Szukaj

Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)

Odpowiedz w wątku
Zina
Zina 18-02-2010 21:45

Ziutka,dobrze ze nas odwiedzilas i dobrze ze napisalas.Wciaz wszyscy czekamy na dobre wiesci od Ciebie,ze z Twoim zdrowkiem juz lepiej.Wnosisz na to forum naprawde cos wyjatkowego.Kazdy z nas to wnosi,zostawiamy na stronach tego forum czesc siebie.A ta twoja czesc Zitka jest tak bliska kazdemu z nas..Musze powiedziec ze twoja wypowiedz mnie olsnila.Wreszcie chyba zrozumialam roznice pomiedzy mna a moim mezem,Ja jeste poprostu nie palaca,a on jest bylym palaczem.Ja znajdujac sie w sytuacji stresowej mysle-kiedys bam zapalila,on w tej samej sytuacji mysli ale bym teraz zapalil.Ja czuje wdziecznosc i radosc za kazdy dzien wolnosci ktory odzyskalam ,on wciaz teskni za paleniem choc widzi ze nie palic jest lepiej.
Moi dridzy to wszystko jest w naszych glowach,wiec uwiezmy ze jestesmy nie palacymi a nie tylko bylymi palaczami a prawdziwa wolnosc bedzie nasza.
Pachnacy buziak-koniec na dzis filozofi.Na marginesie to maz mi sie rozchorowal,oj ja wam mowie z doroslym chlopem chorym gozej niz z dzieckiem.A znajac moje szczescie to synek pewnie tez sie zarazi i bedzie w domu maly szpital,wiec jakby mnie pare dni nie bylo to bede w tym czasie pielegniarka pelno etatowa.Ale moze nie bedzie zle.Jedno pociesza mnie nie zmiennie-fajNie jest nie palic.

Lesiu85
Lesiu85 19-02-2010 01:08

Witam!
Jestem nałogowym palaczem od 10 lat i postanowiłem że 1 marca idę do lekarza po receptę bo wkurza mnie już to że papieros mną rządzi i że truję nie tylko siebie ale żonę i dzieci którzy nie palą.
Nigdy nie próbowałem rzucić palenia przy pomocy tabletek tabex, a z tego co wyczytałem tutaj na forum i słyszałem od znajomych on naprawdę pomaga. Wszystkie moje próby rzucenia były nieudane, a było ich dosyć sporo między innymi takie jak:
1. Rzucić i nie zastępować papierosa niczym (silna wola wytrzymała 4 godziny)
2. Rzucić + paluszki, orzeszki, gumy do żucia i dużo dużo jedzenia (wytrzymałem niecałe 2 dni)
3. Biorezonans magnetyczny za 50zł (fakt nie chciało mi się palić ale trzeciego dnia pokłóciłem się z żoną i misja zakończyła się fiaskiem a pieniądze można powiedzieć że wyrzuciłem w błoto)
4. Plasterki ok 10zł szt. (nie są najgorsze ale w moim przypadku pomagały na 5-6 godzin po tym czasie już mnie skręcało więc dałem sobie spokój gdyż przyklejanie nowego plastra co 6 godzin groziło by mi bankructwem)

Palę więcej niż paczkę dziennie, a gdy rano wstaje do pracy nie mogę odkrztusić wydzieliny która zalega mi w gardle i w dodatku jest tak gęsta że czasami nie mogę złapać oddechu, a gdy już mi się uda wypluwam ją i z przerażeniem patrzę na jej kolor - jest prawie czarna (przepraszam wszystkich brzydliwych ale już mnie to palenie wk..wia! a potrzebowałem się Wam wygadać).
Po zakupie tabexu napiszę Wam jak mi idzie.
Trzymajcie za mnie kciuki.
Pozdrawiam i życzę wszystkim palaczom aby rzucili to świństwo w cholerę!!!

