Szukaj

Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)

Odpowiedz w wątku
gosza
gosza 02-12-2010 08:20

Na pogodę wpływu nie mamy.Ale na swoje życie i to co robimy,jak najbardziej :)))
Miłego dnia w ciepłych bamboszach.....:))

kenai
kenai 02-12-2010 11:40

8 dzień bez papierosa...no po prostu szok. Możecie się śmiać, ale na prawdę nie zakładałem, że będę mieć tyle siły i samozaparcia...chyba czas uwierzyć w siebie. Teraz każdego dnia staję przed lustrem i po prostu widać i czuć, że człowiek nie pali. Dobrze, że wprowadzono ten zakaz palenia bynajmniej nikt już nas nie truje. Biorę już tabex co 3 godziny, czasami pół dnia nie łykam, bo zapominam. Zbieram się właśnie do pracy- teraz czas zbierać fundusze- święta się zbliżają a potem sylwester- ja spędzam go w tatrach, a Wy?? Miłego i cieplutkiego dnia :))

gosza
gosza 02-12-2010 13:42

Kenai,no nie wiesz nawet jak się cieszę z Twojego sukcesu.I z tego,że Ty sam się tym tak pięknie cieszysz.

bambo225
bambo225 02-12-2010 14:03

Fanie że nie palimy
popatrzeć jaki byłem głupi i tak jak teraz zimno a co godzinka na papieroska się wybiegało na dwór
w pracy tak jak teraz na to spojrzę jak ludzie wybiegają na dwór na minusie zimno śnieg pada a my w samych podkoszulkach
bo mamy ciepłą pracę i na dwór na faja .I nie przeszkadza że w podkoszulce idą i jarają a w nocy najzimniej jest .
Teraz się patrzy inaczej na to ale wcześniej byłem przecież taki sam

Bali
Bali 02-12-2010 16:05

Tak, tacy byliśmy całkiem nie dawno.
Tym razem, moja terapia odbywa się bez rozgłosu, czyli cicho i skromnie. A palaczy postrzegam zupełnie normalnie. Tak samo jak przed zerwaniem z nałogiem. I tak jest dla mnie ok.

A.M.
A.M. 03-12-2010 00:20

Witam wszystkich serdecznie, tych co mnie pamiętają i tych co mnie nie znają.Właśnie dzisiaj minął mi rok od kiedy nie palę.Ten dzisiejszy dzień spędziłam na wspominkach,było ciężko oj było ale się udało.Nie chciałabym tego drugi raz przechodzić.Ale dla początkujących napiszę że wszystko jest kwestią czasu.Jedni z nałogiem rozstaną się w miarę bezboleśnie ,inni będą się skręcać,miotać długi czas ale ta walka jest do wygrania na pewno.Po prostu trzeba wziąć to na przetrzymanie.I uda się na pewno.Mam jeszcze jeden powód do radości ,trzy miesiące temu palenie rzuciła moja córka powodowana moim przykładem,super sprawa.Kenai ja Cię proszę Ty się tym razem nie rozczulaj nad sobą tylko zagryż zęby i przetrzymuj kryzysy jeden po drugim aż do skutku.Przyjdzie taki dzień że o fajce ani pomyślisz.Maneczko a u Ciebie też już roczek minął czemu się nie pochwaliłaś?odezwij się proszę!Wszyscy mamy powód do radości bo czy nie pali się rok czy pół czy miesiąc to wszyscy idziemy w dobrym kierunku.A jeszcze gdyby zima była łagodniejsza to już w ogóle byłoby świetnie.A tymczasem jeszcze raz gratuluję wszystkim,życzę wytrwania bo naprawdę warto.Co to jest pomęczyć się czas jakiś do reszty niepalącego życia.Trzymajcie się ciepło.

Bali
Bali 03-12-2010 16:38

Witajcie Wszyscy!
A.M - SZCZERE GRATULACJE!!!
A ja NIE palę już 30 dni, też jest fajnie.
Pozdrowionka!

Adzieńka
Adzieńka 03-12-2010 19:59

Gratulację A.M.! Ja też chciała bym napisać że nie palę już rok. Mam nadzieję że ta chwila nastąpi.

