Szukaj

Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)

Odpowiedz w wątku
gosza
gosza 16-05-2011 12:13

Dziękuję za pamięć /Iwcia,mavik/
Tak,wczoraj wielkie święto.Powinnam nawet chyba dużą literą napisać:)
W każdym razie dzień minął,mogę o sobie mówić:"nie palę drugi rok".
To cudne uczucie i wszystkim takiego właśnie życzę.

rena32
rena32 16-05-2011 17:09

Gratuluję Gosza.

sylviq
sylviq 17-05-2011 10:45

Dolaczam sie do grona gratulujacych i podziwiajacych:). Pozdrawiam

kafar211
kafar211 17-05-2011 11:53

552 DZIEŃ BEZ FAJKI

mavik_knf
mavik_knf 18-05-2011 22:14

133 dni :)

Zina
Zina 19-05-2011 22:29

525 Dni,sama nie dowierzam ale tak obliczyl suwaczek wiec chyba tak jest.Caly czas pachnaca :).
Gosza gratulacje z roczku i z tego ze wciaz jestes tu dobra duszyczko.Trzymam kciuki za wszystkich...warto jet dokopac potworkowi i wykopac go na zawsze :)-

rena32
rena32 20-05-2011 11:36

Witam wszystkich.Dziś 60 dni dopiero bez papierosa!Może kiedyś nastąpi ten dzień i będę już po tylu dniach co i wy.Pozdrawiam

rena32
rena32 22-05-2011 08:47

Witam.Dziś równo 2 miesiące jak nie palę!Pozdrawiam

bambo225
bambo225 23-05-2011 15:14

Witam u mnie dziś 236 dni bez fajeczka super.

MJMJ
MJMJ 24-05-2011 10:47

Witam wszystkich u mnie dzisiaj 41-dzionek niby już dużo,choć tak mało. Kiedyś myslałam że po tylu dniach to zapomne że kiedykolwiek paliłam, ale prawda jest okrutna jak ten nałóg, u mnie jak narazie każdy kolejny dzień to walka, najgorsze jet to że siada mi psycha.Pozdrawiam wszystkich i życzę wytrwałości.

gosza
gosza 24-05-2011 22:25

MJMJ ten nałóg zawsze będzie nam się dawał we znaki.Nie da o sobie zapomnieć.
I nawet nie należy o nim na siłę zapominać,wypierać z życia bo wtedy właśnie on atakuje jak zwariowany.Życzę Ci tez wytrwałości.I nadejścia takiego dnia gdy już on,papieros,nie jest taki upierdliwy.

rena32
rena32 25-05-2011 13:52

Witam wszystkich.U mnie dziś 65ty dzień bez fajki.Cieszę się bardzo,ale tam gdzieś głęboko we mnie siedzi ta myśl by zapalić.Mam nadzieję że nie długo zapomnę już całkowicie o tych papierosach.Życzę miłego dnia!

Iwcia_lodz
Iwcia_lodz 25-05-2011 19:18

Witam gorąco Was wszystkich. 24 maja ubiegłego roku wzięłam pierwszą tabletkę Tabexu. W pierwszym dniu wypaliłam 12 fajek ( przedtem paliłam 2 - 2,5 paczki dziennie ), w drugim już tylko 8, trzeciego dnia 5, czwartego 3 papierosy. Piątego dnia (według ulotki )już nie paliłam. W ogóle jakoś lekko mi to poszło, nie męczyłam się wcale. Chociaż skutki uboczne dawały o sobie bardzo często znać. Psycha też mi siadała i z perspektywy czasu widzę, że się zmieniłam, upierdliwa trochę jestem, ale tylko w stosunku do osób, do których nie pałam miłością. Tak więc, 28 maja ubiegłego roku porzuciłam na zawsze ( mam nadzieję ) śmierdzącego kochanka. Nie tęsknię za nim, chociaż czasem myślę o nim. Jest mi dobrze i chciałabym, aby tak było zawsze. Życzę Wam wszystkim wytrwałości. Niemożliwe, może być możliwe.

Kłosy
Kłosy 26-05-2011 07:55

Witam 9 dni na Tabexie, ale pierwsze trzy jeszcze popalałem, czyli prawie tydzień bez faja. Wrócił węch, dobry sen, smak, opanowanie i spokój. Pozdrawiam wszystkich silnych w woli i tych którzy walczą.

sylviq
sylviq 27-05-2011 10:44

Witajcie! Z ciezkim sercem musze sie przyznac, ze poleglam.Chyba zblizalo sie to niuchronnie i wola niepalenia zaczela przegrywac z wola zapalenia. No i wygrala. Ale coz. Powiem tyle, ze nawet jezeli przegralam ta bitwe - to wojny nie poddam NA PEWNO. Za pare tygodni bede w Polsce, mama juz mi wziela recepte na tabex i zaczne od nowa. Poki co, pozdraweiam Was wszystkich, gratuluje wynikow i bede Was ciagle czytac, bo jestescie na prawde motywacja i ogromna zacheta, zeby walczyc dalej. Pozdrawiam

rena32
rena32 27-05-2011 13:02

Sylviq to nie możliwe,tak długo już nie paliłaś!Tak się dobrze trzymałaś.Widzę że z tym nałogiem ciężko wygrać,ja nadal walczę choć czasami mam już dosyć.Może i ja też nie długo polegnę.Są takie sytuacje żebym zapaliła.Pozdrawiam

Mańka106
Mańka106 27-05-2011 13:31

Witajcie :) 20 maja (jakoś chyba tak) była moja rocznica i ciągle się udaje, jestem bez papierosa.
Ciekawa jestem co z innymi którzy zaczeli w mniej więcej tym czasie co ja :)

Adzieńka
Adzieńka 27-05-2011 18:06

Witam, Mi 11 maja mineło pół roku nie palenia.Jest cudnie oddychać tak głęboko:-) Mam tylko jedno ale- choć od 4 miesięcy ćwicze,biegam,trzymam diete to i tak nie mogę pozbyć się kilogramów które wpadły mi przy rzuceniu palenia.Jak wy radzicie sobie z tym problemem?Po jakim czasie wróciliście do swojej wagi?Błagam pocieszcie bo to totalnie mnie załamuje..:-(((((

rena32
rena32 27-05-2011 18:53

Adzieńka ja mam krótki staż nie palenia,ale mogę pocieszyć cię tym że ja też przytyłam,i zmagam się z nim.

Adzieńka
Adzieńka 27-05-2011 20:29

Słyszałam że jeszcze po roku od rzucenia niektórzy zmagają się z wagą.Dla mnie to totalnie dobijajace- zrzucenie kilogramów jest trudniejsze niż rzucenie palenia.Dwa lata temu jak musiała trochę schudnąć to zajeło mi to 2 miesiące i było cudnie i to przy minimalnym nakładzie pracy a teraz...4 miesiące mega diety ,siłowni,biegania,rowueru a efekty mizerne.Nienawidzę mojego odbicia w lustrze.

Odpowiedz w wątku