakt. Brakuje mi najbardziej normalnego życia. Gdy mogłam się przytulić do mamy jak zarówno i do taty.

A wiesz może jak poradzić sobie z Bulimią. Bo w sumie to nie jest potwierdzone. Zaczęło mi się to jakieś 2 tyg temu. Byłam w szpitalu bo mnie bolał brzuch i wykazało że mam powiększoną śledzionę. Już w szpitalu przestałam kompletnie jeść. Myślałam, że to po prostu przez szpital, ale gdy wróciłam do domu to cały czas się utrzymuje. Tylko, że doszły jeszcze wymioty. Powiedziałam tacie. Tata się lekko przeraził i pytał się swojej mamy. Na razie powstrzymuję wymioty, ale długo tak nie pociągnę. W ciągu 2 tyg schudłam 2 kg. Dzisiaj byłam u lekarza więc mnie ważyła.

Pozdrawiam Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Pasta



Dołączył: 12 Mar 2013
Posty: 285

Wysłał podziekowań: 2
Otrzymał 31 podziękowań w 31 postach

Skąd: Poznań
PostWysłany: Wto Cze 25, 2013 9:25 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

To bardzo ważne, że masz przyjaciół i nie jesteś typem samotnika, jednakże przyjaciele nie zastąpią dobrego psychologa. Owszem, ich obecność jest niezwykle ważna i potrzebujesz szczególnie ich wsparcia, jednak sądzę że terapia psychologiczna jest konieczna i nie ma się czego wstydzić. Dzieci, które przeżyły rozwój rodziców, zwykle trafiają pod opiekę psychologiczną, gdyż nie od dziś wiadomo, że rozpad rodziny jest dla dziecka wydarzeniem traumatycznym. Jednakże wszystko jest tutaj w rękach rodziców - czy zdecydują się zapisać dziecko do psychologa czy też nie.

Z tego co piszesz widzę, że do tej pory dusiłaś w sobie wszystkie emocje związane z rozwodem i przeżyciami i właśnie one sprawiły, że zaczęłaś odczuwać że coś Cię zaczęło przerastać.. Czułaś się niczym napompowany balonik, który jeżeli nie upuści z siebie powietrza, to po prostu pęknie. Czy czułaś coś podobnego? Czy właśnie wtedy pojawiły się myśli o samookaleczaniu?

Co do bulimii...co czujesz jak patrzysz na swoje ciało? Dlaczego chciałaś schudnąć? Póki co nie uważam, żebyś cierpiała na bulimię, myślę że problemy zdrowotne oraz wymioty im towarzyszące wraz z utratą wagi są na tle nerwowym, gdyż nie potrafisz sobie poradzić z emocjami i trudną sytuacją rodzinną. Pomimo iż masz 15 lat, to nadal jesteś dzieckiem, dorastającym, ale dzieckiem i to dzieckiem swoich rodziców będziesz zawsze, dlatego myślę że świadomie czy podświadomie wciąż bardzo przeżywasz rozpad rodziny. Uważam, że powinnaś powiedzieć rodzicom o swoich problemach, pamiętaj że jesteś dla nich najważniejsza i zawsze będziesz, dlatego nie ukrywaj przed nimi swojego bólu i pragnień, ale szczerze powiedz o swoich problemach, pozwól im sobie pomócSmile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Michuu98



Dołączył: 23 Cze 2013
Posty: 5

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Wto Cze 25, 2013 11:48 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Co czuje gdy patrze na swoje ciało ? OBRZYDZENIE ! Mam nadwage bo ważę 66 kg a mam 160 cm wzrostu. Sad Rb wszystko żeby schudnąć, ale nie chce popaść w coś. Nakładam sb sama obiad. Tata mówi, że za mało, ale mnie to nie obchodzi. Teraz moim głównym punktem w głowie jest to żeby schudnąć. Nic innego mnie nie obchodzi. Mam wprost obrzydzenie do jedzenia. nie mogę patrzeć co ono ze mną zrobiło.

Pozdrawiam Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Pasta



Dołączył: 12 Mar 2013
Posty: 285

Wysłał podziekowań: 2
Otrzymał 31 podziękowań w 31 postach

Skąd: Poznań
PostWysłany: Wto Cze 25, 2013 2:29 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Osoby cierpiące na bulimię nie chcą chudnąć i nie czują obrzydzenia do swojego ciała, ale mają ogromne napady wilczego głodu, po czym jedzą tak dużo, że muszą potem zwracać pokarm. Dlatego właśnie nie pasujesz mi do profilu, no chyba że że też tak masz..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Michuu98



Dołączył: 23 Cze 2013
Posty: 5

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Wto Cze 25, 2013 6:10 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

No dobra, więc jak to nie bulimia to co ? Prawie po każdym posiłku wymiotuje .. Tylko nie obżeram się.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Astiz



Dołączył: 26 Cze 2013
Posty: 87

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach

Skąd: Warszawa
PostWysłany: Sro Cze 26, 2013 9:51 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Może zatrucie pokarmowe? Byłaś w szpitalu i nie zdiagnozowali Ci nic takiego? Powinnaś automatycznie tam wrócić i dowiedzieć się o co chodzi, skoro Ty tak wymiotujesz. Takie wymioty wyniszczają Ci organizm, więc nie czekaj tylko idź i zrób coś z tym.

A schudnąć możesz na wiele innych sposobów, nie jadać cheapsów, nie pić coli - tylko i wyłącznie wodę mineralną. Jesteś młoda, masz W-f w szkole, ćwicz na nim regularnie, intensywne rozgrzewki, nie dość, że schudniesz to i figurę sobie wyrobisz i będziesz "laska" !Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Pasta



Dołączył: 12 Mar 2013
Posty: 285

Wysłał podziekowań: 2
Otrzymał 31 podziękowań w 31 postach

Skąd: Poznań
PostWysłany: Sro Cze 26, 2013 10:19 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Napisałaś, że trafiłaś do szpitala z powodu powiększonej śledziony? Co było tego przyczyną? Czy lekarze zrobili Ci podstawowe wyniki badań? Wydaje mi się, że możesz mieć zaburzenia odżywiania, skoro masz taki stosunek do własnego ciała i zmniejszasz sobie drastycznie posiłki, ale moim zdaniem to jeszcze na szczęście nie jest choroba typu bulimia czy anoreksja. Te wymioty mnie niepokoją, czy prócz nich masz jeszcze jakieś objawy typu: bóle brzucha, biegunki, zgagę?

Co do zrzucenia zbędnych kilogramów Astiz bardzo dobrze napisała, możesz schudnąć bez głodzenia sięSmile Myślę, że dobrym sposobem będzie to, abyś znalazła sobie dobrą odskocznię od swoich problemów - niech to będzie jakiś sport, który zaczniesz uprawiać i który pokochasz, który stanie się Twoją pasjąSmile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum medyczne -> Zdrowie psychiczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group