manka_23558
manka_23558 03-12-2010 23:17

Witajcie kochani: Zina, A.M. Kenai, już tyle czasu minęło od naszego pierwszego spotkania, Zinka, A.M – rówieśniczki moje– gratuluję roczku. U mnie już minęło 382 dni bez papierosa. Kenai ty łobuzie….. dobrze że chociaż wracasz….. Gosza – dobrze że wspomagasz nowe grono, to jest bardzo potrzebne. Witaj Bali, Adzieńka, Maxio 24, bambo 225 – wytrwałości życzę, na pewno dacie radę (jak ja dalam radę po 30 latach palenia to aż mi się gębusia uśmiecha z radości). No tak czasami myślę że fajnie było sobie zapalić, ale jeszcze fajniej poczuć się wolnym z powodu niepalenia. No i niestety te 10 kg zostało razem z kilkoma ksiązkami o dietach. Teraz cwiczę, żeby chociaż sprawność odzyskac – sprężystość, gibkość cha, cha. Jak się schudnąć nie da to chociaż lekkość ruchów mieć chciałabym…. Mgxyz – ciebie pozdrawiam szczególnie – ja też nie tyle od tabexu co od Allena Caara przestałam palić. Ta książka ma jakąś magię, czułam się jak zaczarowana. Niech mówi co kto chce a ja naprawdę tak uważam. Wolność odzyskana cieszy najbardziej – chyba wszyscy na tym forum to rozumiecie. Chciałabym żeby odezwała się Ziuta, Leni i Arco ale oni tu chyba już wcale nie zaglądają. Pozdrawiam i buziolam Was niepalących i jeszcze palących. Odnośnie palących to wcale się nie cieszę z tego zakazu palenia w lokalach, żal mi palaczy bo ich rozumiem. Dobrze że mnie to już nie dotyczy. Pamiętam jak byłam jak jakas nawiedzona, znajomym tabex i allena caara "wciskałam" - minęło mi to już.

manka_23558
manka_23558 03-12-2010 23:19

Tam gdzie te dziwne znaki to myślniki były, z worda kopiowałam, rzeczywiście, przypomniałam sobie że to tak sie kopiuje..

manka_23558
manka_23558 03-12-2010 23:22

i wielokropki.

Bali
Bali 04-12-2010 09:15

Witaj Manka! Miło jest, jak ktoś z "weteranów" nas tutaj odwiedza.
Pozdrawiam wszystkich a w szczególności Goszę!

Bali
Bali 04-12-2010 09:20

,,,,

manka_23558
manka_23558 04-12-2010 23:18

:)

Bali
Bali 05-12-2010 07:59

Witam Wszystkich Pachnąco!
DOBRZE JEST NIE PALIĆ!

gosza
gosza 05-12-2010 12:40

Dzień dobry kochani.Dziękuję za te miłe w moim kierunku słowa.
Miałam kilkudniowy "dyżur" z wnuczką w dodatku zakatarzoną i marudną.No,ale dzisiaj luz.Odpoczywam,patrzę jakie piękne słońce za oknem i sobie myślę,że chyba nie ma niczego piękniejszego niż poczucie wolności.W dodatku takiej,która nie przyszła sama a została wypracowana przez nas samych,okupiona czasami autentycznym cierpieniem.Ale nic to cierpienie,nic to,że czasami ściskało ze złości,że ręka chciała sięgnąć po tę zakazaną /dla na nas/ rzecz.Ważne to,co teraz.POCZUCIE zwycięstwa,satysfakcji,radości,spokoju i oczywiście odzyskania smaku i zapachu:))
Rok? kochani,wszyscy,którzy teraz liczymy dni,tygodnie,miesiące,będziemy to już całkiem niedługo przekładać na lata jak A.M. i manka.Zobaczycie.Bo jesteśmy wielcy i mądrzy.
Pięknej niedzieli tymczasem zyczę wszystkim nam:)))

Bali
Bali 06-12-2010 06:30

Gosza, tak profesjonalnie do nas przemawiasz. Na mnie to znakomicie działa. Utwierdzasz mnie w przekonaniu, że słusznie wybrałam, mimo różnych niedogodności (bo różnie bywa), trzeba trwać - a będzie dobrze.

Bali
Bali 06-12-2010 17:43

Hej Wszystkim! Słuchajcie to już drugi PACHNĄCY miesiąc! co się ze mną dzieje? - dalej jestem kuszona i to na różne sposoby. Męczy mnie to, ale nie poddaję się. Życzę Wszystkim Pomyślnej Terapii!
Szkoda, że nikt się nie odzywa, jak tak dalej pójdzie, to forum stanie się nudne. Tymczasem!!!

Adzieńka
Adzieńka 06-12-2010 22:31

Hejka!A ja mam problem. Rzucałam palenie razem z mężem.Myślałam że dobrze nam idzie ,a dzisiaj okazało się że od jakiegoś czasu popala za moimi plecami.Jestem zdołowana nie wiem co robić.Czuję się oszukana i nie wiem jak sobie poradzę jak on znowu zacznie palić.On oczywiście twierdzi że nie wróci do palenia nałogowego tylko czasem zapali, ale ja mu nie wierzę.Nie wiem jak do tego podejść.POMOCY!

bambo225
bambo225 07-12-2010 08:05

Witajcie
moim zdaniem albo się rzuca całkiem albo wcale
jak się zacznie popalać po trochu to jeszcze gorzej
będzie się wtedy więcej palić
bo organizm potrzebuje nikotyny tej którą próbowaliśmy zabrać
tak więc nie jest to dobra metoda u mnie znajomi którzy próbowali rzucać i popalali dalej palą nic nie pomogło nie wiem czy nie więcej teraz palą

Odpowiedz w wątku