Szukaj

Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)

Odpowiedz w wątku
ziuta,
ziuta, 23-02-2010 14:09

Magusiu.. jeszcze i ja swoje 3 grosze:)Wszyscy już wiemy, że rzucanie palenia dzieje się w głowie.. branie tego cholernego potworka na przeczekanie to za mało, kryzys sam nie zniknie i wymaga to pracy:) Tęsknisz bo <czegoś> Ci brakuje.. zastąp więc brak fajki czymś miłym, sprawiaj sobie przyjemności, najlepiej cos dla duszy niż dla żołądka.. zrób dla siebie coś.. może i dla rodziny.. Pewnie to już nudne ale dlatego kiedyś tak gorąco polecałam np. pieczenie chleba (może to być cokolwiek co skupia uwagę na czymś istotnym) bo doskonale zmieniało mój zwykły szary dzień w święto.. bo takim jest pieczenie chleba.. a przy tym samo "tworzenie" go wymagało właśnie skupienia i poza wszystkim uczy cierpliwości. Wróciłam też wreszcie do czytania moich ukochanych książek.. . Myslę, że bardzo ważny jest nowy "stary" styl bycia, w związku z tym może warto pomyśleć o czymś co byłoby dobre dla ciebie?.. co pochłonęłoby Cię bez reszty. To był niewątpliwie mój skuteczny sposób na różne bóle.
Magusiu, jak pokazuje życie każdy z nas jest inny i wymaga innego czasu na wydostanie się z tej nikotynowej pułapki i to we właściwym dla siebie tempie.. Twoje 6 m-cy niepalenia, choć sporo, nie musi oznaczać, że uporałaś się już ze wszystkimi problemami i nie oznacza też absolutnie, że nie uporasz się z nimi w końcu:)
Powiem na koniec, że ja się o ciebie nie martwię, bo te 176 dni mówią same za siebie!.. Kochana to nie w kij dmuchał.. (czy może gwizdał?) tylko świadczy o sile jaką posiadasz! Buduj więc dalej swoja nową konstrukcję psychiczną:)
PS. a zaglądasz Ty Magusiu do Allena?

EDIT..

O kurczątko!.. na psa urok! tfu, tfu!.. Berk dzięki.. słuszna uwaga:)
a tak a propos!.. coś mi chodzi po głowie by co tydzień odkładać jednak tak po ok. 50 zł.. zawsze żałowałam, że nie widać wcale tych moich nie przepalonych pieniędzy..
więc nic nie stoi na przeszkodzie by je wreszcie zobaczyć:)
Tobie w takim razie gratuluję miesiąca, sam widzisz jak lecą te <pachnące> miesiące.. i trzymam Cię za słowo z tym chwaleniem, bo te 11-cie zleci równie szybko jak ten pierwszy:)
czyli widzimy się tu gdzies około 23 lutego 2011 roku.. tak?


Lenii.. przebiegła jesteś bestyjka! będzie mi cięzko ale jak to mówią, trzeba wiedzieć w którym momencie odejść:DDD
..a Robik zaczyna 3 tydzień z tabexem.. Brawo!.. jesteś już Nasz!

manka_23558
manka_23558 23-02-2010 16:03

ZIUTA! - dlaczego?

berk
berk 23-02-2010 17:21

Coś mi się nie wydaję, aby Ziuta opuszczała tutejsze progi :-)
Mamy się widzieć przecież za ca 11 m-cy tutaj, więc... take it easy!
Ja akurat ostatniego papieroska wypaliłem 28 stycznia :-)
btw.. Nigdy o tym nie pisałem ale od zawsze jak paliłem, myślałem sobie, że nie może być tak, by ten okres jako palacz był dłuższy od tego z przed palenia. No i tak mi wyszło - W tym roku 28 stycznia obchodziłem bowiem moje 30te urodzinki :-) Dobra data...
zdrówko

robik
robik 23-02-2010 18:09

Lenii zazywam tabex zgodnie z ulotka caly czas w telefonie alarm nawet co do minuty tylko zapomnialas ze ja dopiero rzucilem fajki na osmy dzien od momentu brania tabexa teraz juz biore 4tabletki dziennie .Ziuta jak Ty wszystko dobrze pamietasz masz racje to moj trzeci tydzien z tabexem! musze byc Wasz bo nie chce wrocic do smrodu i ramki w kieszeni!gratulacje kaprysik ROK to piekny wynik !dzisiaj facet chcial zebym poczestowal go fajkiem a moja corka uprzedzila mnie ze ''moj tata nie pali"'caly czas slysze te slowa moze bylo warto?