ziuta,
ziuta, 19-02-2010 08:28

Siema Lesiu!
a więc łączy nas wiele i dobrze trafiłeś, bo tu trzeba d u ż o gadać, łykać Tabex, czytać Allena Carra (lektura obowiązkowa).. czyli rzucać palenie:)
Pod tym co napisałeś pewnie większość z nas może się też podpisać i nic co ludzkie nie jest nam obce. 1 marca to ładna data.. przygotuj się do niej.. opracuj strategię, odpowiedz sobie na pytanie dlaczego przestajesz palić i nigdy nie zapominaj o tym, bo będzie to twoim drogowskazem.. rzucenie palenia potraktuj jak radosne wydarzenie w Twoim życiu..
Głowa do góry Lesiu.. kciuki masz zapewnione, tym bardziej żeś Facet!

Dzięki Zina.. tak, każdy z nas zostawia tu cząstkę siebie.. dzieli się sobą z innymi a na dodatek w zamian dostaje jeszcze więcej.. dlatego tak zawsze zachęcam Was do pisania, "filozofowania" tutaj, to naprawdę działa cuda.. zgodnie z tym "co z myśli to i z serca" albo jak kto woli "baba z wozu koniom lżej":)))
Zresztą atmosfera tego forum jest niepowtarzalna nigdzie indziej.. dlatego też rozumiem chęć Kenai do wspólnego spotkania się w realu:)..
dlatego ściskam każdego z Was baaaardzo mocno:)

Magusia
Magusia 19-02-2010 08:29

Cześć wszystkim:))Ziutka,jak TY to robisz,że kojarzysz kto z nas ile pachnie:)??Strasznie Ci współczuje,bo jakikolwiek kontakt ze służbą zd.to koszmar,ale trzymaj się dzielnie!!!:))
Lesiu,serdecznie Cię witamy:))trzymam kciuki,a 1 marzec już niedługo.Dzisiaj Kraków cały we mgle.....byle do wiosny!!!Buziaki:)))

manka_23558
manka_23558 19-02-2010 09:14

Cześć!
Magusia - raz tak probowalam jak Ziuta, ale to trzeba się chwilę dlużej zatrzymać, czyli piszemy w Wordzie i podglądamy wpisy - inaczej bym nie spamiętała ile kto i co? Ale warto czasem sie dluzej zatrzymac, przewaznie piszemy w pospiechu, spontanicznie. U mnie fajNIe 94 dni. Rzeczywiście jest tak jak pisze Zina- ja tez o sobie myslę "że kiedyś bym w tej sytuacji zapaliła" a nie "ale bym sobie zapaliła" jestem niepaląca. Pozdrawiam i Buziolam wszystkich.
Lesiu - witaj w naszym gronie - paliłam 30 lat ponad paczkę dziennie i dalam radę to i Ty poradzisz, powodzenia!

manka_23558
manka_23558 19-02-2010 09:21

Kochani, nasze forum jest rzeczywiście niepowtarzalne, nie ma tu żadnego "ble, ble" ja tu dostałam prawdziwe wsparcie i się od niego "uzależniłam":)

ziuta,
ziuta, 19-02-2010 10:12

Tak Magusiu:).. przysiadłam trochę wczoraj wieczorem i tego czego nie miałam w pamięci poszukałam w ostatnich wpisach, a zrobiłam to celowo.. pokusiłam sie aby udowodnić ,że jest dobrze a będzie jeszcze lepiej.. w tym przypadku jestem bowiem optymistką nie do zabicia!

U mnie mgły nie ma.. ale jest paskudnie i występuje ogólne "lanie wody".. z sufitu też:)
ale w sercu maj.. pachnę już 362 dni:)

Manka.. to niedługo "studniówka".. ha!

