Szukaj

Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)

Odpowiedz w wątku
panktos
panktos 08-11-2008 11:27

20 tralala

marecki_k071
marecki_k071 08-11-2008 11:42

Dziekuje Ci Margeritte:)

panktos
panktos 09-11-2008 10:10

i 3 tygodnie stuknęło jest super, jest super

tomek1907
tomek1907 09-11-2008 11:43

jak na razie 4 dzien idzie i jestswietnie oby tak dalej ;p

mama3
mama3 09-11-2008 14:08

niechce mi sie w to wierzyć ale tabex naprawde działa.Wczoraj był mój pierwszy dzien gdy palilam ostatniego papierosa wieczorem juz mi niesmakował tak jak zawsze.Dzisiaj wypaliłam dopiero 2.Po tabexie czuje się jak po wypiciu tigera kawa też mi niepodchodzi tak jak przedtem.tylko co będzie po odstawieniu tabletek.

tomek1907
tomek1907 09-11-2008 15:09

zmniejszasz dawke tabexu,, na koncu bierzesz 1 dziennie wiec bedzie dobrze, od tych tabletek tez mozna sie uzaleznic. 4 dzien mija bez papierosa , jest nie zle, powodzenia wszystkim

MartuchaUparciucha
MartuchaUparciucha 10-11-2008 13:06

Witam Wszytkich : tych "starych" wyjadaczy jaki i nowych Tabexiarzy!!! Wczoraj stuknęło 3 miesięce. Jestem właśnie u rodzinki na dlugim weekendzie i szwagier jara jak najęty - a ja ... nic, ale za każdym razem co odpala fajeczkę to przypominam sobie, że jeszcze tak niedawno razem sobie popalaliśmy, choroba jak ja kochałam to robić!!! Ale już dość użalania się nad sobą. Trzymam się bez fajki i tak już zostanie a On niech sobie pali nawet 3 paki dziennie!!!! Co do tej magicznej książki to mam ją już wydrukowaną od miesięca, leży w szufladzie w robocie, nawet ją zbindowałam sobie coby lepiej było czytać ale jakoś nie chce mi się za nią wziąść!!! ale nic macie racje trzeba przeczytać i pomóc sobie jeszcze bardziej. pozdrawiam i 3mam za wszystkich kciuki.

izuLka
izuLka 10-11-2008 17:09

Hej Wam! Mam takie małe pytanko, gdzie na internecie znajdę te książke? .. Wprawdzie od środy już zupełnie zrezygnowałam z palenia i nawet nie mam na to szczególnej ochoty, ale ciekawa jestem jakie działanie ona ma ;P chętnie bym ją sobie przeczytała. Jeśli coś wiecie to dajcie znać ;o)) Pozdrawiam wszystkich goraco!

MartuchaUparciucha
MartuchaUparciucha 10-11-2008 17:34

do izuLka na tej stronie jest ta książka jeszcze nie wiem czy pomaga no ale skoro margeritte napisała że jest extra to przeczytam. http://magm.superhost.pl/palenie.pdf

panktos
panktos 11-11-2008 00:19

dzis ostatnia tabletka, 22

smillea
smillea 11-11-2008 08:19

Witam wszystkich, cieszy fakt, że coraz więcej nas czystych palaczy. Właśnie policzyłam - dziś 77 dzień bez papierosa. U mnie nadal tak jak było, czyli do palenia raczej mnie nie ciągnie, jeśli już to sporadycznie i dość łatwo sobie z tym radzę. Jest to dla mnie absolutnie cudowne, bo 24 lata dzień, po dniu w zdrowiu i chorobie jarałam jak najęta i bałam się życia bez papierosa gorzej niż diabeł święconej wody. Ale jak widać da się. Ciągle mam problemy z zajęciem dla rąk, co poskutkowało przytyciem - w ciągu 2 m-cy 6kg, połowy pozbyłam się dość łatwo, a pozostałe 3 niestety, ani drgną. Ale systematycznie będę nad nimi pracować :P.
IzuLka, mama3, margeritte i wszyscy walczący z nałogiem, na pewno dacie rade - DAMY RADĘ. Niestety palaczami będziemy zawsze i musimy się pogodzić z tym, że nawet po kilku latach będzie nas nachodzić chęć zapalenia. Najważniejsze żeby nie ulegać. Ja też w wolnej chwili ściągnę tą książkę, mam jeszcze kilku palaczy do nawrócenia ;). 3mam kciuki za was - za nas wszystkich. Możemy być z siebie dumni! Pozdrawiam.