iwusiam32
iwusiam32 23-02-2010 21:29

Witam
Widocznie dzień urodzin to dobry dzień na rzucanie palenia :D ja ostateczną walkę ze śmierdzielem popełniłam dzień po 38 urodzinkach a mój szanowny Małżon w dzień moich urodzinek.
I berk rzeczywiście też chciałabym dłużej pachnieć niż ..... , lat dzieciństwa nie liczę czyli jakieś 20 lat:D jest po co żyć:D
robik oczywiście, że było warto.
Pozdrawiam Was pachnąco a tu na zachętę:D

http://www.milmed.ovh.org/foty/palenie.JPG

Zina
Zina 23-02-2010 22:26

Ziutka no co Ty..juz dawno powinnas wiedziec o tym ze jestes nam do szczescia niezbednaTak jak kiedys wydawalo mi sie ze bez papierosow nie dam rady,tak teraz wiem ze bez Ciebie nie dam rady.Tylko roznica jest taka ze ty jestes prawdziwa a papierosy to zludzenie..ee co mi do glowy przyszlo ziutke do papierosow porownywac ;),W kazdym razie nie opuszczaj nas,mi tez sie czasem wydaje ze ja jeste tu zupelnie nie potrzebnie.W koncu jeste wolna od nalogu ,czuje sie utrwalona w swej decyzji,wiec nie potrzebuje juz forum do wsparcia.Ale tak naprawde to dalej bardzo mocno potrzebuje Was Wszystkich.Pachnacy przyjaciele..przyjaciul sie nie opuszcza ani w tych zlych ani w dobrych chwilach,wiec zostan z nami Ziutka.

ziuta,
ziuta, 24-02-2010 09:51

Robik.. to Ty masz jeszcze jakieś wątpliwości???
przecież to są najpiękniejsze słowa na świecie!!! "Mój tata nie pali".. :DDDD
Córka powinna zrobić Ci na ścianę taki napis, żebyś codziennie pamiętał, czuł jej dumę i radość!

Zinka.. budujące jest to co mówisz i nie ukrywam ciepło robi się na sercu.. ale jest tak:
.. nie mogę tu narzekać bez przerwy a jest mi coraz ciężej zebrać się do napisania czegokolwiek.. czasu, zdrowia i siłki jak na lekarstwo.. po moich wpisach też widac, że truję na potęgę i coraz częściej się powtarzam, więc..?
Rok niepalenia to taki dobry też moment, kiedy powinno nabrać dystansu do tego i siebie.. ale <opuścić Was> .. nie:)..i tu Berk ma rację.. jestem przecież z nim już umówiona na 28 stycznia 2011.. a do tego czasu na pewno wpadnę tu parę razy, żeby nacieszyć Wami oczy, zobaczyć że pachniecie i doskonale idzie Wam niepalenie.
Wszyscy tworzymy już zwartą i silną grupę.. coraz chętniej się otwieramy i pomagamy wzajemnie.. każda osoba ma tu swoją rolę, każda jest tak samo potrzebna, każda może dawać i brać bez ograniczeń.. to pomaga:)
Jestem mimo wszystko optymistką i mam nadzieję, że wszystkie moje problemy ułożą się wcześniej czy później pomyślnie, będę mogła tu do woli przebywać, bo i ja Was potrzebuję:)))
Poza tym jak słusznie zauważyła Lenii.. to nie takie proste, tak zwyczajnie dać stąd nogę:) Łatwiej jest już chyba rzucić palenie niż to forum, daję słowo!
Zobaczymy jak to będzie..
a tymczasem gorące przedwiosenne BUZIAKI *_*

lenii
lenii 24-02-2010 10:26

dzień dobry:)

No i otworzyłam swoistą "na ziutkową" puszkę pandory :P hehe ale ty już nie odchodź, bo niby dokąd pójdziesz??:P to tak się nie da - sama też o tym przez chwilę myślałam, ale szybko mi przeszło.. no bo, że jak? nie wejść na forum i nie poczytać? to sie nie da..a zawsze coś skusi żeby skrobnąć 3 słowa:)

tak więc się tak nie wygrażaj tylko bądź z nami i tyle:)