Pozdrawiam Niepalących:)

berk
berk 19-02-2010 10:29

Ale ten czas leci...
U mnie już 21 dni bez dymka.
Nie do pomyślenia :)
Ziuta - rok niepalenia brzmi dumnie!
Lesiu - po co czekać do marca? Lykaj tabex + Carra, szkoda czasu :)
Pozdrawiam wszystkich.

ziuta,
ziuta, 19-02-2010 13:52

Berk zapewniam Cię, że ten rok o wiele lepiej smakuje i niech to uczucie trwa wiecznie:)
A czas leci, leci Berk.. Tobie też tak zleci, że ani się obejrzysz a będzie setka:)
3 tygodnie to też ładny wynik.. ciekawa jestem jak to znosisz:)

mazianka
mazianka 19-02-2010 15:42

jestem hurrra!!!!!!!

ja tylko na chwilke,dziekuje za wsparcie i witam Ziutke spowrotem,mam nadziej,ze juz lepiej.

u mnie po staremu ,czyli fajNIE!!!!
poprostu w pore sie opamietalam,zapomnialam o tym incydencie i jest jak było, Arco dzieki!!!

a poza tym,to pod Jelenią juz odwilż,śnieg prawie,prawie stropniał i czuć zapach wiosny,tak tak.jest pieknie.zycie jest cudowne i wszyscy jestesmy extra ,ahh rozmarzylam sie hihi.
jak ja mogłam tak zbłądzic??
buziam Was kochani!!!
a co do czestszego pisania,to cięzko ale postaram sie.
pa

Wiinga
Wiinga 19-02-2010 17:18

Witajcie! Dzień 19ty czuję się świetnie. Dziś pomyślałam o papierosie dopiero jakieś trzy godziny po przebudzeniu - niesamowite!!! Dawniej jeszcze zanim zwlekłam się z łóżka miałam dylemat czy najpierw faja czy też może zrobić kawę i dopiero z kawą faja;)
Mąż obowiązkowo dwa razy dziennie powtarza , że podziwia - bardzo mi miło.
Lesiu witaj! Od tabexów ważniejsza jest moim zdaniem książka Allena Carr'a "łatwy sposób na rzucanie palenia". Ja paliłam 19 lat, zaczęłam jeszcze w podstawówce, a tabexów zjadłam tylko ok 5szt - bo po przeczytaniu książki już nie potrzebowałam. Więc polecam, co naprawde niesamowite można nie odczuwać "skręcania". Szczerze polecam.
Pachnącego weekendu Wam życzę, Wiinga

manka_23558
manka_23558 19-02-2010 21:29

Wiinga - zajrzalam na Twój pierwszy wpis ze strony 195, już wtedy nie miałaś wątpliwości i byłaś pełna optymizmu. Oby tak dalej, do przodu:) Na mnie także duży wpływ miał Allen Carr, nie potrzebowałam już tabexu jak go przeczytałam:) Wczoraj wróciłam do jego książki o odchudzaniu, za pierwszym razem nie przemówiła do mnie, ale po innych lekturach wracam znowu do niej, myślę że podsumowując co do tej pory czytalam będzie lepiej, latwiej (przez poltora miesiąca jednak nic nie schudlam, jednak nabralam lekkosci ruchow i nie czuje się taka gruba)

kenai
kenai 19-02-2010 23:23

Mazianka- nawet nie wiesz jak się cieszę, że znowu złapałaś pion i jesteś wśród niepalących! :D (znając siebie, to gdybym był na Twoim miejscu to pewnie nadal bym palił i pogrążał się w depresji palacza, który nie chce palić...)
Mówisz, że w Jeleniej odwilż? W Lubaniu już też śnieg powoli odpuszcza ;P

Ziutka! Nareszcie mogłem Cię 'usłyszeć'!! :D <hurrra>, życzę Ci jak zawsze all dobrego, oraz by te problemy poszły w trybie natychmiastowym precz! ;)
Lenii...cóż mogę powiedzieć...ściskam Cię taaaaak mocno ;] thx, że jesteś.
dziś już 81 dni...fajNIE, jak jest fajNIE :)

