Szukaj

Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)

Odpowiedz w wątku
kaprysik
kaprysik 20-03-2009 10:36

Witam:)

dark65 ja jestem po kuracji tabexem.
Zażyłam dokładnie 100 szt.ściśle według ulotki.Przestałam palić dokładnie drugiego dnia zażywania tabletek.Dzisiaj jest 56 dzień jak nie palę:)Pozdrawiam wszystkich rzucających palenie i trzymam za Was kciuki:)

dark65
dark65 20-03-2009 12:06

Do kaprysik:
Tak trzymaj:)

kaprysik
kaprysik 21-03-2009 15:15

Witam:)
Cisza na forum:)
Ja sobie dalej liczę.....57 dzień bez dymka:)
dark65 dziękuję za wsparcie:)Tobie gratuluję Twojego sukcesu w niepaleniu:)
Pozdrawiam wszystkich niepalących:D

gos_ka
gos_ka 21-03-2009 15:50

A ja zaczynam odliczanie.A konkretnie: 12 dzień "na tabletkach",8 dzień bez fajki.
Ciężko jest,ale jestem pełna optymizmu.
Historia palenia-ponad 20 lat,ostatnimi czasy ponad 2 paki dziennie (!!!)
Śledzę to forum od początku odwyku i postanowiłam dołączyć.Całkiem po prostu,w kupie,że tak powiem raźniej.

kaprysik
kaprysik 21-03-2009 17:33

gos_ka witaj w klubie:)
Powodzenia w rzucaniu życzę i trzymam kciuki:D

gos_ka
gos_ka 21-03-2009 18:13

Mam dużo determinacji,ale i dużo strachu.
Czytając to forum,widzę,że różnie bywa.
Wiem jedno,żadne tabletki,książki nie pomogą gdy woli do niepalenia brak.
No i witajcie WSZYSCY.
:))

soldier66
soldier66 22-03-2009 10:41

Witam dzisiaj drugi dzień Tabex jest ok

limara1
limara1 22-03-2009 11:48

Witam wszystkich!:) U mnie dziś mija 60 dzień jak nie palę:) Trzymam kciuki za nowo przybyłych:)
Pozdrawiam.

kaprysik
kaprysik 22-03-2009 14:29

Witam:)
58 dzień:)Pozdrawiam wszystkich rzucających stałych i nowych:)
Trzymam kciuki.

Doronia
Doronia 22-03-2009 17:45

105 fajNIE!
Akwe, pozdrawiam serdecznie.
Arti, Martucha, Dam rade, Perkoz, l3eata, Panktos, Bacardi, Mavik, Czytelniczka dla Was również najlepsze życzenia.
fajNIE, fajNIE, fajNIE, fajNIE, fajNIE

akwe59
akwe59 22-03-2009 20:21

Witam wszystkich serdecznie minęło mi 110 dni....i tak jakoś Fajnie!!!!! Pozdrawiam ,trzymajcie się dzielnie....

dark65
dark65 23-03-2009 07:42

Witam:)
23 dzień:)
Pozdrawiam i trzymam za wszystkich kciuki:)

l3eata
l3eata 23-03-2009 08:11

70 dzien:) pozdrawiam :)Doronia dziekuje i wzajemnie :)

gos_ka
gos_ka 23-03-2009 08:31

Ja mam dzisiaj straszny KRYZYS.Boję się,że polegnę:(
Od 6 rano walczę,trzymam się,ale sił coraz mniej....

ziuta
ziuta 23-03-2009 09:59

Gos_ka,
nie polegniesz, kryzysy mogą być, szczególnie na początku:)Nikt nie obiecywał, że nie będzie "bolało":)))
Przecież nie chcesz palić, prawda? Tego się trzymaj. Mnie pomagało ciągłe przypominanie sobie o tym i znajdź sobie jakieś zajęcie, cokolwiek aby nie myśleć. Nałogowo zaczęłam piec chleby, rodzina cieszy się a ja mam nową pasję.
Też miałam takie kryzysy około 2 tyg. od zaczęcia Tabexu (pewnie jak większość tutaj), ale to stopniowo minie i będzie coraz lepiej. Szkoda tego co za Tobą.:)
U mnie już miesiąc fajNIE i nie zawsze jest różowo.
Głowa do góry:)))

gos_ka
gos_ka 23-03-2009 10:06

No właśnie.Szkoda tego,co ZA mną.I tego się trzymam jak koła ratunkowego.Nie chcę palić! Chcę przytyć! Zaoszczędzić puszczaną z dymem kasę!
Widziałam,że bez bólu nie będzie to fakt.Jednak człowiek bólu się boi :))

ziuta
ziuta 23-03-2009 11:01

U mnie poszedł z dymem np. niezłej klasy samochód i to się nazywa głupota.
Zazdroszczę Ci Gos_ka, że możesz podjadać:(

gos_ka
gos_ka 23-03-2009 11:04

Kompletnie sobie nie żałuję.
Ziuta,tak szczerze,jak często Cię nachodzi na zapalenie?

kaprysik
kaprysik 23-03-2009 11:34

Witam:)
U mnie już albo dopiero 59 dzień.
gos_ka nie załamuj się!!! Ja też miałam i mam do tej pory chwile słabości i kryzysy.
Trzymam się dlatego iż wmawiam sobie,że szkoda aby poszły z dymem wszystkie dni bez papierosa.Poza tym fajnie jest pachnieć perfumami, a nie śmierdzieć fajami.Piszesz:
"gos_ka napisał:Nie chcę palić! Chcę przytyć!"... I tego się trzymaj!!!!!Ja też między innymi z tego powodu rzuciłam palenie.Na razie przybyło mi 3 kg.
Trzymam kciuki za Ciebie i za wszystkich pozostałych rzucających.

ziuta
ziuta 23-03-2009 11:45

Go_ska... teraz to chyba lepiej, bo kilka razy w tygodniu przypominam sobie o paleniu. I jest to raczej sytuacyjne związane z banalną czynnością w pracy lub w domu.
Ale wiem też, że prawdziwa próba jest jeszcze przedemną, kiedy ktoś lub coś wyprowadzi mnie totalnie z równowagi psychicznej... Dwa razy tak poległam i tego baaardzo się boję. Chciałabym mieć wtedy siłę żeby nie zapalić i myślę o tym bardzo często:)
Czy znasz ten problem?

Odpowiedz w wątku
Zobacz wszystkie komentarze do "Korzyści zdrowotne po rzuceniu palenia"