Buziaki

ziuta,
ziuta, 24-02-2010 11:16

Oj Lenii, Lenii!.. no jak tak będziesz jeszcze gadała dalej, to się nie da na pewno.. no proszę Cię!
a gdzie pójdę?.. nie wiem, może na tym etapie na jakim się znajduję obecnie, właściwsze byłoby dla mnie jakieś forum dla "psychicznych":D:D:XXXD

robik
robik 24-02-2010 20:06

tak bardzo czekalem na ten dzien z dwoma cyframi niepalenia ale mialem mam przerabany ten dzien jeszcze nigdy tak bardzo chce mi sie jarac.Pocieszam sie tylko tym ze przeczytalem wczesniejsze wpisy i wiele osob mialo to samo na 10 dzien rzucenia fajow!Chodze podminowany wszystko mnie drazni i czuje zapach smrod.......przeklinam i wsciekam sie!aby tylko usnac i bedzie dobrze!Ziuta na pewno odnalazlabys sie na wszystkich forach na necie bo jestes JEDNA ! ale na razie chociaz na razie zostan z nami!mysle ze powinnas ze musisz ze zostaniesz!cholera co jest z tym 10tym dniem????????

kaprysik
kaprysik 24-02-2010 23:10

Witajcie kochani:)
robik głowa do góry!!!!Jutro będzie lepiej!!!Takich dni możesz się spodziewać więcej, ale przy determinacji i chęci niepalenia dasz radę. Ja jestem bardzo słaba i dałam radę i uwierz mi miałam okropne dni. Pamiętam,że w 14 dniu niepalenia przeleżałam cały dzień w łóżku, nic mi się nie chciało i myślałam tylko o papierosach. Wtedy właśnie trzeba być bardzo silnym i nie dać się złamać. Wiem to z autopsji:) TY dasz radę:)
U mnie:dzisiaj mija mi rok i miesiąc jak fajNIE:)
Pozdrawiam wszystkich pachnąco i trzymam za WAS mocno kciuki!!!

A.M.
A.M. 25-02-2010 00:59

Witam wszystkich serdecznie.Najpierw Ziuta:Ty kochana nie kombinuj z jakimś tam odchodzeniem,nie kryguj się i nie daj prosić,jesteś tu potrzebna i tyle a potrzebującym się nie odmawia!A co do forum dla psychicznych to nie uważasz że nasze takie trochę jest?co będziesz daleko szukać tu masz wszystko.Mam nadzieję nie uraziłam nikogo?Ty i Leni to takie duszki opiekuńcze tego forum nie możecie z takiej fuchy się wycofać.Magusia jak u Ciebie?Dajesz radę?Pisz co słychać?Kaprysik Ty to masz już za sobą co?napisz nam trochę jak to jest potem ,czy te kryzysy się powtarzają?Ja ostatnio jestem pozytywnie nastawiona mimo wszelkich kłopotów a może właśnie dlatego że już wiem że moje palenie czy niepalenie w życiu nic nie zmieni.Zaczynam odczuwać jakiś spokój,nie szarpię się ze sobą i mam nadzieję że tak już zostanie.Manka muszę Ci powiedzieć że w desperacji kupiłam środek wspomagający odchudzanie LINEA. Brałam go nie systematycznie,jak mi się przypomniało nie wierząc w jego działanie aż weszłam na wagę.I zjechałam ok. półtora kg.teraz zaczęłam brać w/g ulotki,zobaczę jak będzie.Robik takie dni to normalka w ogóle się nie przejmuj,staraj się przeczekać .To nigdy nie trwa za długo.Poszarpie ,poszarpie i puszcza.Wytrzymasz na pewno.A gdzie są nasi chłopcy Kenaj i Arco?Kenaj odezwij się bo mi się samej nie chce moich dni liczyć ,wyprzedzasz mnie chyba o trzy?a Arco dlaczego zamilkł kto nam będzie nastrój muzyczką poprawiał?Tak Ziutka ,to jest dziwne wzajemne uzależnienie od siebie ludzi którzy się nie znają ,prawdopodobnie nigdy nie spotkają a zrobili dla siebie wzajemnie i robią nadal rzeczy wielkiej wagi.Obdarowujemy się troską wzajemną ,wspieramy się nawzajem i kusi mnie by dodać że w jakiś sposób się kochamy.i zaczyna mi się podobać pomysł Kenaja aby się spotkać gdzieś latem na jeden dzień,w jakieś urokliwej miejscowości przy ognisku ,piwku bez papieroska oooo jaka frajda by była .Ale się rozmarzyłaaaam.To pewnie dlatego że u mnie teraz tak wali śnieg że drzewa płoty i drogi zrobiły się białe w10 minut.Ja już nie chcę zimy.A u Was już wiosna co?Iwusiam już sobie wszystko obejrzałam , dzięki.A ja znowu tu nocki spędzam,znowu spać nie mogę, znowu u mnie nie wszystko gra ale nie myślę już że papieros by mi pomógł to łatwiej znieść ja wiem że on by nie pomógł a zaszkodził,że oprócz kłopotów które mam przybył by mi jeszcze jeden; palenie.A ja już bym nie miała siły drugi raz rzucać to i tak był cud w moim przypadku że się udało a z darowanych od życia cudów się nie rezygnuje prawda?Oj zaczynam filozofować, czas kończyć bo Was zamęczę.Buziaczki pachnące posyłam .