P.S
Ale licho nie śpi! Po ostatnich dramatach tu na forum (że odzywa się chęć zapalenia itp.) i ja miałem parę chwil namysłu nad tym aby...zapalić ;/;/ Ale nieee...nie mogę, bo wiem, że ten jeden fajek wciągnie mnie z powrotem w pułapkę, a nie wiem, czy potrafiłbym się tak znowu 'zaprogramować' na niepalenie...znając moje szczęście- pewnie nie. Z jednej strony boję się zapalić, a z drugiej zadaje sobie pytanie- do jasnej ciasnej, po co niby miałbym zapalić :)
Ale jak ktoś napisał: Tak to już bywa, że kiedy człowiek ucieka przed swoim strachem, może się przekonać, że zdąża jedynie skrótem na jego spotkanie....i to jest niepokojące. Niby prosta sprawa, a robimy z niej tyle problemów...raz chce mi się z tego śmiać...a innym razem się nad tym głęboko zastanawiam...

Właśnie popijam sobie zimne piwko...co tu więcej pisać- WASZE ZDROWIE WSZYSCY FORUMOWICZE :) Za wasze niepalenie...
(widzę coraz więcej 'chopów' przybywa- to cieszy :))

stefcia82
stefcia82 20-02-2010 10:57

WITAJCIE WSZYSCY!!!!!!!!!

MOGĘ SIĘ POCHWALIĆ Z REKA NA SERCU...

ZA MIESIĄC BĘDZIE ROK JAK NIE PALĘ, CZUJĘ PO PROSTU ŻE ZROBIŁAM NAJWSPANIALSZĄ RZECZ W ZYCIU..NIE ŚMIERDZĘ...!!!!


POZDRAWIAM

robik
robik 20-02-2010 18:49

Witam ! na razie jestem zadowolony myslalem ze bedzie gorzej to 6 dzien bez papierocha!pozdrawiam Ziute ktorej nie znalem pieknie to zrobilas ROK bez dyma tak trzymaj! mam nadzieje ze i ja kiedys tak krzykne ze .....ale na razie nie ukrywam ze sa na pewno chwile ktore mi przypominaja czy mam w kieszeni fajki albo ze zjadlem to czas na fajka albo kawa inaczej smakuje!nie dam sie tym pokusom mam nadzieje!Trzymajcie sie!

manka_23558
manka_23558 20-02-2010 20:58

Robik - co to znaczy "mam nadzieję" Ty nie musisz miec nadziei bo Ty po prostu wiesz i chcesz, to co tu nadzieja ma do rzeczy, zrobisz tak jak chcesz. Pozdrawiam:)A pokusa? A czy to jedyna pokusa w życiu której się oprzesz?

Zina
Zina 20-02-2010 21:20

ja tylko na chwilunie...Mazianka-no i tak trzymaj i nie strasz juz nas tak brzydko bo nasze serca sa bardzo wrazliwe;)
A.M i jak sloneczko dotarlo?
Robik..bedzie dobrze tylko uwierz ze nie palisz,nie musisz,nie chcesz ,nie potrzebujesz!
Lenii-sloneczko naszego forum nie zapracuj sie nam czasem, na Ciebie tez czekamy tu kazdego dnia.
Manka..no to mozna powiedziec ze jestesmy kobiety zdecydowane-wiemy co dla nas dobre-jestesmy nie palace :)
Berk..ale ten czas zasuwa,ladny wynik tak pachniec.
Dobrej nocki.

Wiinga
Wiinga 21-02-2010 21:27

Witajcie kochani! Trzeci tydzień zakończony , czwarty rozpoczęty. Zaczynam w siebie wierzyć. Jakie to dziwne uczucie, jak człowiek się budzi ma ochotę na kawę ... i nic więcej;))))
Co więcej wypija tą kawę, zjada śniadanie, pije drugą i nadal nawet jeszcze nie pomyślał o tym,że można by zapalić. To dzięki Wam i Opatrzności. W szoku jestem.
Cóż teraz powoli przenosić się będę na fora dla dietujących;) Ale skoro JA nie palę to możliwe, że uda mi się też schudnąć.... wszystko jest możliwe:D

