Szukaj

Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)

Odpowiedz w wątku
zdesperowanaxx
zdesperowanaxx 24-03-2011 09:05

Trzymaj sie Magda ja paliłam az do 9 tego dnia , pomomo ze papierosy nie smakowały nadal mnie ciagneło, dzis zaczynam 10 ty dzien bez papierosa :)), widac tabletki na kazdego działaja inaczej, ja nadal walcze i czesto mam chec na fajke ale obiecałam sobie ze wytrwam :)), zycze tobie powodzenia ....

sylviq
sylviq 24-03-2011 11:27

Witajcie Kochani!!!! Pare dni mnie nie bylo ale widze, ze nasze kochane forum dziala preznie:) I cale szczescie. Jakos tak nie bylo czasu ostatnimi czasy. W pracy ruch, w domu matki do kompa nie dopuszcza....ah, zycie:)
U mnie mija dzis 58 dzien i jest dobrze, a nawet powiedziala bym ze bardzo dobrze. Od 5 dni nie przyklejam juz plasterkow i w sumie nie zauwazam specjalnej roznicy (no chyba, ze uswiadomie sobie, ze go nie mam - ale po chwili zapominam). Oczywiscie nie mowie, ze juz jest calkiem latwo i ze zycie nie niesie ze soba pokus, ale jakos je zwalczam i jest fajNIE.
Najberdziej cieszy mnie to, ze stres nie powoduje juz takiej cholernej checi zapalenia. Niestety stres jest chyba jednym z czesciejszych 'gosci' w naszej codziennosci, i to zawsze jemu towarzyszyla nieodlaczna fajka. A teraz widze, ze wszystko sie da przeskoczyc.
Pozdrawiam wszystkich walczacych, Nowych, Weteranow i Marnotrawnych :)

gosza
gosza 24-03-2011 12:38

U mnie 314.dzień bez papierosa.
I powiem tak: to spory wynik.Ale i po tylu dniach nadal się zdarzają momenty,że człowiek by natychmiast,już sobie zapalił.
Nasila się to gdy kłopoty się mnożą.U mnie to ostatnio norma niestety.
Wyniki syna jeszcze gorsze niż poprzednie.Wczoraj gdy je zobaczyłam,też mi przeszło przez umysł "ZAPAL".
Tylko co tym zapaleniem zmienię.Ani się nie polepszy nagle ten cholerny wynik,ani ja się nie poczuję spokojniejsza.
I o tym należy zawsze pamiętać.Nieważne ile dni wolności ma się za sobą,ten nałóg jest taki sam jak każde inne uzależnienie-podstępne,groźne,niebezpieczne!

magda2006
magda2006 24-03-2011 14:43

zdesperowanaxx; Biorę Tabex trzeci dzień. Może nie odczuwam takiej dużej chęci na papierosa, ale wcale nie jest tak, że jak zapalę, to mnie odrzuca. Ogólnie to najgorzej mi wytrzymać w domu, co jest dziwne, bo zawsze wolałam się truć na dworze. Po tych tabletkach jestem tak dziwnie pobudzona i źle śpię. Mam nadzieję, że to minie.
Jesteś dobrym przykładem na to, że jak się coś postanowi, to można tego dokonać. Niejeden paląc tak długo przy wspomagaczu już by się pewnie poddał. Dlatego ja jestem dobrej myśli... w końcu mam mocne postanowienie poprawy:)
Czuję się tylko dziwnie z tym, że większe wsparcie mam w Was( konkretnie chodzi mi o to, że jesteśmy dla siebie obcymi osobami), niż w rodzinie i znajomych. Kiedyś nie wierzyłam w to, że internet może pomóc się wygadać. Ale widzę, że chyba to się zmieni:)
Gosza wielki życiowy szacun dla Ciebie.

gosza
gosza 24-03-2011 16:56

Magda,dzięki :)
Tu jesteśmy kompletnie anonimowi,łączy nas tylko jedno w zasadzie-chęć zwalczenia nałogu.Ale dla mnie osobiście to jest AŻ.
Tu jest takie miejsce gdzie nie ma potrzeby niczego ściemniać./co nie znaczy,że gdzie indziej należy/
Miejsce,w którym jeden drugiego rozumie jak nikt nigdzie.
Kiedyś uważałam,że wszelkie grupy wsparcia są pozbawione sensu.10 lat temu pierwszy raz uznałam,że jednak są ważne,potrzebne i z głębokim sensem.Teraz ,te 10 miesięcy temu też to świetnie odczułam.Bo przecież taką grupę tworzymy.I nieważne,że ktoś się załamie,nie wytrzyma.Tu zawsze znajdzie pociechę,wiarę w siebie i zaciskające się kciuki.

