Adopcyjna historia

[maryla]

.....

[maryla]

A

[Gosia]

Marylko wzruszyły mnie do głębi Wasze przeżycia. Gratuluję determinacji i cieszę się, że mała Ania trafiła do właściwych rodziców- bo teraz Wy nimi jesteście.
Z drugiej strony jestem oburzona przez co musieliście przejść z powodu tych wszystkich formalności. Nie mogę zrozumieć dlaczego prawo adopcyjne jest tak skomplikowane i przysparza ludziom tyle cierpienia a dziecko traktuje jak przedmiot przetargowy...
Życze całej Waszej rodzince miłości przede wszystkim i pozdrawiam!
Dużo siły i wiary życze mamie, która Anie urodziła!

[maryla]

Gosiu ..ja jestem mamą ktora urodziła Anię , a tę drugą historię napisała mama Ani mama adopcyjna [chciałabym napisac ta ktora ją kocha przytula jej kochana prawdziwa mama] ..i powiem Ci że to wielkie szczęscie kiedy matki biologiczne mogą to zobaczyć , miec pewnośc że dziecko jest kochane ....
Adopcja ze wskazaniem jest zgodna z naszym prawem , sędzia przy zrzeczeniu wyraznie pyta matkę [rodzicow] czy zrzekają się praw i wskazują kogoś czy zrzekają się anonimowo , i prawo wcale nie jest takie skomplikowane , bo zauważ że sprawy komplikują instytucje powołane do pomocy , czyli te ktore powinny tak jak to dzieje się w innych panstwach , kontaktować kobietę w ciąży z przyszłymi rodzicami adopcyjnymi i [a decyzję pozostawić rodzicom] monitorować t ą sprawę , u nas jednak tak się nie dzieje , Dlaczego ?


pozdrawiam Maryla

[drapaka]

A ja nierozumiem tylko celu w jakim napisałas te posty.
_________________
miłość uskrzydla, uczy latać

[Gość]

Mam nadzieję, że moja informacja dotrze do mamy adopcyjnej. Podziwiam Twoja rodzinę za determinację z jaka walczyluści o córkę. Ja sama jestem matka adopcyjną dziewczynki, którą wskazał mi Ośrodek Adopcyjny i jestem bardzo, bardzo szczęśliwa.
Nasze szczęście tj rodziców i córki jest dziełem przypadku, ale jest to szczęście pełne - tworzymy dom i rodzinę.