kaprysik
kaprysik 25-02-2010 01:57

Witam:)
A.M--- później nie można nazwać tego kryzysem. Jest pamięć, że się paliło. Myśl o chęci zapalenia przychodzi bardzo rzadko(w moim przypadku)i jest to ułamek sekundy. Pomyślisz o papierosie i zanim skończysz myśleć- już zapominasz:)Nie potrafię tego dokładnie wytłumaczyć. Każdy reaguje inaczej. Jeżeli chodzi natomiast o częstotliwość myślenia o papierosach to u mnie jest to bardzo rzadko- im dłużej nie palisz tym rzadziej o tym myślisz(to również w moim
przypadku)Jedno jest pewne: DLA CHCĄCEGO NIC TRUDNEGO!!!
Pozdrawiam Was cieplutko i pachnąco:) Trzymam kciuki za wszystkich:)

manka_23558
manka_23558 25-02-2010 07:45

AM - zainteresowalo mnie co bierzesz _LINEA zajrzałam do składu i co się okazuje - L-karnityna (lezy w biurku bo ktos powiedzial mi ze to dla sportowców ale zacznę brac znowu), zielona herbata - pijmy na co dzień, biała fasola - białko pelnowartosciowe nagotowalam jaska (przeczytalam gdzies) i podzielilam na porcje dodaje sie kiszonego ogorka w kostke pokrojonego - wysmienite i pelnowartosciowe na wieczorno-nocne podjadanie - tak pisze. Ocet jabłkowy - po lyzce dodaje na szklanke wody i piję to. Chrom - biorę od 3 dni. Nie znając preparatu LINEA czytając rozne ksiazki doszlam do tego ze biorę te skladniki. A uwazam ze zamiast tabletki lepiej zrobic jak ja pisze czyli np fasoli nagotowac bo to zdrowe bardzo i nie przetworzone a poza tym zapchasz sie tym. Oczywiscie niczego nie jemy w duzych ilosciach, nawet gdy jest to zdrowe. Mysle ze u mnie beda efekty po dluzszym czasie, bo na razie nie ma, tzn na wadze stoje tak samo ale bardziej zreczna jestem, moze to wiaze sie wlasnie ze zdrowym odzywianiem tyle ze za duzo tego jem. Jem wg indeksu zywieniowego (tabela w ksiazce o ktorej wczesniej pisalam) tzn uczę sie tak jesc tylko na razie za duzo jem i mam male odstepstwa ale dojde to tego jak trzeba i nie bede miala efektu jojo. Schudnę. Herbalife sie odchudzalam kiedys i przytylam pozniej. Wole schudnac w dluzszym okresie niz nagle i miec efekt jojo. Pozdrawiam.
A Ziutce zyczę wytrwalości i zdrowia - kochamy Cię (ja na pewno!) Buziolam.

manka_23558
manka_23558 25-02-2010 07:48

AM - ja zmierzam do tego żeby Cię przekonać iz tableteczka jest mala i sie nia nie najesz a jedzac/pijąc skladniki naturalne w niej zawarte masz juz posilek, przez co mniej zjesz czego innego. Moze to i glupie co ja piszę ale teraz tak myslę. Pozdrawiam.

lenii
lenii 25-02-2010 10:03

cześć:)

Ziutka no do łez mnie rozbawiłaś... forum dla psychicznych.. a Ty myślisz, że Klub Wzajemnej Adoracji Pozytywnych Wariatów to z jakiego powodu powstał?? i co myślisz, że ominie Cię prezesostwo w nim?? to se ne da:)AM również słusznie zauważyła, że psychicznych masz pod nosem, a chcesz ich szukać gdzie indziej.. wstydu nie masz:P ale dobra "schodzę" z Ciebie:) ale pamiętaj - licho nie śpi - nasze też:P