Pachnąco całuję, Wiinga

manka_23558
manka_23558 21-02-2010 22:49

Wiinga - zanim czmychniesz na fora dla dietujących - ja nie wiem czy znajdziesz tam cos ciekawego, skutecznego, ja uwazam ze powinnysmy nauczyc sie odpowiednio zywic i w tym moze nam pomóc "Poradnik Zywieniowy Człowieka XXI wieku" wydany przez Instytut naukowo -badawczy im. prof. Ryszarda Lorenca w Krakowie. Nie wiem co to za "instytut", powaznie brzmi, moze nie mam racji ale to jakis dla mnie podejrzany instytut, to chyba jakas spółka, pozatym ksiazka jest dla mnie zbyt kolorowa (nie wiem po co, myslalam poczatkowo ze kolory cos oznaczaja ale nie doszlam do tego, chyba nic nie oznaczaja, moze ma to uniemozliwic kserowanie ksiazki bo wiadomo ze kolory z pismem sie zleją. Mimo tych w/w watpliwosci ksiazka ta wiele mi wyjasnila, hasla ktorych znaczenia wczesniej nie rozumialam do konca. Przymierzam sie do drugiego czytania i zamierzam korzystac z rad, zalecen tam zawartych. Uwazam ze lepsze to niz niejedna dieta a potem jojo. Trzeba po prostu zmienic sposob zywienia. Ja od jakiegos czasu probuje i mimo ze nie schudlam jeszcze to sie lepiej czuje i lżej. Ja kupilam ksiazke ale duzo jest w internecie fragmentow a ich strona internet to www.magdalirl.com.pl. I jeszcze zachwalany chlebek z ryzu, kaszy jaglanej i gryczanej (znowu upieke, chociaz jeszcze nie rozumiem dlaczego mam go jesc, przeciez kasze sa takie kaoryczne. Ciagle glupia jestem jesli chodzi o odchudzanie. Jak macie jakies opinie o tym "Instytucie" to napiszcie.

manka_23558
manka_23558 21-02-2010 22:51

Wiinga - zanim czmychniesz na fora dla dietujących - ja nie wiem czy znajdziesz tam cos ciekawego, skutecznego, ja uwazam ze powinnysmy nauczyc sie odpowiednio zywic i w tym moze nam pomóc "Poradnik Zywieniowy Człowieka XXI wieku" wydany przez Instytut naukowo -badawczy im. prof. Ryszarda Lorenca w Krakowie. Nie wiem co to za "instytut", powaznie brzmi, moze nie mam racji ale to jakis dla mnie podejrzany instytut, to chyba jakas spółka, pozatym ksiazka jest dla mnie zbyt kolorowa (nie wiem po co, myslalam poczatkowo ze kolory cos oznaczaja ale nie doszlam do tego, chyba nic nie oznaczaja, moze ma to uniemozliwic kserowanie ksiazki bo wiadomo ze kolory z pismem sie zleją. Mimo tych w/w watpliwosci ksiazka ta wiele mi wyjasnila, hasla ktorych znaczenia wczesniej nie rozumialam do konca. Przymierzam sie do drugiego czytania i zamierzam korzystac z rad, zalecen tam zawartych. Uwazam ze lepsze to niz niejedna dieta a potem jojo. Trzeba po prostu zmienic sposob zywienia. Ja od jakiegos czasu probuje i mimo ze nie schudlam jeszcze to sie lepiej czuje i lżej. Ja kupilam ksiazke ale duzo jest w internecie fragmentow a ich strona internet to www.magdalirl.com.pl. I jeszcze zachwalany chlebek z ryzu, kaszy jaglanej i gryczanej (znowu upieke, chociaz jeszcze nie rozumiem dlaczego mam go jesc, przeciez kasze sa takie kaoryczne. Ciagle glupia jestem jesli chodzi o odchudzanie. Jak macie jakies opinie o tym "Instytucie" to napiszcie.

Odpowiedz w wątku