tomek1907
tomek1907 11-11-2008 13:17

6 dzien bez papierosa z tabletkami tabex ale cos okropnie mnie ciagnie do palenia ;/

mama3
mama3 11-11-2008 16:48

dzisiaj 4 dzień jak narazie jest dobrze nawet bardzo mnie nie ciągnie tylko jest mi niedobrze nie mogę nawet jeść,chyba przedawkowałam a biore tabletki według ulotki czy to normalne pozdrawiam wszystkich walczących

margeritte
margeritte 12-11-2008 01:40

Witam wszystkich moi mili to już 9 dzień i dzisiaj nawet nie brałam tabexu bo zapomniałam.Nie powiem wam że mnie nie ciągnie, gdy tylko o nich pomyślę to zaraz czuję ten ich smak.Ale cieszę się że w odpowiedzniej chwili przeczytałam choć kawałek tej książki( bo wyobraźcie sobie że do tej pory nie czytałam już dalej ,bo nie miałam czasu, mój stary w końcu przerobił mi ją jakoś na MP3 z lektorem i teraz będę słuchać). Ci co nie chcą rzucić palenia to im ani tabletki nie pomogą, ani tym bardziej papier.
Wczoraj byłam na imprezie i wiecie jak to jest gdy inni palą i pije się piwo,ale czułam się przez tą książkę tak jak na reklamie HEPATILU (diabeł i anioł na ramionach ),z jednej strony chciałam zapalić bo najbardziej jest to potrzebne gdy nie ma co z rękami zrobić , a z drugiej strony coś mi mówiło po co zobacz ci co nie palą jakoś nie potrzebują fajki żeby zająć czymś ręce i wtedy brałam do ręki kufel z piwem lub jakimś drinkiem.Poza tym wiedziałam o tym ,że są choroby serca,rak gardła , płóc ,ale nie wiedziałam o tym że fajki powodują skleroze a mam 36 lat i często mi się zdarzało że nie wiedziałam gdzie coś położyłam, co najgorsze nie wiedziałam że powodują zator żył.Dwa lata temu lekarze wystawili mojemu ojcu diagnozę amputacja kończyn , bo krew nie dociera ( pali już 45 lat ).Wiecie co czytając ją mówiłam Wam że miałam wrażenie jakby pisali o moim życiu, o ojcu, o tym że miewam częste skurcze i bolą mnie już kolana. Więc gdy nachodzi mnie ochota na fajkę, to ten anioł z drugiej strony przypomina mi to co czytałam i jakie są skutki. PO PROSTU JEST TO PRANIE MÓZGU, JAK WAM MÓWIŁAM ALE KURCZE ONO JEST BARDZO SKUTECZNE. 3mam za Was kciuki i do usłyszenia

panktos
panktos 12-11-2008 08:37

23, pierwszy dzień bez tabexu

Pancho
Pancho 12-11-2008 13:53

Hej, tu Pancho :)Dziś 12 dzień bez smrodka!!
Do zeszłego czwartku cierpiałam bardzo, chodzące nieszczęście po prostu.
Ktoś wkleił linka z książką, chyba Arti i chwała mu za to!
Przeczytałam, jednego dnia i koniec udręki. Warto było.
Polecam ale nie na wyrywki, początek nudny, ale później wciąga jak sensacja.
Przeczytajcie całość, daje takiego kopa, że nie chce się już karmić smrodka- głodomorka. I świat jest o niebo piękniejszy.
Po tej ksiązce się nie złamałam, a miałam cięzki weekend, remont w chałupie, mega awantura z chłopem, impreza u znajomych. I nie zapaliłam!!!
A tak sobie zajrzałam w ten link bo tonący brzytwy się chwyta i pomaga. Jak ma chwilę słabości to do niej wracam.