AM podobają mi się Twoje lunatykowe wpisy:) szkoda, że masz problemy ze snem.. ale to na pewno nie od braku nikotyny.. myślę, że sama sobie zdajesz sprawę z jakiego powodu, więc mam nadzieję, że uda Ci się z tym uporać i będziesz spała jak suseł (czyt. ja:)) a tymczasem pisz... wiem jak to pomaga:)

manka.. z tą L-karnityną to uważaj, bo ona działa pozytywnie tylko w momencie, gdy się ją zażywa bezpośrednio przed uprawianiem sportu (siłownia, bieganie, basen itp.) powoduje szybsze spalanie tłuszczu, człowiek bardziej się poci i ma więcej energii na ćwiczenia (rewelacyjny środek, aby zwiększyć efektywność ćwiczeń), natomiast jeżeli bierzesz L-karnitynę i spędzasz resztę czasu za biurkiem, to nic Ci nie da, a jedynie możesz się nabawić cukrzycy... tyle z mojego doświadczenia, z tym środkiem na temat pozostałych się nie wypowiadam, bo nie stosowałam.. ktoś kiedyś się tu na nas denerwował, że nie poruszamy "obrzydliwych" tematów, więc mam pytanie a propos tej białej fasoli. czy jak każda fasola ta również powoduje ten brzydko pachnący efekt uboczny, czy może kiszony ogórek to niweluje? podoba mi się ten pomysł z tą fasolą, tym bardziej, że ostatnio bardzo późno wracam do domu i obiady jem około 20 a później jest mi ciężko na żołądku.. może zatem taka fasola będzie dla mnie alternatywą:)

buziakam was moi wariaci i wzywam na dywanik maziankę, kenai i arco - zbyt długie milczenie szkodzi zdrowiu!:)

Magusia
Magusia 25-02-2010 14:36

Cześć wszystkim:))Jestem!!!Nie palę:178 dni!!!!NIE DAŁAM SIĘ!!!:)) i przeszła cholera.Boże,jaka jestem szczęśliwa:)
Oczywiście A.M masz rację:)),ja sobie poukładałam trochę swoje sprawy w głowie,przestałam się szarpać....:))dziś 3 dzień diety idzie mi całkiem dobrze.....:))W Krakowie prawdziwe przedwiośnie:))
Robik,jak widzisz kryzysy zdarzają się nawet i później,trzeba tylko tę france przetrzymać,mnie ostatni tłukło jakieś 2 tygodnie,to było straszne przeżycie....przetrzymaj!!!Wszystkich mocno całuję:))) Życie jest piękne jak człowiekowi uda się wyrwać ze szponów słabości i nałogów....To ja,ja rządzę swoim życiem!!!!!:):):)

Magusia
Magusia 25-02-2010 14:41

Acha,co do tego o czym piszecie dziewczyny (Leni,Ziuta,A.M)...jest takie powiedzonko : Szczęśliwy dom gdzie wariaci są......:))

Magusia
Magusia 25-02-2010 14:53

Ziutko,trafnie to spostrzegłaś....z Allenem...przestałam do niego zaglądać....pewność zaczęła mnie gubić....te słowa,które napisałaś.."Magusia jestem o ciebie spokojna" aż się popłakałam...te słowa to taki cudowny,pozytywny kop..... Ziutko ,dzięki:))A poza tym człowiek uczy się pokory całe życie.....

A.M.
A.M. 25-02-2010 19:02

Witam ,haha Leni ja sama jak się czytam na drugi dzień to widzę że wpisy są naprawdę lunatykowe ,mało tam ładu i składu no ale trudno coś od siebie wymagać o takiej godzinie,prawda?Pisanie na forum to ostatnia wieczorna a raczej nocna czynność jakie wykonuję.Zaczynam się przyzwyczajać do niespania i nie denerwuję się z tego powodu,w każdym razie wiem że to nie z braku nikotyny.W ogóle ostatnio jakoś nie myślę o papierosach a raczej żle o nich myślę.Fe jak mogłam kiedyś palić.Bardzo bym chciała żebym tak już myślała zawsze.Manka ,pisałam że kupiłam to świństwo w desperacji ,byłam wściekła na to że tyję i spytałam w aptece .Poleciły mi znajome farmaceutki.Jakoś działa ,myślę że tak zaraz mi nie zaszkodzi.Nie będę długo brała .Ja zawsze byłam szczupła obojętnie co jadłam i myślę że jak zatrzymam to tycie to wrócę do formy.A zdrowe odżywianie jak najbardziej to zawsze jest wskazane.Całuski dla wszystkich.

Odpowiedz w wątku