P.S.Odchudzanie teraz pójdzie mi łatwiej.Właściwie samo się to zrobi odkąd zaczęłam usuwać zęby.Już czuje i widzę,że jest lżej.No ale faktem jest,że praktycznie nic nie jem bo się nie da.Sposób dobry bo skuteczny,ale nie polecam nikomu :((((

Bali
Bali 25-03-2011 11:49

Mija tydzień niepalenia, jest nieźle.
Pozdrawiam!

sylviq
sylviq 25-03-2011 13:42

Hej,
kurcze za oknem wiosna pelna para, slonko swieci, ani pol chmurki nie ma. Super, ale jakis kryzys mnie naszedl.
Gosza, Kochana, strasznie mocno trzymam kciuki za Twojego Mlodego. Bedzie dobrze, bo byc musi:) Pozytywnego myslenia Ci nie brakuje, a to wiele znaczy. Ja rowniez wczoraj odbieralam wyniki swojego Synusia i niestety tez nie mam powodow do radosci. Ale jak juz pisalam, musi byc dobrze!!!! 59 dni bez fajek i poki co jest ok!!! Pozdrawiam

gosza
gosza 25-03-2011 17:00

No to się trzymajmy,sylwiq tych dobrych myśli,miejmy nadzieję,że złe odejdzie.
Bali,popatrz,już tydzień!! Bardzo się cieszę:))

Bali
Bali 25-03-2011 17:45

Dzięki Gosza, masz rację - szybko i prawie bezboleśnie. Więc może to dobra nowina dla tych osób, które zamierzają zmierzyć się z tym nałogiem.
Życzę jak zawsze Wszystkiego Dobrego!

mavik_knf
mavik_knf 26-03-2011 10:23

gratulacje:) ja miedzy 80-90 dniem niepalenia

zdesperowanaxx
zdesperowanaxx 26-03-2011 11:43

11 dzien niepalenia :) ,jest coraz lepiej,do zaczynajacych brac tabex : ja tez miałam złe samopoczucie ale to z czasem przechodzi nie nalezy sie tym zniechecac , zycze wam wszystkim powodzenia i miłego weekendu :))

Bali
Bali 26-03-2011 17:30

Mavik moje GRATULACJE! a pamiętam jak zaczynałeś, już niedługo stuknie Ci STÓWKA.

mavik_knf
mavik_knf 27-03-2011 11:32

no coz :)

gosza
gosza 27-03-2011 16:31

Melduję się niedzielnie!
Wszystkich pozdrawiam oraz kibicuję.Tym z setką,powyżej setki i z.... np.ósemką wolnych od papierosa dni:))

Bali
Bali 27-03-2011 17:06

I tych około TRZECH SETEK również serdecznie Pozdrawiamy!

gosza
gosza 27-03-2011 19:20

:):):):)

magda2006
magda2006 28-03-2011 09:07

Witam:)
Mam za sobą ciężki, ale owocny weekend.
Odstawiłam Tabex. Nie dość, że w sobotę (5 dzień) cały czas kopciłam, jak lokomotywa, to jeszcze coraz gorzej się czułam. Fiksowałam, a najgorzej było w nocy. Nie twierdzę tutaj, że te tabletki są do niczego. Jak każdy lek jeden może brać, a drugi nie. Mam przykład w domu. Mój Luby też rzuca z Tabexem i wszystko jest ok.
Przez małe komplikacje "ŁATWY SPOSÓB NA RZUCENIE PALENIA" skończyłam czytać w sobotę późnym wieczorem. Stwierdziłam, że chcę opuścić przyjaciela i skoro tabsy nie pomogły, to trzeba spróbować czegoś innego. A więc przeczytałam ostatnie zdanie. wzięłam mojego ostatniego przyjaciela i poszłam do łazienki ( żeby nikt nie przeszkadzał w pożegnaniu). Chyba jeszcze nigdy się tak mocno nie zaciągałam, aż mnie w klatce bolało. Wypaliłam, wrzuciłam do ubikacji, powiedziałam NIE POTRZEBUJĘ CIĘ, ŻEGNAJ i spuściłam wodę. Możecie się śmiać, ale właśnie to mi pomogło.
Zaczynam drugi dzień bez papierosa i jestem szczęśliwa!
Pozdrawiam:)

bambo225
bambo225 28-03-2011 10:50

magda2006 Gratulacje ja brałem tabex do końca wolałem mieć jakiś wspomagacz bo słaby jestem choć może i nie tak słaby dziś mija 180dni odkąd spaliłem ostatniego papieroska na balkonie.
U mnie też były skutki uboczne ale słabe np miałem dużo snów że paliłem sobie i w tym śnie się napaliłem na jakiś czas i był spokój a druga rzecz to strasznie dużo wody piłem suszyło mnie do tej pory po za tym nic innego nie zaobserwowałem mniej jem chudnę odwrotnie mam jak powinno być że się tyje ja idę w dół ale każdy inaczej przechodzi.
Pozdrawiam

gosza
gosza 28-03-2011 13:49

Magda,w żadnym wypadku nie ma tu nic śmiesznego,mało tego,gratuluję odwagi wszak żadne pożegnania do łatwych nie należą.
Bambo i Tobie gratuluję,popatrz ile już masz dni za sobą!!
Pozdrawiam cieplutko.

zdesperowanaxx
zdesperowanaxx 29-03-2011 10:04

Witam wszystkich zaczynam 2 tydzien bez fajek:), ale nie powiem ze jest łatwo czasem mam straszna ochote zapalic i gdybym miała w domu papierosy pewnie bym to zrobiła, trzymam za was wszystkich kciuki :))

Odpowiedz w wątku