arti
arti 12-11-2008 14:56

margeritte - nie strasz że ta książka to straszne pranie mózgu.
Ja bym powiedział że to jest tylko leczenie z prania jakie nam zrobiły reklamy fajek itp. Czytaj (słuchaj) ją do końca. Ja też miałem wrażenie że ta książka jest o mnie, też miałem wszystkie te objawy, nawyki, kaszle, bóle...
Ja zacząłem ją czytać w przerwach na papierosa. Nie mogłem się doczekać kiedy ją skończę czytać aby móc rzucić jak zapewnił autor że na końcu książki już będę niepalącym. 15 października 2008 o godzinie 21.00 wypaliłem połowę ostatniego papierosa. Miał to być mój przedostatni ale paląc go stwierdziłem że co mnie powstrzymuje, czemu mam bezsensownie wdychać tą truciznę i przedłużać życie nikotynowego potworka. Zgasiłem tego papierosa i teraz już jestem szczęśliwy. Mnie na początku pierwsze 5 dni) nachodziły myśli ale nie o zapaleniu papierosa tylko np. chciało mi się wyjść w miejsce gdzie paliłem balkon, klatka schodowa. Nie było to jakieś silne pragnienie lecz taka zachcianka. Uświadamiałem wtedy sobie że już jestem niepalącym i problem mijał bezboleśnie. W książce jest też opisany sposób jak sobie radzić aby nie przytyć lub nie zagryźć domowników po rzuceniu palenia. Polecę tą książkę każdemu, bo sprawdziłem na sobie że działa. Problem trudności w rzucaniu palenia nie leży w fizycznej części człowieka lecz w psychicznej. Bo sam głód nikotynowy jest łatwy do zwalczenia i nie boli. Jak sobie człowiek uświadomi jaką krzywdę sobie fundował na własną prośbę to mija ochota na papieroska.
Dodam jeszcze że za kurację z tej książki ludzie na całym świecie płacą gruba kasę w klinikach leczących tą metodą a my tu mamy za darmochę. A i tak nie wiele osób się nią interesuje.
margeritte dopiero po Twoim poście widzę wzrost zainteresowania książką.
Ja nic z tego nie mam że ją polecam, miło jest słyszeć że kolejna osoba się wyrwała z nałogu bez większej męczarni.

29 dzień wolności
Pozdrawiam

arti
arti 12-11-2008 15:04

Pancho - Ciesze sie że ci pomogło. Ja piszę o tej ksiażce dość często ale jak do niedawna nie było większego odzewu, a pozycja jest naprawdę świetna.
Ja trafiłem na tą książkę czytając to forum duuużo postów wcześniej, pisała o niej oliwia150. Podziękowania za ksiązkę należa się więc oliwii150.
Na to forum trafiłem jak Wy szukając metody na rzucenie. Jak się dowiedziałem w aptece że potrzebna jest recepta na Tabex to się troszkę wkurzyłem, bo nie lubię chodzić do lekarza. Więc wziąłem książkę na tapetę i pomogło.

W/g autora metoda książkowa 95% skuteczności.
Pozdrawiam
ps. przepraszam za zmiany w postach ale dzis były jakieś problemy z serwerem i i wyszły niepotrzebnie dwa posty.

margeritte
margeritte 12-11-2008 19:44

Arti nie chce nikogo wystraszyć, a gdyby nawet to w samych pozytywach to jest pranie mózgu, gdyż jak sam wiesz jest to książka oparta na wyjaśnieniach o których czasami nie mieliśmy pojęcia.
Przez 20 lat myślałam tylko o fajkach jako o truciżnie która zatruwała moje ciało, ale nigdy o tym że jest to NARKOTYK który nami żadzi.
Przytocze wam tylko fragment żeby lepiej was zachęcić do przeczytania jej, a sami zobaczycie że jest o Was samych napisana.... Idziemy do kina,czy do teatru,albo do kościoła ( jak sam autor tej książki ), i po jakichś pół godziny wprost nie możemy się już doczekać żeby wyjść i zapalić , albo robiąc zakupy w supermarkecie.Dlaczego też musimy zapalić odbierając telefon, albo zanim weźmiemy się za jakąś robote w domu to też najpierw fajka , bo niby lepiej wtedy bedzie sie myślało.
Jeżeli jesteście ciekawi dlaczego tak się dzieje a u mnie właśnie tak było, to zachęcam to czytania.
A tak wogóle to mój 10 dzień

tomek1907
tomek1907 12-11-2008 21:00

kurde 6 dni wytrzymalem bez fajki a dzisiaj pociagnolem tylko 2 buchy i bardzo tego zaluje, jak myslicie bedzie jeszcze cos z tego zucania?

Odpowiedz w wątku
Zobacz wszystkie komentarze do "Korzyści zdrowotne po rzuceniu palenia"